Pamiętam jak dziś – to było (aż trudno uwierzyć!) w styczniu 2015 roku – kiedy pojechaliśmy po raz pierwszy zobaczyć latarnię Rozewie po rewitalizacji i gruntownym remoncie. Prace wewnątrz wieży wciąż trwały, ale już możńa było zauważyć zapierący dech w piersiach efekt odnowy wieży i laterny, która dotąd była tak szpetna bo w zasadzie nie była sobą. Poniżej dwie fotografie wykonane w ten bardzo zimny dzień 9 lat temu.
Fot. Latarnica / styczeń 2015
W tym roku mogę wam tutaj pokazać tą samą latarnię, ale już po 9 latach od wielkich prac remontowych – fotografie również wykonane w miesiącu styczeń. Rozewie II w takiej postaci i już po decyzji udostępnienia go dla turystów – dodało ogromnego uroku Rozewskiemu Blizarium i uczyniło miejsce wyjątkowym. Bo tak mało jest lokalizacji z podwójnymi czy potrójnymi latarniami w jednym miejscu.
Osobiście uwielbiam aleję wierzbową prowadzącą od Rozewia I do drugiej latarni. Cieszę się, że ją w ruchu turystycznym uwzględniono na ciąg komunikacyjny, bo to wyjątkowe i urocze miejsce. Mam nadzieję, że zniszczone zębem czasu bramy wjazdowe na teren posesji z latarnią Rozewie II, które mają piękne metalowe wzory nawiązujące do tego, że mamy do czynienia z obiektem nad naszym morzem nie popadną w totalną ruinę i przetrwają kolejne lata.
Fot. Lidia Czuper i Tomasz Bury / styczeń 2024