Nowy eksponat w Muzeum Helu
W sierpniu br Muzeum Helu i sala ekspozycyjna poświęcona okolicznym latarniom morskim wzbogaciła się o nowy piękny eksponat.
Tak o historii nowego obiektu na wystawę napisano na stronie facebookowej:
Jest tak, że ludzie podobnych zainteresowań przyciągają się wzajemnie. My na pewno mamy szczęście do ludzi wielkich pasji i wielkiego serca. Jakiś czas temu z Muzeum Helu skontaktował się pan Hubert Jakubowski z Poznania, chcąc podarować w poczet naszych eksponatów, wykonany przez siebie model tzw. Helskiej Blizy. Model, który przedstawia pierwszą samodzielną helską latarnię pan Hubert wykonał sam na podstawie zdjęć i dostępnych opisów. Latarnia przez niego wykonana odtworzona jest niezwykle wiernie, z wyraźnie przedstawionym kamiennym nasypem, na którym była ona usytuowana. Warto zaznaczyć, że wszystkie elementy, które posłużyły do jej wykonania, drewno, patyki, kamienie, piasek odtwarzający wydmę, pochodzą z Helu, autor zadbał więc o każdy szczegół. W zeszły piątek Pan Hubert wraz z kolegą przywiózł model do nas, był też czas zwiedzić Muzeum oraz porozmawiać o helskiej historii, bowiem pan Hubert mimo iż mieszka tak daleko, jest wielkim entuzjastą Helu i wszystkiego, co z nim związane. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy za taki cenny dar dla naszego Muzeum, gratulujemy pięknej pasji i umiejętności oraz życzymy sobie więcej takich ludzi, którzy tym co robią chcą dzielić się z innymi.W naszym Muzeum posiadamy już rekonstrukcję Helskiej Blizy w skali 1:1, która wznosi się ponad murami Muzeum Helu, wykonany przez pana Huberta model, zasili zaś naszą wystawę stałą dotyczącą latarni morskich polskiego wybrzeża. Lepszego prezentu na wczorajszy Międzynarodowy Dzień Latarni Morskich chyba nie mogliśmy sobie wymarzyć.
Tym większa moja radość, że eksponat przyjechał z mojego rodzinnego Poznania. Pasjonatów latarni w moim mieście nie brakuje. Poniżej fotografie rekonstrukcji blizy w wykonaniu pana Huberta.
Jeśli chcecie trochę szerzej spojrzeć na temat tego obiektu zapraszam do archiwalnego wpisu:
https://latarnica.pl/2019/03/15/najstarsza-helska-bliza/
Fot. główna wpisu oraz moment przyjazdu i przekazania repliki - Muzeum Helu / facebook
nad ranem 29 czerwca dotarła do mnie bardzo smutna wiadomość. 28 czerwca po długiej chorobie odszedł Ryszard Kretkiewicz - Dyrektor Muzeum Helu. To tylko jedna z wielu funkcji i pasji pana Ryszarda. Był człowiekiem wielu talentów i szerokiego wachlarza zainteresowań. Miałam okazję kilka arsy porozmawiać z nim przy okazji mojego pobytu w helu i w placówce muzealnej która z roku na rok stawała się coraz piękniejsza i była oczkiem w głowie Dyrektora.
Poniżej kilka słów od przyjaciół z Muzeum Obrony Wybrzeża:
Fot. ze strony facebookowej Muzeum Obrony Wybrzeża
Poniżej kilka słów od facebookowej grupy fotograficznej "Hel w obiektywie" do której również należę, słowa napisała Ewa Helena Wójcik - Administrator:
Fot. z grupy facebookowej Hel w obiektywie
Uroczystości pogrzebowe odbyły się na Cmentarzu Komunalnym w Helu, 9 lipca o godz 10. Pan Ryszard miał 73 lata.
Fotografia główna wpisu - Muzeum Helu - Latarnica / czerwiec 2019
Zdjęcie na niedzielę - 12 marca 2023
Wciąż mamy kalendarzową zimę. I aura zimowa naprawdę nie odpuszcza. Mimo że do połowy marca zaledwie kilka dni. Na dzisiejszą niedzielę mam zimowy obrazek z 2021 roku z Muzeum Helu. Kto był albo kto przechodził ulicą obok ten nie mógł nie zauważyć górującej nad obiektem repliki starej blizy.
Wygląda ciekawie o każdej porze roku. Ja osobiście miałam okazję oglądać ją tylko latem.
Fot. Muzeum Helu /Hel 2021
Muzeum Helu zaprasza
Ten wpis specjalnie robię przed wakacjami aby wam przypomnieć jak fajnym miejscem - zdecydowanie wartym obejrzenia - jest Muzeum Helu. Od maja jest już czynne. Na bieżąco aktualizują godziny otwarcia.
Jedna z sal poświęcona jest latarniom, ale poza tym sam obiekt wyjątkowy, super ptaszyska towarzyszą zwiedzającym np. piękne pawie czy różne ozdobne kury.
Przed budynkiem stoi odnowiony nautofon z Góry Szwedów, mamy też replikę pierwszej helskiej blizy, która góruje nad obiektem, a wszystko otacza pięknie zaaranżowana roślinność. Naprawdę warto!
Poniżej Muzeum Helu
Poniżej salka latarniana
Poniżej nautofon z latarni na Górze Szwedów
Poniżej helska bliza
Poniżej ptaszyska i pawie
Fot. Lidia Czuper / maj 2021
Zdjęcie na niedzielę - 28 marca 2021
W ostatnią niedzielę marca zapraszam na teren Muzeum Helu. To samo miejsce i ten sam obiekt pokazywałam w moich wspomnieniach wakacyjnych z kilku lat, ale zawsze w pejzażu letnim. Dziś dla odmiany odrestaurowany nautofon z Góry Szwedów pokryty zimową kołderką. Po lewej ulica Helska idąca wzdłuż całego Półwyspu - od Władysławowa po Hel.
Fot. Ryszard Kretkiewicz / Muzeum Helu - luty 2021
Dawno temu w Helu [9]
Po ponad 3 miesiącach przerwy wracam do cyklu helskiego archiwum, bowiem takie zdjęcia trudne zignorować i przepięknie ilustrują historię tego miejsca, jedynego takiego na naszym wybrzeżu.
Poniżej domy z charakterystycznymi kominami wędzarni, port, postająca zabudowa kolonii rybackiej i słynny Kurhaus.
Fot. ze zbiorów Muzeum Helu / Ryszard Kretkiewicz
Wakacje 2019 - aneks do vol. 12 - Kurhaus
Przed wakacjami w czerwcu wrzuciłam wpis pokazujący piękną makietę helskiego Kurhausu, którą można podziwiać w jednej z sal Muzeum Helu.
Wcześniej wielokrotnie spotykałam się w publikacjach elektronicznych i drukowanych w papierze, że historycy i miłośnicy Helu ubolewają, iż nie zachowały się zdjęcia wnętrz tego popularnego obiektu.
Zupełnie się nie spodziewałam, że moje archiwum wkrótce wzbogaci się o dwie fotografie, które pokazują odrobinę czym był ten budynek.
Poniżej na fot. 1 przepiękne ujęcie kurhausu z ciągiem zabudowanych werand z dużymi oknami, które miały chronić letników przed trudnymi warunkami atmosferycznymi. Fot. ze zbiorów Ryszarda Kretkiewicza / Muzeum Helu
Na fot. 2 i 3 zdobyczne unikalne fotografie wnętrz. Wprawdzie dotyczą tylko pomieszczeń gastronomicznych - prawdopodobnie kawiarnia - ale dobre już i to. W tle fotografii 3 reklama o treści Książęce Tyskie Piwa. Jak widać piwa zawsze latem cieszyły się popularnością wczasowiczów. Może objawią się i kolejne zdjęcia wnętrz. Obie fotografie dostałam od p. Władysława Szarskiego z Muzeum Obrony Wybrzeża. Jak sam napisał:
fot. 2 - [...] znalazłem fotkę wnętrza kurhausu! Co prawda, to tylko kawiarnia, ale zawsze coś!
fot. 3 - weranda i Juliusz Żuławski
Jak wiadomo, w słynnym helskim domu zdrojowym z noclegu korzystał też nasz pisarz Stefan Żeromski. Nie mam co prawda - jak dotąd żadnych zdjęć z nim związanych, a pokazujących jednocześnie ten obiekt (może są w archiwum rodzinnym), ale miłośnicy jego twórczości zapewne kojarzą to znane ujęcie pisarza przy helskich sosnach z roku 1922. Jest ono ciekawe i klimatyczne, więc dodaję je na sam koniec.
Na stronie Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Stefana Żeromskiego w Helu możemy przeczytać:
[...] Był pisarzem wyjątkowo bacznie obserwującym rzeczywistość. Swoją bogatą twórczością potwierdził zaangażowanie w sprawy narodowe i społeczne. Jako pierwszy z naszych pisarzy zwrócił uwagę narodu polskiego w stronę morza. Półwysep Helski i jego okolice były inspiracją i tematem wielu dzieł Stefana Żeromskiego.
Podczas ostatnich, najbardziej dojrzałych i twórczych lat swojego życia spędził pięć letnich sezonów nad polskim morzem. W tym czasie utrwalił na kartach swoich książek dzieje i piękno pomorskiej ziemi. Helski "Kurhaus" z charakterystycznymi wieżyczkami i łazienkami do kąpieli leczniczych położony niegdyś na samym cyplu (późniejsza willa Polonia) był świadkiem wizyt Żeromskiego w Helu. To tu na pięterku miał on swój pokój.
Ech chciałoby się zobaczyć ten pokoik na pięterku. Albo poznać jego dokładny opis. A w "międzymorzu" możemy przeczytać:
[...] Z potężnego pnia sosny, skoro tylko wydostał się z zaspy piaszczystej na zachodnim przylądku, wyrastają tuż przyziemne konary. Wystrzelają równolegle do ziemi, albo z góry w pałąk wygięte kierują się ku niej. Ścielą się grubymi ramiony o kolorze miodu żółtego po miale zszarzałym i do zimnej powierzchni się tulą.
Poniżej wspaniałe ujęcie budynku od strony zatoki, widać detale, balkony, rolety w oknach, słynną wieżyczkę i na pierwszym planie plażowiczów, fot. aukcyjna
Fot. główna wpisu - Latarnica / czerwiec 2019.
Wakacje 2019 [13] - ptaszarnia
Dziś trzeci i ostatni przyczynek, który bardzo mnie kusił, aby odwiedzić po raz kolejny Muzeum Helu. Po makiecie latarni z Góry Szwedów, po makiecie Kurhausu z lat świetności kąpieliska i uzdrowiska Hel, muzealna ptaszarnia skusiła mnie, abym z bliska poprzyglądała się przepięknym pawiom i innym latającym stworzeniom.
Fot. Latarnica/ czerwiec 2019.
Wakacje 2019 [12] - mini Kurhaus
Podczas letnich wakacji w 2019 roku miałam trzy główne powody, dla których po raz kolejny odwiedziłam Muzeum Helu. Były to: po pierwsze przeróżne gatunki ptactwa spacerujące po terenie muzeum, w tym przecudne pawie; po drugie wstawienie do sali o historii latarnictwa modelu latarni z Góry Szwedów; po trzecie (i dziś będzie o tym właśnie) obejrzenie na własne oczy makiety słynnego helskiego Kurhausu (domu zdrojowego).
Nie będę udawać. Mam wyjątkową słabość do tej budowli. I jak zwykle moje słabości kręcą się wokół spraw, które juz nigdy nie nadrobię bo nigdy nie wejdę do Kurhausu ani go nie zobaczę. Obiekt nie istnieje i jak dotąd nie wypłynęły na żadnych archiwalnych zdjęciach jego wnętrza. Natomiast jego architektura pojawiała się na początku XX wielu na wielu (i później) kartkach pocztowych z kąpieliska Hel, które stawało się coraz bardziej modne i ekskluzywne. Początkowo nosił nazwę Kurhaus, później już spolszczone Dom zdrojowy i Hotel "Polonja".
Jak w realu wyglądał Kurhaus? Pocztówki z okresu jego działania pokazują że tak: (fot. aukcyjne, proszę zwrócić uwagę jak na jego tle pięknie widać przedwojenną białą wieżę latarni morskiej).
Tyle oryginał, możemy go odnaleźć w opracowaniach o historii Helu czy w sali muzealnej, gdzie reprodukcje pokazują jak wyglądał. Ale w centrum jednej z sal ekspozycyjnych mamy model tego budynku. I dla mnie było sporym przeżyciem obejrzenie go. Taki minimalny skok w czasie i możliwość wyobrażenia sobie jak to było stać na maleńkiej plaży tuż pod budynkiem z charakterystycznymi wieżyczkami.
Poniżej fotografie z Muzeum Helu.
Fot. Latarnica / czerwiec 2019
Poniżej kilka faktów z historii tego obiektu:
– pod koniec XIX wieku kąpielisko i letnisko hel staje się coraz popularniejszym miejscem dla wycieczek morskich turystów głównie z Gdańska i Sopotu
– obecność licznych turystów na tym niewielkim cyplu wymusiła już pod koniec XIX wieku ustawienie drogowskazów do plaży, latarni morskiej czy ruin Starego Helu oraz wyznaczenie ścieżek po wydmach
– na przełomie wieków były już w Helu pensjonat "Hotel Brzegowy", pensjonat administratora kąpieliska Hel "Waldhaus", później pensjonat "Helena" i prywatne domy letniskowe niedaleko cypla,
– letnicy lubili zachodzić do gospody "Lwia jama" na ulicy Wiejskiej, która funkcjonowała już od poł. XIX wieku, w swojej historii gospoda miała kilku właścicieli
– popularność kąpieliska i letniska Hel spowodowała, że podjęto decyzję budowy nowoczesnego Kurhausu; wznoszenie go rozpoczęto w 1898 roku
– projekt architektoniczny Kurhausu opracował niemiecki architekt Johann Friedrich Henkenhaf
– cały okres prac budowlanych zamknął się w rekordowo krótkim czasie 8 miesięcy
– uroczyste otwarcie nastąpiło 21 maja 1899 roku
– Kurhaus oferował 25 pokoi gościnnych - często z balkonami i w większości z widokiem na morze
– do budynku przylegała oszklona weranda i hale z ogrodami - co miało chronić przed silnymi wiatrami
– Kurhaus miał kilku dzierżawców, mimo wygód i bogatej oferty nie był opłacalny
– po I Wojnie Światowej obiekt przemianowano na Hotel Polonia
– w latach 1921-23 trzykrotnie przebywał w nim na wypoczynku Stefan Żeromski z córką Moniką
– w 1939 roku kompleks budynków Domu Zdrojowego był podmywany przez wody zatoki i zaczął się osuwać
– budynek przetrwał walki we wrześniu 1939 roku i rozebrano go dopiero w 1944 roku
Historia Kurhausu na podstawie "Tryptyku Helskiego" tom 1 i 2 Mirosława Kuklika
Dawno temu w Helu [2]
W ubiegłym tygodniu prezentowałam pierwszą część helskich archiwaliów fotograficznych. Mamy na nich miasto Hel, jakiego już nie ma, mamy czasy bardziej i mniej odległe, ale zdecydowanie inne.
Mnie szczególnie poruszają te fotografie z letnikami. Sceny rodzajowe z kurortu i osoby, których nie ma już wśród żywych.
Fot. ze zbiorów Muzeum Helu
Fot. główna wpisu - fragment starej mapy WIG (Wojskowego Instytutu Geograficznego)
Hel początku XX wieku - koloryzowane fotografie [3]
Dziś niestety już ostatnia partia niesamowitych archiwalnych zdjęć przedwojennego Helu. I w tym kończącym cykl odcinku mamy ujęcie helskiej blizy i masztu sygnałowego z cypla.
Poniżej koloryzowane fotografie ukazujące dawny Hel. Część z tych materiałów znalazła się również w tegorocznej publikacji M. Kuklika o dziejach Helu (tom 2).
Fot. ze zbiorów Muzeum Helu
Hel początku XX wieku - koloryzowane fotografie [2]
Dziś kontynuuję prezentację zdjęć, które cały czas robią na mnie ogromne wrażenie. Nie od dziś jestem fanką starych fotografii i archiwów zdjęć prezentujących nasze wybrzeże z okresu międzywojennego.
Poniżej ciąg dalszy fantastycznych zbiorów koloryzowanych fotografii ukazujących historię Helu zaklętą w tych cudownych kadrach. Mamy na nich codzienne życie cieżko pracujących mieszkańców Półwyspu Helskiego. Przy okazji zaglądamy do ich domów i odbywamy spacer do helskiego portu.
Na jednej z fotografii widać jakże zdobną jeszcze wieżę kościoła - obecnie zakończoną tarasem dla turystów - w siedzibie Muzeum Rybołówstwa (oddziału Narodowego Muzeum Morskiego).
Fot. ze zbiorów Muzeum Helu
Hel początku XX wieku - koloryzowane fotografie [1]
Dzisiaj nie lada gratka dla miłośników Helu i historii naszego wybrzeża. Dzięki uprzejmości Muzeum Helu mogę Wam pokazać niesamowite koloryzowane fotografie z początku XX wieku.
Na jednej z nich widać słynny helski Kurhaus (późniejszy Dom zdrojowy), którego budowę rozpoczęto w 1898 roku (info na podstawie "Tryptyk Helski" tom 1 M. Kuklik, Gdańsk 2010) oraz letników mieszkających w tymże obiekcie, leżakujących na plaży nad małym morzem.
Fot. ze zbiorów Muzeum Helu
Najstarsza helska bliza
Jeśli chce się rozmawiać o historii helskich latarni morskich, nie sposób nie wspomnieć tej, o której wiemy najmniej - ale której istnienie potwierdzają pisane źrodła.
Zanim na Helu pojawiły się "klasyczne" latarnie, mające postać zwężających się ku górze murowanych wież na helskiej kosie znajdowała się tzw. bliza mająca postać wysokiego żurawia z wiszącym miedzianym koszem. W nim palono smołę i węgiel drzewny.
Notkę prasową na temat wizyty w Helu króla Jana III Sobieskiego (XVII wiek) prezentowałam już na Latarnicy w cyklu Ze starej prasy. Dziś pragnę jedynie przypomnieć archiwalne ujęcia pewnego kopca, który stanowił dawną podstawę blizy. Odkrycie to miało miejsce przed II WŚ na terenach przy helskim Kurhausie (Hotel Polonja).
Poniżej artykuł prasowy nt odkrycia ruin latarni.
Ze zbiorów Muzeum Helu.
Poniżej archiwalne ujęcia miejsca odkrycia ruin.
ok.1937
Ze zbiorów Muzeum Helu - 2x
To tyle jeśli chodzi o historię i najstarszą helską latarnię. Można próbować sobie dziś wyobrazić taki obiekt w postaci dużego żurawia, bo przywykliśmy jednak do bardziej klasycznych latarni czyli wysokich wież zwieńczonych laternami z sercem latarni - czyli jej optyką (aparatem świetlnym).
Ale jest takie miejsce we współczesnym Helu, gdzie możemy replikę starej blizy zobaczyć w realu. To Muzeum Helu - placówke, o której również już pisałam i pokazywałam na fotografiach.
Muzeum mieści się w poniemieckim betonowym bunkrze, zaraz za torami kolejowymi idąc / jadąc w kierunku z Helu do Juraty. Ma swoją stronę internetową http://muzeumhelu.pl/ oraz profil na facebooku - https://www.facebook.com/muzeumhelu/
Na "dziedzińcu" przed wejściem do bunkra stoi wysoko i góruje nad nami właśnie taka dawna helska bliza. Poniżej kilka jej ujęć o różnej porze.
Fot. Muzeum Helu- 5x
Serdecznie dziękuję Panu Ryszardowi Kretkiewiczowi z Muzeum Helu za podzielenie się opublikowanymi dziś materiałami.
Zdjęcie na niedzielę – 25 listopada 2018
Dziś w cyklu niedzielnym urocza fotografia z Muzeum Helu. Kiedy ja byłam tam ostatni raz pawi jeszcze nie było. W tle budynek muzeum, odremontowany nautofon z Góry Szwedów oraz na pierwszym planie stadko pawi. Więcej zdjęć Kasi na jej stronie fotograficznej na facebooku: https://www.facebook.com/KatarzynaStempniak.Fotografia/
Fot. Katarzyna Stempniak / Hel wrzesień 2018
Muzeum Helu [5]
Dziś ostatnia wizyta w Muzeum Helu - jednym z wielu obiektów należącym do MOW w Helu.
Mam nadzieję, że moimi wpisami zachęciłam tych, którzy jeszcze tej placówki nie odwiedzili aby zajrzeli do niej.
Fot. Latarnica/czerwiec 2017
Muzeum Helu [4]
Dziś zapraszam do najlepszej w mojej opinii sali Muzeum Helu, ale jakże mogłabym wybrać inną skoro ta dotyczy historii latarni morskich.
Poniżej fotorelacja i zapraszam wszystkich, którzy będą w Helu, aby osobiście się tam przeszli bo warto.
Fot. Latarnica / czerwiec 2017
Muzeum Helu [3]
Dziś zaprezentuję tą ekspozycję z Muzeum Helu, która najbardziej mnie poruszyła. Jak już wspominałam wszelakie opracowania książkowe na temat historii tego maleńkiego skrawka lądu między wodami interesują mnie od zawsze.
Mam takie mgliste wspomnienie z dzieciństwa, że moja siostra miała wycięte z gazety zdjęcie i wklejone w taki zeszyt z różnymi interesującymi fotografiami, które przedstawiało makietę czy rysunek będący rekonstrukcją Starego Helu.
Dopiero po wielu latach, właśnie w salach Muzeum Helu, zetknęłam się zna żywo z kolejną makietą ukazującą jak kiedyś wyglądało to miejsce. Zatrzymałam się przy niej na dłużej i oglądałam z wielu stron próbując przeniknąć wyobraźnią w uliczki dawnego Helu.
Na koniec bonus unikat z Muzeum Helu - kaszubska szopka bożonarodzeniowa z latarnią morską
Fot. Latarnica / czerwiec 2017
Muzeum Helu [2]
W 1 odcinku ukazującym placówkę muzealną z Helu prezentowałam otoczenie zewnętrzne obiektu - w tym piękny ogródek i uratowany z latarni na Górze Szwedów nautofon.
Dziś wejdziemy już do środka, ale zanim to uczynimy jeszcze kilka ujęć górującej nad kompleksem repliki blizy - obiekt jeszcze był w trakcie montowania. Robi wrażenie!
Poniżej fragmenty ekspozycji muzealnej
Fot. Latarnica / 2018
Muzeum Helu [1]
W czerwcu 2017 roku podczas letnich wakacji na Półwyspie Helskim miałam po raz pierwszy okazję do zwiedzenia ekspozycji Muzeum Helu, które jest jednym z elementów większego kompleksu Muzeum Obrony Wybrzeża i znajduje się w stanowisku B1 "Anton".
Ponieważ historia Helu interesuje mnie od zawsze i przez lata czytałam wszystko co wpadło mi w ręce na ten temat - z wielkimi nadziejami przekraczałam próg tej całkiem nowej jeszcze placówki muzealnej.
O obiekcie tak możemy przeczytać na stronie MOW: Muzeum Helu jest oddziałem Helskiego Kompleksu Muzealnego.Ten oddział został wstępnie otwarty dla publiczności 30 maja 2015 roku - jeszcze pod nazwą Muzeum Przyrodniczo Etnograficzne.
6 maja 2016 roku odbyło się uroczyste otwarcie Muzeum Helu, które na kilkunastu wystawach wewnątrz stanowiska artyleryjskiego B-1 "ANTON" pokazuje przede wszystkim życie Helan - a więc można tu obejrzeć wystawy etnograficzne, prezentujące życie rybaków, kuźnię, stolarnię, kolekcje sprzętów codziennego użytku i.t.p. a także kolekcje muszli z całego świata, kolekcie bursztynów i minerałów. Wewnątrz dawnego kręgu działobitni można zobaczyć odtworzone obejście kaszubskie - chatkę z ogródkiem i kurnikiem.
Nad budynkiem muzeum góruje odtworzona Helska Bliza - pierwsza, drewniana latarnia morska, której potężne ramię podnosiło kosz z palącym się węglem.
Budynek muzeum otacza ogródek przyrodniczy, który z miesiąca na miesiąc powiększa się o nowe okazy drzew, krzewów i roślin (a wśród nich kolekcję rożnych gatunków traw) i zaprasza do odpoczynku wśród przyrody.
Wszystko to o czym piszą widziałam i obfotografowałam. Najbardziej interesowała mnie ekspozycja w jednej sali dotycząca latarnictwa oraz makieta w skali Starego Helu. Bardzo polecam do odwiedzenia, jeśli akurat będziecie w tym regionie.
Fot. Latarnica / czerwiec 2017