Wakacje 2022 [2]
Zaniedbałam cykl wakacyjny. Pierwszy odcinek wrzuciłam tutaj w czerwcu i jakoś tak wakacje i wrzesień zleciały. Powracam do urlopu letniego AD 2022 - tradycjnie Kuźnica i Półwysep Helski. Dziś detale uchwycone podczas spaceru do portu - w drugi dzień wakacji. Dziś wydaje się to cała wieczność temu. Zawsze odkrywam w portach to coś co mnie porusza, faktury, barwy, przedmioty, światło pory dnia...
Fot. Latarnica / czerwiec 2022
Zdjęcie na niedzielę - 8 września 2024
Niewiele jest już na naszym wybrzeżu takich miejsc, gdzie nad dużą wodą można zaobserwować suszące się pranie kołysane wiatrem niosącym kojącą bryzę. To dla mnie taki relikt spokojnych czasów wypoczynku nad morzem, pamiątka dawnych wakacji.
Takie widoki jak ten poniżej zdarzają się jeszcze na Półwyspie Helskim. Pranie sfotografowałam w letnie czerwcowe południe w Kuźnicy Syberii. W tle Zatoka Pucka oraz korzystający z wietrznej pogody miłośnicy kite'a. Obecnie w sezonie letnim na wodach zatoki widać często więcej kitesurferów niż windsurferów. Dla przypomnienia dodam, że kite pojawił się w Polsce pod koniec lat 90-tych XX wieku. W 2003 roku powstało pierwsze Polskie Stowarzyszenie Sportów Ekstremalnych KAMIKAZE - skupiające właśnie miłośników kite'a.
Zapewne pranie wysuszone letnim nadmorskim powietrzem, otulone aromatem dzikich róż pachnie na kwaterach dla turystów niepowtarzalnie.
Fot. Latarnica /czerwiec 2024
Zdjęcie na niedzielę - 25 sierpnia 2024
Pomału kończy się sierpień, kończą się wakacje, kończy się lato a długie dni od sierpnia odeszły w niepamięć. Już po godzinie 20 zapada zmrok. Jesień puka do naszych drzwi...
Niechaj dzisiejszy kadr przypomina o kolorach lata, cudownych ciepłych wieczorach nad morzem i Zzatoką Pucką. Chcę te obrazy zostawić jak najdłużej pod powiekami. Ten sierpień zapamiętam też z jednego powodu. Dopadł mnie po raz pierwszy COVID i uziemił w bardzo upalne dni na prawie dwa tygodnie w domu.
Fot. Tomasz Lerczak / Kuźnica czerwiec 2023
Kocie lato 2022 [1]
George vel Errorek
Z kotem Georgem latem 2022 to była dziwna historia... Ten kocurek objawił mi się w pierwszy wieczór pobytu na wakacjach w Kuźnicy wieczorem, kiedy udałam się na ostatni tego dnia spacer. Mijałam właśnie niezamieszkały, stojący od zawsze - jak tylko pamiętam - nad samą zatoką dom z mocno zarastającym ogrodem i tam właśnie na tyłach posesji wyszedł do mnie ON. Pan Kot. Jak tylko go zobaczyłam - było wiadomo, że z automatu dostał imię Errorek, bo wyglądał identycznie jak mój kot którego pożegnałam po długiej chgorobie w 2020 roku.
Kocurek był bardzo towarzyski. Nie bał się mnie a suchy patyk i gałąź okazały się najlepszymi zabawkami. Byłam nim zachwycona i trochę obserwowałam na ugiętych nogach, bo tak bardzo był klonem mojego kota. Poniżej zdjęcia z naszego pierwszego wieczoru, który jak się okazało był tylko jednym z dwóch spotkań w Kuźnicy tamtego lata.
Drugi raz natrafiłam na niego podczas ostatniego wieczornego spaceru przed wyjazdem. Zatem jego obecność stała się niejako klamrą spinającą tamten czas nad morzem. Tym razem był ciut dalej w stronę zatoki, ale potem wracaliśmy noga w nogę przechodząc dokładnie obok tej niezamieszkanej posesji. Podczas drugiego spotkania podobnie jak przy naszym zapoznaniu wciąż ufnie i radośnie się turlał u mych stóp, ale tym razem mijał nas mieszkaniec Kuźnicy i widząc spektakl kota przy mnie zwrócił się do niego po imieniu. I tak okazało się, że Errorek to George więc nie mogę - pisząc o nim - pominąć jego prawdziwego imienia. To był przemiły i ufny kot. Z przyjemnością spędziłabym z nim więcej czasu, ale nie było już takiej okazji.
Od razu dodam, że w tym roku ani razu nie spotkałam George'a vel Errorka. Wielka szkoda.
Poniżej zdjęcia z naszego drugiego spotkania - widać już jak pomału zapada zmrok.
Fot. Latarnica / czerwiec-lipiec 2022
Zdjęcie na niedzielę - 21 lipca 2024
W pierwszym tygodniu wpisów pourlopowych i po powrocie do blogowania wrzucam fotograficzną zajawkę, która ma symbolizować tegoroczne wakacje. Fotografia powstała popołudniu na plaży w Kuźnicy w jeden z ostatnich dni na wyjeździe. Jest w niej wiele z tego co kocham i co kojarzy mi się z letnimi wakacjami i tym miejscem. Kolorystyka i kompozycja kadru również w klimatach morskich.
Fot. Latarnica / lipiec 2024
Projekt Kuźnica 2024
JESTEM! Wróciłam! I już po pierwszym tygodniu pracy czas wakacji wydaje się odległy i nierealny. Niestety co miłe tak szybko przemija i oddala się w pamieci jakby nie było to całkiem niedawno.
Jak co roku, przez ostatnie lata, kontynuję tzw Projekt Kuźnica. Jest to fotograficzna relacja ukazująca to samo miejsce o mniej wiecej stałej porze każdego dnia wakacji. Przy zestawieniu 14 kolejnycn zdjęć widać jak zmieniała się aura, jakie było niebo i kolor morza. Co roku wybrane miejsce jest inne. Tym razem postawiłam na wejście na plażę nr 33 widziane tak, aby czytelna była tablica informacyjna.
Od drugiego ujęcia fotografie są coraz gorszej jakości bowiem już w pierwszym dniu uszkodzilam sobie - a konkretnie rozbiłam w drobny mak) obiektyw w telefonie. Te kadry robilłm akurat zawsze komórką zabieraną rano na pierwszy spacer na plażę. Ale to też będzie pamiątka tego roku, kiedy zdjęcia są nieidealne, ze skazami. nN szczęście miałam też ze sobą aparat cefrowy i on uratował dokumentowanie tegorocznych wakacji na Półwyspie Helskim.
Poniżej 14 kolejnych poranków od 23 czerwca do 6 lipca 2024 w Kuźnicy.
Fot. Latarnica - czerwiec/lipiec 2024
Przerwa urlopowa - wakacje 2024
Prawie jak co roku (w 2023 wyjątkowo wybrałam się na krótki nadmorski urlop w lipcu) w II połowie czerwca zmykam na wyczekiwany uerlop nad morzem. TYm razem tydzień później wię będzie to taki urlop czerwcowo-lipcowy.
Na blogu nie pojawią się w tym czasie rzadne wpisy, ale każdy kiedyś musi mieć czas na wypoczynek, zatrzymanie i oderwanie się od spraw codziennych a takim jest też pisanie tego bloga, które na stałe weszło do harmonogramu roku pracy.
Od dziś tj 23 czerwca do 14 lipca na pewno będzie tu cisza, a być może jeszcze przez kolejny tydzień. To zależy jak pójdzie mi ogarnięcie się po urlopie. Zatem ahoj przygodo! Kuźnico witaj! Witaj półwyspie, witajcie latarnie morskie!
Fot. Latarnica / Kuźnca port, czerwiec 2022
Wakacje 2022 [1]
Najwyższy czas by na Latarnicy zainicjować wpisy wakacyjne z lata 2022. Po wielu odcinkach z 2021 roku zobaczmy jak się zaczęły wakacje dwa lata temu. Jaką pogodą przywitał nas Półwysep Helski. Na fot. 1 -2 urokliwy parking za Puckiem tzw kaczy winkiel. Jest to punkt widokowy a dawniej przystań nad zatoką Pucką w okolicach rzeki Płutnicy na trasie Puck-Władysławowo. Z Kaczego Winkla widać panoramę Pucka.
Na kolejnych zdjęciach aura, którą zastaliśmy przed południem w Kuźnicy. Niebo było przepiękne i słońce mile grzało. W porcie i na plaży panował totalny spokój. Idealnie!
Fot. Latarnica / czerwiec 2022
Zdjęcie na niedzielę - 9 czerwca 2024
W miesiącu czerwcu, w głowie układają mi się tylko wakacyjne kadry. A wakacje to nie tylko morze i latarnie ale i kolory morza i elementy rybackie oraz koty nadmorskie. Dziś taki kadr z Kuźnicy z roku 2022. Jeszcze nie prezentowałam z niego zdjęć na blogu. Ale pora już zacząć.
Poniżej portowa kotka Krawacik odpoczywająca w upalny dzień przy rybackiej szopce nad Zatoką Pucką.
Fot. Latarnica / czerwiec 2022
Wakacje 2021 [31]
Dziś jeden z ostatnich wpisów o lecie 2021 na Półwyspie Helskim. Prezentowane zdjęcia pochodzą z 3 ostatnich dni pobytu. Po prostu taka mieszanka moich osobistych zachwytów. Wszystkie powstały w Kuźnicy o różnych porach dnia i przy różnej, zmiennej pogodzie.
Fot. Latarnica /czerwiec-lipiec 2021
Zdjęcie na niedzielę - 26 maja 2024
Kiedy patrzę na tą fotografię bardziej ją czuję zmysłem węchu niż wzrokiem. A z drugiej strony wizualnie kadr jest tak bardzo letni i wakacjny. To takie MOJE wakacje i czas odpoczynku.
Na fotografii wieża kościoła w Kuźnicy na Półwyspie Helskim, a na pierwszym planie pachnące krzewy dzikich róż. Takich krzewów jest w Kuźnicy mnóstwo, a kwiaty mają kilka barw. To kwintesencja tego odcinka wybrzeża.
Fot. Latarnica / czerwiec 022
Zdjęcie na niedzielę 19 maja 2024
Ależ już tęsknię! Mamy II połową maja. Do letniego wypoczynku coraz bliżej. Dziś widok z Kuźnicy na zatokę. Leżaki przy "Morskim zającu" już zaprasza by przysiąść i się zatrzymać. I pozachwycać widokami. Te łódeczki są w tym miejscu co roku. Urodziwe, statyczne, kolorowe... Woda co chwilę zmienia barwy.
Fot. Latarnica / czerwiec 2021
Wakacje 2021 [30]
Dziś po raz ostatni pozachwycamy się porą zmierzchu w Kuźncy latem 2021 roku. Jak już wspominałam to jedna z moich ulubionych pór - jeszcze na tyle widno by robić zdjęcia ale światło bywa obłędne, a kolory nieba zachwycające. I ta porażająca cisza i spokój. Jakby na kolejne godziny zamierał świat. Tylko w tle szumi morze...
Fot. Latarnica / czerwiec 2021
Wakacje 2021 [28]
Dzisiejsza galeria wakacyjna skupi się na takim zbiorze zdjęć, które powstały w porze późnego wieczoru lub przy zapadającym zmroku w Kuźnicy. Bardzo lubię tą porę na fotografowanie. Bywają wtedy piękne zachody słońca ale i piękne nieba z chmurami po i przeddeszczowymi. Kolory i światło bywają różnie ale jest taki niesamowity spokój chylącego się ku odpoczynku dnia. Pomału zamiera ruch i gwar. Wszystko zastyga i oszalamia pięknem miejsca.
Fot. Latarnica / czerwiec 2021.
Kocie lato 2021 [vol. 9]
Ostatni odcinek kociego cyklu był w marcu br. więc najwyższa pora na prezentację kolejnego kociego modela. Dziś kot z Kuźnicy - tak tylko zakładam że kocur - i nadałam mu imię Diabolo. Był czarny jak węgiel, pojawił się znikąd, nagle, późnopopołudniową porą, w zasadzie na terenie mieszkania kotki Krawacikowej - tuż obok szopki przy której zawsze chodziła, jadła i spała. Miałam jeden wieczór by popstrykać mu zdjęcia, bo już innym razem nigdy go nie widziałam w tym miejscu.
Ale preznetował się fantastycznie, nie był bardzo płochliwy choć o dotknieciu czy bardzo bliskom podejściu nie było mowy. Ale zostały fajne rybackie kadry z kotem w roli głównej. O samym Diabolo trudno mi coś więcej napisać, bo nie pogłębiliśmy naszej relacji. Może się kiedyś jeszcze spotkamy?
Fot. Latarnica / Kuźnica czerwiec 2021
Zdjęcie na niedzielę - 7 kwietnia 2024 roku
Jest takie miejsce na naszym wybrzeżu wschodnim - a konkretnie pośrodku Półwyspu Helskiego w Kuźnicy - gdzie latem na plaży stacjonują takie niebieskie domki ratowników. Uwielbiam je. Są w kolorze morza, są takie nadbałtyckie. Nadają plaży nad otwartym morzem inny charakter.
Fot. Latarnca / czerwiec 2022
Przełom lutego i marca na wybrzeżu
Dziś dzięki fotograficznym podróżom Kasi Foigt pooglądamy koncówkę lutego we Władysławowie, na Rozewiu, w Gdyni Orłowie i w Kuźnicy.
Poniżej Władysławowo
Poniżej Rozewie I i II
Poniżej Orłowo
Poniżej Kuźnica
Fot. Kasia Foigt / luty 2024
Poniżej zdjęcia ze Stilo z początku marca br.
Fot. Baza Oznakowania Nawigacyjnego / marzec 2024
Zdjęcie na niedzielę - 10 marca 2024
Marzec jest miesiącem, w którym diametralnie zmienia się aura z zimowej na wiosenną i mózg zaczyna już myśleć o cieple i lecie. A kiedy myślę lato to od razu nasuwa mi się słowo "wakacje" a kiedy wakacje to "Kuźnica". A Kuźnica to w dużym stopniu dla mnie koty nadmorskie i starzy dobrzy mruczący znajomi.
Dziś obrazek letni z 2022 roku. To otoczenie tzw drewnianej szopki ze sprętem rybackim nad Zatoką Pucką. Tam pomieszkuje znana mi od lat Pani Krawacik. Tu miała popołudnowy relaks i pilnowała sprzętu. Pamiętam ten czas i mam same miłe skojarzenia, gdy oglądam ten konkretny kadr. Ach, ma w sobie moc lato na Półwyspie Helskim.
Fot. Latarnica / czerwiec 2022
Kocie lato 2021 [vol. 8]
Luty to miesiąc w którym my kociarze obchodzimy tak ważne święto jak Dzień Kota (17 luty), ale jakoś nie dałam rady wrzucić w ten miesiąc kolejnego odcinka z kociego cyklu wakacyjnego. Zatem dziś szybko to nadrabiam.
Pani Bułeczka
Stara znajoma widywana od kilku lat na prawie sąsiadującej z nami w Kuźnicy posesji. Kotka trzy a się blisko domu lub przebywa na jego zarośniętym tarasiku. Czasami przebiega na drugą stronę, gdzie przy dmu zawsze przebywa stado kotów i potrafi je nieźle pogonić. także po płotach. Mimo że dama jest konkretnej budowy rusza się zgrabnie i szybko.
Panią Bułeczkę możecie zobaczyć choćy we wpisie z lata 2020:
https://latarnica.pl/2021/06/18/kocie-lato-2020-3/
Dyniek zwany też Szczuplakiem
To jeden z tych tzw. niezależnych zawadiaków. Trochę w typie zakapiora bandziora, gardzi obecnością człowieka, zawsze przemyka zajęty swoimi sprawami, spieszący do celu, który zobie wyznaczył. Nie cofnie się z drogi gdy idziesz, ale ominie cię szybko i sprawnie szerokim łukiem. Biegnie i zmierza gdzieś... On tylko to wie. Chudzinka dlatego pierwsze imię dałam mu Szczuplak. Zapadnięte boki, miejscami nastroszona sierść. Kursuje między Dużym Morzem, a krzakami nad zatoką. Mija posesję z rewirem Pani Bu≥łeczki, moja dom ze stadem kotóe. Jeśli nie wchodzą mu w drogę to zignoruje je. Jest ponad to.
Fot. Latarnica / Kuźnica czerwiec 2021
Zdjęcie na niedzielę - 11 lutego 2024
Przygotowując ostatni wpis o wakacjach z 2021 roku na Półwyspie Helskim podczas przeglądania zdjęć z Kuźnicy wpadła mi w oczy ta fotografia i od razu pomyślałam sobie: jaką letnią sielankę przedstawia! Stary dom, lato, drzewa owocowe i spokojnie drzemiący przed wejśćiem kot. Czegóż chcieć więcej do pełni szczęścia?
Na przekór wciąż panującej zimie niech dziś pobędzie tu fotografia z lata, mimo że dzień był pochmurny.
Fot. Latarnica / czerweic 2021