Nieodłącznym elementem pobytów w Kuźnicy na Półwyspie Helskim jest bliskość pociągów. Wiem, dla wielu osób mogłoby to być dużym minusem, a dla zdecydowanie to atut. Od dziecka kocham pociągi byłam przez tatę systematycznie zabierana na spacery, których celem było oglądanie wiaduktów, torów, stacji i przejeżdżających pociągów. Zostało mi to we krwi i każdą obecność pociągu w zasięgu wzroku odbieram z zachwytem.
Do tego dochodzi uwielbienie do zapachu torów, podkładów kolejowych, a dźwięki wydawane przez pociągi odbieram jaką najpiękniejszą muzykę i mogłabym na co dzień mieć je tuż za oknami co akurat sprawdza się w Kuźnicy. Ich linia (jakże różnorodna), masa, siła są wspaniałe. To na półwyspie kursują wciąż latem stare piętrusy i nie mogę sobie odmówić przejażdżki nimi do Helu. Pewnie za parę lat nie będą już się tam pojawiać. Te wagony mają już swoje lata.
W tym roku w cyklu nie tylko zdjęcia pociągów ale i tory, wnętrza wagonów, stacje kolejowe… Zaczynam!
Fot. Latarnica / czerwiec-lipiec 2021