Wakacje 2021 [30]

Dziś po raz ostatni pozachwycamy się porą zmierzchu w Kuźncy latem 2021 roku. Jak już wspominałam to jedna z moich ulubionych pór - jeszcze na tyle widno by robić zdjęcia ale światło bywa obłędne, a kolory nieba zachwycające. I ta porażająca cisza i spokój. Jakby na kolejne godziny zamierał świat. Tylko w tle szumi morze...

 

Fot. Latarnica / czerwiec 2021


Latarnia maja 2024

W maju mój kalendarz przenosi mnie do hrabstwa Norflk i prezentuje Happisburgh Lighthouse.

Poniżej karta majowa:

Poniżej kilka faktów na temat tej latarni:

– zbudowana w 1791 roku
– obiekt czynny (w prywatnych rękach)
– wieża zbudowana z cegły, pomalowana w poziome białe i czerwone pasy
– wysokość wieży 26 m
– wysokość swiatła 41 m n.p.m.
– zasięg wieży 18 Mm
– w użyciu soczewka Fresnela z 1868 roku
– zautomatyzowan aod 1929 roku
– dwa budynki przy latarni są prywatne
– od 1990 roku latarnią opiekuje się Happisburgh Lighthouse Trust - jedyna organ prywatny w Wilekiej brytanii mający pod sobą zarządzanie latarnią
– duży remont obiekt przeszedł w 2009 roku
– wieża czynna do zwiedzania z przewodnikiem w wybrane dni
– Znajduje się w Happisburgh - nadmorskiej wiosce

Poniżej widok na latarnię i dwa domy - każdy jest w prywatnych rękach jako rezydencje, fot. listsoflights.com

Poniżej stara kartka pocztowa z 1920 roku oraz zdjęcie z 2019 roku - fot. wikipedia.org/kolforn

Poniżej najbliższa okolica latarni - zdjęcie z 2016 roku , fot. wikipedia.org/Environment Agency

Poniżej plan gospodarstwa z latarnią ( fot. British Library) oraz szkic architektoniczny na 1797 rok - fot. British Admiralty

Poniżej widok sateliatrny i Street Vew z Google Maps

Więcej o wiosce i latarni znajdziecie na stronie:

http://happisburgh.org.uk


Zdjęcie na niedzielę - 5 maja 2024

W pierwszą niedzielę maja zaglądamy po zachodzie słońca do serca latarni morskiej Stilo. Na fotografi uruchomiona optyka w laternie. Za szybą przepiękny widok na morze i okoliczne lasy.

Fot. Latarnik ze Stilo / kwiecień 2024.


Wakacje 2021 [29]

W relacjach z wakacji z 2021 roku powracamy na rozewski przylądek. Tym razem głównie posiedzimy w laternie Rozewia I. To był pierwszy rok, w którym zobaczyłam nowy aparat optyczny. Jak zwykle w sercu latarni w upalny dzień był tropik. Ale dla widoków zawsze warto się tam wspiąć.

Fot. Latarnica / czerwiec 2021

Poniżej po kliknięciu filmik z optyką Rozewia I:

Wideo 28.06.2021, 16 36 24

 


Wakacje kolejowe 2021 [vol. 9]

Pomału nadchodzą kolejne wakacje, najwyżśza pora końzyć wpisy dotyczące roku 2021, bo czekają jeszcze liczne materiały z naszego wybrzeża z lat 2022 i 2023.

Dziś ostatni odcinek kolejowych wakcji AD 2021. Wszystkie zdjęcia tego odcinka powstały w Kuźnicy.

Fot. Latarnica / czerwiec 2021

Na koniec rzut oka do 4 archiwalnych ujęć: dwie fotografie przedwojenne stacji w Kuźnicy oraz widok na tory i zabudowę Kuźnicy a na koniec pociąg, który wjeżdza na półwysep za stacją Władysławowo. Fot. NAC/aukcyjne


Latarnica poleca [vol. 56]

W zalewie wiosennych nowości książkowych reklama premiery „Mony Mysi” zdecydowanie przykuła mój wzrok. Jak tylko zobaczyłam postać uroczej myszki z parasolką patrzącej na mnie z okładki od razu kliknęłam w tytuł, aby dowiedzieć się o niej coś więcej.

Mam słabość do zwierząt. Mam słabość także do myszek i gryzoni, bo są urocze i piękne. Nie rozumiem krzyków i paniki na obecność myszy w jakimś pomieszczeniu. Według mnie dodają tylko uroku – gdziekolwiek by się nie pojawiły. Dlatego mysia bohaterka książeczki to dla mnie strzał w dziesiątkę i strzał prosto w moje serce. Byłam pewna, że Mona Mysia mnie zauroczy. A dodatkowo chciałam poznać jaką historię skrywa ta piękna książeczka.

Czy dzieci nudzą się w muzeum? Z pewnością tak. Duże sale, w których panuje zazwyczaj cisza i słychać tylko pisk podeszw butów zwiedzających. Wielkie obrazy, często w ciężkich złoconych ramach, tajemnicze postacie zerkające na nas z płócien. To nie jest środowisko, o którym marzą aby spędzać w nim czas.

A gdyby tak jednak zainteresować dzieci sztuką i tym co może nam dać obcowanie z wielkimi mistrzami pędzla z różnych epok? Niemożliwe? Ależ skąd! Jeśli przewodnikiem po muzealnych salach poświęconych różnym stylom w sztuce będzie sympatyczny rysunkowy bohater można przemycić w historię o łasej na ser myszce mini lekcje o wielkich malarzach dawnych epok i współczesności.

A najlepiej gdy treść współgra z tym co oczaruje oczy. A muzealne sale mają ten atut. Trzeba tylko poprowadzić przez nie Monę Mysię i dać jej wejść w świat obrazów  (wręcz poczuć na sobie) dzieła malarzy epok dawnych jak i tych z XX wieku.

Od pierwszej strony dałam się wciągnąć tej opowieści. Z równie dużym zainteresowaniem spojrzałam na szyld i stanęłam pod gmachem muzeum jak Mona Mysia. Co czekało za jego drzwiami? Na pewno przygoda. Ale nie ona kusi myszkę. Jak u każdego zwierzaka – wizja smacznego posiłku może zmotywować do przełamania pewnych barier i strachu. W tym przypadku wizja smacznego sera stała się zapalnikiem do wejścia na nieznany teren muzeum.

„Mona Mysia” Marcina Kozła jest fantastycznym startem i pierwszymi krokami do ukazania dzieciakom ogromu i bogactwa świata sztuki malarskiej minionych epok. Dzięki temu, że bohaterka  w poszukiwaniu swojego celu musi przejść przez kolejne sale staje oko w oko z obrazami reprezentującymi różne style malarskie. A da się to wszystko intensywnie przeżyć dzięki idealnemu połączeniu słowa z obrazem.

Tutaj muszę osobno podkreślić ogromne zasługi ilustratorki tej książki – Moniki Urbaniak. Wykonała wspaniałą pracę! Dzięki jej wybitnemu talentowi stworzyła przeuroczą postać Mony (ach ten nosek, wąsiki, zalotne oczy), a i potrafiła cudownie wkomponować ją w znane dzieła twórców sztuki dawnej i współczesnej. Prawdziwa uczta dla oczu. 

Lektura tej książki przypomniała mi dwa piękne filmy dla dorosłego widza, w których bohaterowie wchodzą namacalnie w obrazy i jest to niezwykle ukazane na dużym ekranie. Mam na myśli film z 1999 roku „Między niebem i piekłem” z Robinem Williamsem oraz ekranizacje biografii malarki Fridy z Salmą Hayek z 2002 roku. Tam obrazy na naszych oczach ożywają i podobne doświadczenia ma mała myszka odczuwając na sobie artystyczne temperamenty malarzy, ich styl pociągnięć pędzla cz feerię barw. Aż kręci się w głowie. 

W historii Mony młody odbiorca może zapoznać się między innymi z takimi nazwiskami i pojęciami stylów jak: Monet (impresjonizm), Picasso (kubizm), Dali (surrealizm), Warhol (pop-art) czy Rembrandt (sztuka baroku). Informacje o charakterystycznych cechach prac danego malarza są tak wplecione w treść, że zupełnie nie odbiera się ich jako suchych i niestrawnych faktów z historii sztuki. Tutaj wielki ukłon w stronę Autora, który świetnie podszedł do tematu i w żadnej części tej opowieści nie zniechęca i nie nudzi czytelnika.

Byłoby wspaniałe, gdyby po lekturze „Mony Mysi” dzieciaki same chciały odbyć wycieczki do muzeów w swojej okolicy. Po cichu liczę że będą takie przypadki, podobnie jak to, że książeczka skusi do samodzielnych prób malowania i testowania różnych metod kładzenia farby i używania różnych podłoży malarskich.

Jako miłośniczka sztuki i absolwentka szkoły sztuk pięknych odnalazłam w tej książce swoje dawne, pierwsze fascynacje malarstwem  i wróciłam pamięcią do kilku ulubionych malarzy (Picasso, Dali, Warhol). W dzieciństwie uwielbiałam przeglądać albumowe wydania książek z reprodukcjami malarstwa z różnych epok. „Mona Mysia” z pewnością skusi i inne dzieci do takich doświadczeń, a może w domowych biblioteczkach znajdą książki o sztuce.

Opowieść o myszce Monie przeznaczona jest dla czytelnika w wieku 5-9 lat. Już do samodzielnego czytania, ale i również do wysłuchania i pooglądania. Jestem przekonana, że spodoba się dzięki niezwykłemu połączeniu treści z obrazem. Ilustracje mają tutaj ogromne znaczenie i dopowiadają o malarstwie to co nie opisano słownie. Premiera książki odbyła się w kwietniu tego roku. Trzymając egzemplarz w dłoni czuć miły aromat farby drukarskiej. A może to magiczny zapach farb z pracowni opisywanych artystów? W końcu książki to magiczny świat dzięki któremu przenosimy się, gdzie tylko chcemy. „Mona Mysia” zawędrowała wraz z Autorem na targi książki do Bolonii gdzie prezentowała się wspaniale razem z innymi tytułami wydawnictwa Bumcykcyk.

Marcin Kozioł jest autorem kilkudziesięciu książek dla dzieci i młodzieży. To wytrawny podróżnik pasjonat, który przez wiele lat pracował w National Geographic Polska. Z aparatem fotograficznym zwiedził ponad 60 krajów. Bogactwo doświadczeń zawodowych i podróżniczych czuć na kartach jego książek. Z ilustratorką Moniką Urbaniak współtworzy także serię przygodowo-podróżniczą „Malinka Wombat”. Ale o tym napiszę Wam już wkrótce przy innej okazji.

Reasumując: Latarnica poleca!

Podstawowe dane książki

Tytuł: "Mona Mysia"

Autor: Marcin Kozioł

Ilustracje: Monika Urbaniak

Wydawca: Bumcykcyk

Objętość: 48 stron

Oprawa: twarda

Format: 220 x 265 mm

Poniżej okładka – front i tył

Poniżej wyklejka w styla malarstwa Pollocka oraz strona tytułowa

Poniżej okładka oraz wybrane rozkładówki książki

Poniżej fotosesja z moją kocią modelką Myszą, z którą wspólnie przeczytałyśmy tą książkę

Fot. Latarnica

Wpis powstał dzięki współpracy z Wydawnictwem Bumcykcyk.

Tą oraz inną książkę możecie nabyć (również w opcji z autografem Autora) na stronie wydawnictwa:

https://www.bumcykcyk.com


Zdjęcie na niedzielę - 28 kwietnia 2024

W tak zimną niedzielę (po prawdziwie letnich letniach w I połowie kwietnia) miło popatrzeć na słoneczny wiosenny pejzaż. Na zdjęciu moje ukochane Orłowo. Uwielbiam to miejsce, gdzie mamy piękne drewniane molo, cudowny deptak nadmorski, Domek Żeromskiego z wspaniałymi ciastami, świetną pizzerię przy szkole sztuk pięknych i wspaniałą tawernę na samej plaży z wyśmenitym menu.

Fot. Kasia Foigt /Orłowo, 11 kwietnia 2024


Wakacje 2021 [28]

Dzisiejsza galeria wakacyjna skupi się na takim zbiorze zdjęć, które powstały w porze późnego wieczoru lub przy zapadającym zmroku w Kuźnicy. Bardzo lubię tą porę na fotografowanie. Bywają wtedy piękne zachody słońca ale i piękne nieba z chmurami po i przeddeszczowymi. Kolory i światło bywają różnie ale jest taki niesamowity spokój chylącego się ku odpoczynku dnia. Pomału zamiera ruch i gwar. Wszystko zastyga i oszalamia pięknem miejsca.

Fot. Latarnica / czerwiec 2021.


Ze starej prasy [100]

Trudno uwierzyć, ale w cyklu przegladu archiwalnych artykuów ze starej prasy dotarłam do odcinka nr 100. To małe święto na Latarnicy i cieszę się z tego osiągnięcia. Zatem na początek radość z symbolicznej setki a zaraz potem przejdę do prezentacji dwóch ciekwanych artykułów z miesięcznika "Morze".

Wykorzystałam obraz autorstwa Rochak Shukla /Freepik

W tym odcinku sięgam do majowego numeru miesięcznika "Morze" z 1928 roku.

Pniżej okładka i winieta tego wydania:

Na stronie 5 numeru opublikowano zdjęcie latarni Rozewie I, które wykonał J. Stopczyk z podpisem: "Jedna z najsilniejszych latarni morskich na Bałtyku znajduje się w Rozewiu. Siła jej światła wynosi 5500 świec". Sam artykuł nie porusza tematu latarnictwa.

Na stronie 14 numeru zaczyna się artykuł pt. Na pokładzie "Katowic" z Gdańska do Stockhomu, na stronie 15 u dołu i pod zdjęciem mamy fragment opisujący obserwację świateł latarni Oksywie, Hel i Rozewie.


Ciekawostki aukcyjne [63]

Na aukcje zaglądaliśmy po raz ostatni pod koniec stycznia. Najwyższa pora by znowu coś z nich zaprezentować. Dzisiejszy odcinek zdominują głównie obrazy i stare kartki pocztowe.

Fot. aukcyjne

 


Zdjęcie na niedzielę - 21 kwietnia 2024

Jak pisałam w listopadzie 2023 roku w Kołobrzegu zaplanowano remont twoerdzy wraz z latarnią. Więcej w archiwalnym wpisie, a poniżej zdjęcie z kwietnia br. - jak widać latarnia jest już w rękach fachowej ekipy.

https://latarnica.pl/2023/11/24/wielka-inwestycja-w-kolobrzeskiej-latarni/

Fot. Małgorzata Ślatała / kwiecień 2024


Latarnia kwietnia 2024

Kwiecień na karcie kalendarza prezentuje latarnię Flamborough z Yorkshire. Poniżej karta kwietniowa:

Poniżej kilka faktów na temat tego obiektu:

– zbudowana w roku 1806
– obiekt aktywny nawigacyjnie
– wysokość światła 63 m n.p.m.
– wysokość wieży 27 m
– budulec wieży stanowi cegła
– obok wieży dwupiętrowy dom latarnika
– cały obiekt pomalowany na biało
– w laternie soczewka Fresnela I rzędu do 2023, potem nowa optyka LED-owa
– popularna atrakcja turystyczna Anglii
– udostępniona do zwiedzania za zgodą Trinity House - zwiedzanie z przewodnikiem
– położona na skalistym cyplu wcinającym się w Morze Północne
– parking blisko latarni

Poniżej zdjęcia lotnicze latarni i pięknej okolicy z marinas.com

Poniżej archiwalna kartka pocztowa z leuchtturm-welt.net

Poniżej Street View i widok satelitarny z Google Maps:

Ponizej archiwalne zdjęćie z 1905 roku i współczesne - fot. wikipedia.org

Poniżej detale i laterna oraz widok na latarnię wiosną - fot. wikipedia.org

 


Kocie lato 2021 [vol. 9]

Ostatni odcinek kociego cyklu był w marcu br. więc najwyższa pora na prezentację kolejnego kociego modela. Dziś kot z Kuźnicy - tak tylko zakładam że kocur  - i nadałam mu imię Diabolo. Był czarny jak węgiel, pojawił się znikąd, nagle, późnopopołudniową porą, w zasadzie na terenie mieszkania kotki Krawacikowej - tuż obok szopki przy której zawsze chodziła, jadła  i spała. Miałam jeden wieczór by popstrykać mu zdjęcia, bo już innym razem nigdy go nie widziałam w tym miejscu.

Ale preznetował się fantastycznie, nie był bardzo płochliwy choć o dotknieciu czy bardzo bliskom podejściu nie było mowy. Ale zostały fajne rybackie kadry z kotem w roli głównej. O samym Diabolo trudno mi coś więcej napisać, bo nie pogłębiliśmy naszej relacji. Może się kiedyś jeszcze spotkamy?

Fot. Latarnica / Kuźnica czerwiec 2021


Wakacje 2021 [27]

W 25 odcinku fotorelacji z wakacji z 2021 w listopadzie 2023 roku byliśmy w latarni Rozewie I i dziś powracam do tego tematu i miejsca.  Poniżej detale i wnętrze latarni, która jest na naszym wybrzeżu najpopularnijesza i ma wspaniałą historię.

Fot. Latarnica / czerwiec 2021


Zdjęcie na niedzielę - 14 kwietnia 2024

Z racji letniej aury coraz częściej myślę o lecie i wakacjach oraz wracam pamięcią do tych srzed roku , w czasie których miałam okazję obejrzeć po latach nieobecności latarnie Pomorza Środkowego. Dziś sylwetka uroczej i bardzo wysokiej latarni w Gąskach. Ta miejscowość była dla mnie po wielu latach zaskoczeniem, bo tak się rozbudowała. A sama latrania nadal robi wrażenie bo to cały kompletny kompleks budynków - w zasadzie samowystraczalne kiedyś gospodarstwo z domami dla latarników, stodołami, murem i dziedzińcem.

Fot. Latarnica / Gąski - lipiec 2023


Luty w Stilo [vol.4]

Dziś ostatni odcinek ze zdjęciami wykonanymi przy latarni Stilo w połowie lutego br. Mamy już niemal połowę kwietnia więc najwyższa pora porzycić klimaty z początku roku. Wiosna jest już intensywnie przemawiająca przez przyrodę, a czasmi nawet bliżej jej do prawdziwego lata.

Poniżej latarnia Stilo, murowany buczek, podstaw buczka na plaży, ale i morze i leśne ścieżki.

Fot. Lidia Czuper / luty 2024


Unikalna mapa wybrzeża - odc.2

Dziś powracam do tematu, który pojawił się tutaj 3 lata temu. Dotyczył ona starej mapy ukazującej odcinek naszego wybrzeża. Były tam  zaznaczone działające latarnie i stawy nawigacyjne oraz charakterystyczne zabudoania widziane z wody np wieże kościelne. Mapa pochodzi z 1879 roku i  została wydana w języku niemieckim. Nosi ona nazwę „Ost-See Deutsche Kuste Pommern” i występuje jako kilka niezależnych map, które pokazują określony wycinek lądu i morza Bałtyckiego.

Dziś powracam do tematu, bo natrafilam na mapę, na której widać Półwysep Helski (uwzględnia też przylądek Rozewie i obie latarnie) oraz Zatokę Gdańską z zaznaczoną latarnią Oksywie, latarenka Westerplatte, bliza w Nowym Porcie, twierdza Wisłoujście. jest też i odcinek Mierzei Wiślanej a nie nim zaznaczone na żółto punkty jak inne latarnie ale nie ma żadnej podanej i narysowanej. Mapoa pochodzi z roku zanim zbudowaną "starą" przedwojenną latarnię w Kahlberg (Krynicy Morskiej).

Poniżej cała mapa oraz powiększone fragmenty. Podobnie jak ta opisywana wcześniej z latarniami Jarosławiec, Czołpino i stawą Stilo - zawiera rysunki architektoniczne latarni.

Cała mapa:

Powiększone fragmenty:

Poniżej fragment z sylwetkami latarń, które funkcjonowały w tym czasie na wybrzeżu:

 

 


Marcowo przy latarni Hel [vol. 2]

Dziś druga odsłona zdjęć wykonanych przy latarni w Helu 9 marca br. Miesiąc później (zupełnie w to nie wiedzyłam) mamy już prawdziwe lato. Temperatira sięga dziś w Poznaniu 25 stopni.

Poniżej 12 fotografii ukazujących aktualny stan latarni na cyplu. Wkrótce sezon turystyczny AD 2024 i pod latarnią będą kolejki turystów.

Fot. Lidia Czuper / 9 marca 2024, Hel


Zdjęcie na niedzielę - 7 kwietnia 2024 roku

Jest takie miejsce na naszym wybrzeżu wschodnim - a konkretnie pośrodku Półwyspu Helskiego w Kuźnicy - gdzie latem na plaży stacjonują takie niebieskie domki ratowników. Uwielbiam je. Są w kolorze morza, są takie nadbałtyckie. Nadają plaży nad otwartym morzem inny charakter.

Fot. Latarnca / czerwiec 2022


Kiedy świeciła Jastarnia Bór...

Dziś ostatni odcinek nawiązujący do przepięknej i cennej książki dla miłośnika hostorii Półwyspu Helskiego. Po prezentacji fragmnetów na temat latarni OKsywie i Hel dzisiaj sięgamy do nieistniejącej latarni Jastarnia Bór. Wciąż publikuję fragementy dotączece przedwojennych latarni z książki Jerzego Bandrowskiego "Korespondecnja z Wybrzeża". Poniżej ponownie okładka - front i tył tej publikacji wchodzącej w skład tzw. bublioteki jastarnieńskiej.

Poniżej jedyny fragment z feletonu pt. "Ogródki na morzu", w którym Autor opisuje latarnię w Borze oraz przypis wyjaśniający o jakiej latarni Jerzy Bandrowksi wspomina.

Poniżej archiwalne ujęcia latarni w Borze - plany architektoniczne i zdjęcia (fot. aukcyjne)

Poniżej kartki pocztowe i archiwalne fotografie, przedostatnia to współczesna kartka z przekrojem i rysunkiem latarmi, a ostatnia fotografia to miniatura Boru z Parku Miniatur Latarnianych:

Poniżej archiwalne zdjęcie, w tle nad lasem za budynkiem sylwetka latarni Bór

Poniżej - aktualne zdjęcia miejsca gdzie stała latarnia Jastarnia Bór, wykonałam je w czerwcu 2022 roku, rozrzucone po lesie cegły pochodzą z wysadzonej w 1939 roku latarni

Fot. Latarnica / czerwiec 2022

ANEKS LATARNIANY do "Korespondencji z Wybrzeża"

W książce jako ciekawostka wykorzystano poniższą fotografię H. Gąsiorowskiego z lat 30-tych XX wieku czyli okresu kiedy Bandrowksi nie przebywał na Helu i korespondencje już się w prasie ukazały. Mówi się że jest to jedyne takie archiwalne zdjęcie latarni na Górze Szwedów (chodzi o bardzo odległą, widoczną na dalekim planie konstrukcję na wydmach). Latarnia na Górze Szwedów została zbudowana w 1936 roku i kiedy ją uruchomiono wygaszono Jastarnię Bór

Poniżej obecny stan obiektu na Górze Szwedów, fot. wlasne z czerwca 2022 roku, zdjęcie z rysunkiem z archiwum Muzeum Helu

A tak wygląda plaża i widoczna z niej wieża na Górze Szwedów kiedy idzie się brzegiem morza od miejsca wysadzenia latarni Jastarnia Bór

Fot. Latarnica / czerwiec 2022