Po pierwszym wrześniowym wpisie nt przedstawicieli kotowatych spotkanych podczas tegorocznych wakacji nad Bałtykiem prezentuję dziś poniżej fantastycznych przedstawicieli swego gatunku.
Część ze spotkanych okazów była bardziej dzika, część oswojona i chętna na dokarmianie i głaskanie. Niektóre bardzo głodne jak ten osobnik, który z apetytem zjadał rzucone przez kogoś na ulice suche kawałki chleba.
Miejscowości nadmorskie pełne są kotów biegających po podwórkach, leżących w słońcu na wąskich uliczkach miasteczek i wsi oraz wędrujących dumnie do portów, gdzie kusi ich zapach świeżej rybki z kutrów.
Poniżej spotkane koty z kuźnicznych podwórek i uliczek (Półwysep Helski).
Fot. Latarnica / czerwiec 2017