26 stycznia otrzymałam przemiłego maila. Tym bardziej sprawił mi przyjemność, że był niespodziewany i ogromną radość sprawiło obejrzenie z rana we własnej skrzynce mailowej jakby bezpośrednio fotorelacji z poranka pod latarniami na Rozewiu.
Kto kiedykolwiek schodził spod latarni ku plaży ten trafił na wybetonowany odcinek tzw. opaski betonowej – w ostatnich latach po remoncie – dzięki której do pewnego etapu spacer ku Władysławowu jest bardzo wygodny.
Właśnie tam powstały te poranne fotografie. Latarniku, bardzo dziękuję za mail-niespodziankę!
Fot. Latarnik/Rozewie 26.01.2018