Zdjęcie na niedzielę - 9 lipca 2017

Dzisiejszym autorskim zdjęciem na niedzielę ogłaszam powrót z wakacji i melduję się na swoim blogu wciąż nie mogąc uwierzyć, że urlop AD 2017 nad naszym pięknym morzem w ukochanej Kuźnicy (Hel) już definitywnie za mną.

16 pełnych emocji dni minęło raz dwa. Na deser taka fotka oddająca klimat letnich wakacji i piękno polskiego wybrzeża. A jeśli wybrzeże to dla mnie przede wszystkim ukochany Półwysep Helski.

Tam co roku zostawiam część mojego serca i przez kolejne 12 miesięcy oczekiwania karmię się wspomnieniami tych cudownych czerwcowych chwil.

Na zdjęciu poniżej wody Zatoki Puckiej (tzw. Małe Morze) widziane z plaży w Kuźnicy w ciepły wietrzny dzień.

Fot. Latarnica


Spacerem nad Zatokę Pucką [2]

Dziś na chwilę powracam do przepięknych pejzaży jakimi obdarowuje nas natura letnią porą na Półwyspie Helskim. Tym razem widoki z naciskiem na Małe Morze czyli Zatokę Pucką.

Ja uwielbiam spacery tą stroną półwyspu zwłaszcza wieczorową porą. I koniecznie przed lub po sezonie. Ale to moja prywatna opinia, bo nie przepadam za tłokiem na naszym wybrzeżu.

Tego wieczoru (bo zdjęcia zaprezentowane poniżej pochodzą z jednego spaceru) było bardzo spokojnie, pogoda bezwietrzna, wody zatoki jak gładka tafla jeziora. Na jednym ze zdjęć widać jakieś zielone światło nawigacyjne palące się daleko po drugiej stronie zatoki.

Fot. Latarnica


Spacerem nad Zatokę Pucką [1]

Jedną z większych przyjemności pobytu na Półwyspie Helskim jest możliwość odbywania długich spacerów nie tylko plażą od strony otwartego morza, ale i wzdłuż brzegu tzw. Małego Morza czyli przy Zatoce Puckiej.

Te są również bardzo urokliwe, często z malutkimi plażami, zatoczkami i płyciznami. Przy dobrej widoczności pięknie widać wieczorami i nocą tereny po drugiej stronie zatoki. Od wielu już lat po tej stronie Półwyspu wybudowane są wygodne ścieżki piesze i rowerowe, dzięki którym idzie się/jedzie wygodnie i można podziwiać widoki na mniej lub bardziej spokojne wody. A przy ścieżkach dzikie róże  i trawy nadmorskie.

Latem, w upalny dzień pachną niesamowicie. Innym przeżyciem jest taki spacer w słoneczne południe, innym wieczorem. Prezentowane dziś zdjęcia powstały właśnie wieczorną porą w czerwcu 2016 roku. A spacer był z Kuźnicy w kierunku Jastarni i z powrotem. Piękne kolory wymalowało na otoczeniu pomału zachodzące słońce. Miałam wrażenie, że nie oglądam natury, ale jakiś obraz malowany akwarelą.

Fot. Latarnica


W odwiedzinach u latarnika [3]

Już coraz bliżej do ruszenia sezonu turystycznego nad morzem, a ja jeszcze do końca nie podzieliłam się z Wami moją fotorelację z odwiedzin u latarnika w Jastarni z czerwca ubiegłego roku.

Poniżej kolejne ujęcia jastarnickiej blizy w świetle kończącego się dnia. Z każdym kolejnym zdjęciem widać zapadający zmierzch, a światło optyki coraz bardziej odcina się od nieba i najbliższego otoczenia latarni.

Fot. Latarnica / czerwiec 2016


Kolejowe wakacje [7]

Dziś powracam do cyklu kolejowych wakacji (dla tych, którzy nie lubią pociągów dodam, że już dobijam pomału do końca). Kiedy obrabiałam te zdjęcia do wpisu budziły we mnie równe silne emocje jak te, które mną targały podczas robienia tych zdjęć. Z przyjemnością powróciłam do obrazów tak różnorodnych jednostek jadących przez Półwysep Helski.

Wszystkie wstawione dziś fotografie powstały na przestrzeni kilku godzin jednego dnia - od pory światła dziennego, poprzez zapadający zmierzch, aż do ciemności. To pokazuje, że ruch tuż przed sezonem i na jego początku jest już intensywny i naprawdę ie trzeba jakoś czekać kiedy chce się zrobić zdjęcia pociągom, bo prędzej czy później przejadą koło nas.

Nie wiem czy jest w Polsce bardziej widowiskowa trasa pociągowa nadmorska nad tą z Półwyspu. Pamiętam z dzieciństwa wypatrywanie morza w kilkusekundowej chwili na odcinku Międzyzdroje - Świnoujście. Pamiętam z pociągu morze na króciutkim odcinku w okolicy Gdyni Orłowo. Na odcinku Władysławowo-Hel nie ma za wiele otwartego morza - już rok temu kiedyś tak doskonale widoczne tuż za Kuźnicą jest już ledwie wspomnieniem, bowiem linia brzegowa coraz bardziej zarasta, ale już cieszeniu oczu wodami zatoki Puckiej stało się realne na całkiem długich odcinkach od Pucka w stronę Helu.

Każdemu polecam i zachęcam, aby choć raz przejechać się tą trasą. Widokowo robi wielkie wrażenie. A już pod Helem nie da się nie zachwycić cudownymi lasami i licznymi fortyfikacjami z okresu II WŚ.

Fot. Latarnica


Marcowe wybrzeże - od Jastrzębiej Góry po Hel

Ten tydzień pracy zaczęłam z fotografiami Kasi Foigt i go zakończę. Prezentowane dziś zdjęcia powstawały w marcu tego roku i ukazują piękno naszego wybrzeża wczesnowiosenną porą. Zobaczymy Jastrzębią Górę, zahaczymy o przylądek Rozewie i udamy się przez bunkry jastarnickie prosto do Helu pod latarnię morską. Na ostatnim zdjęciu autorka fotografii.

Fot. Kasia Foigt / marzec 2017


Latarnia Jastarnia w śnieżnej otoczce

W ostatnim tygodniu  pokazywałam tutaj pierwszy odcinek fotorelacji z wieczornego czerwcowego pobytu u latarnika w Jastarni. Dla odmiany dziś, jeszcze w miesiącu na pół zimowym, a na pół wiosennym, pokażę wam jak wygląda latarnia w Jastarni w zimowej szacie - kiedy na wydmach zalega śnieg i pięknie świeci słońce. Zdjęcia wykonała niezastąpiona Kasia Foigt, która nie raz jeszcze mnie i was zachwyci.

Fot. Kasia Foigt


Zdjęcie na niedzielę - 26 marca 2017

W ostatnią niedzielę marca zapraszam na Hel - jego samą końcówkę - cypel, na którym znajduje się jedna z naszych latarni. To urokliwe zdjęcie z helską latarnią - ujętą z nietypowej strony -  zrobiła wielokrotnie tu publikowana Kasia. Więcej zdjęć Kasi na jej profilu fotograficznym na FB.

Fot. Kasia Foigt / marzec 2017


W odwiedzinach u latarnika [1]

Właśnie do mnie dotarło, że mamy już II połowę marca a ja jeszcze nie ogarnęłam się i nie zaprezentowałam WSZYSTKICH tematów jakie obfotografowałam podczas ostatnich letnich wakacji na Półwyspie Helskim. Pomału mam obawy, że nadejdą kolejne a ja nie zdążę się uporać ze wszystkim zatem dziś trochę zdjęć z jednego z najlepszych dni podczas mojego urlopu czyli odwiedziny u latarnika i pisarza Karola Kłosa w jego miejscu pracy w Jastarni.

Ta wizyta była specjalnie tak zaplanowana, aby być w latarni na wieczór i zaczekać do zachodu słońca i włączenia optyki. Ponieważ zdjęć dziennych mam już w archiwum  sporo chciałam mieć trochę nocnych i ze zmierzchem w tle.

Ale na samym początku wizyty było jeszcze jasno i od tej pory dnia zacznę wspomnienie. Bo chciałam jeszcze raz przeżyć (przed automatycznym uruchomieniem się serca latarni) wejście na górę do jej optyki i spojrzenie z tarasu na okolicę przed zachodem słońca.

Karol, dziękuję raz jeszcze za miły przegadany wieczór przy herbatce!

Fot. Latarnica / czerwiec 2016


Zdjęcie na niedzielę - 19 marca 2017

To zdjęcie powstało w deszczowe popołudnie w Kuźnicy na Półwyspie Helskim. Akurat ruszyliśmy na spacer na Górę Lubek i mijaliśmy jedno z wejść na plażę. Powietrze było takie dziwne, zastygłe, kolory przyrody też jak z innego świata. pamiętam tą chwilę doskonale i tamten dzień. Wielkiego deszczu z tego nie było. Raczej letni krótki opad, który nie przeszkodził nam w zmianie planów.

Fot. Tomasz Lerczak / czerwiec 2016


Kolejowe wakacje [6]

Czy ktoś tęsknił do pociągów na Półwyspie Helskim? Zapewne goście tego blogu nie są takimi miłośnikami kolei jak ja. Ale zawsze można pozachwycać się tymi zdjęciami za całokształt czyli to, że pochodzą z naszego pięknego półwyspu.

Dziś jako bonus zapraszam Was (tam to dopiero będą WIDOKI!) na filmik pokazujący trasę kolejową na półwyspie widzianą z drona zapewnie. Miłego oglądania. Film znajdziecie https://www.youtube.com/watch?v=_7nh5sJok2w&feature=youtu.be

Fot. Latarnica


Nabieżnik na cyplu helskim

Na cyplu helskim, a konkretnie ok 5 km od jego skraju znajduje się ażurowa wieża. Jest to stawa nawigacyjna należąca do miejscowego nabieżnika.

Ta ze zdjęć jest przednią stawą pierwszej z trzech par staw mili pomiarowej – trzecia z par znajduje się na terenie rezydencji prezydenta, druga po środku. Nie jest w stanie idealnym, ale wiele osób kusi się aby się na nią wspiąć i zobaczyć z jej najwyższego punktu piękny widok na całą okolicę.

Wieżę odwiedza często jeden z moich ulubionych fotografów nadmorskich - mieszkaniec Helu i Biegacz Portowy - jak sam o sobie mówi i pisze.

Fot. Grzegorz Elmiś / 2017


Kolejowe wakacje [5]

W pierwszy poniedziałek marca powracam do cyklu wakacji z kolejami w tle. Przypominam że wszystkie zdjęcia w tym cyklu zostały wykonane podczas 2,5 tygodniowych wakacji na Półwyspie helskim w czerwcu 2016 roku.

Nie musiałam specjalnie czuwać, aby uchwycić na zdjęciu pociągi bowiem tory miałam bardzo blisko. Tak jak nie przeszkadza mnie szum morza nocą, pioruny podczas nocnej burzy  tak samo hałas i cały wachlarz dźwięków jakie wydają jadące pociągi jest dla mnie najpiękniejszą kołysanką.

Poniżej - fot 1. - w drodze z Helu do Kuźnicy. Obecnie pociągi naprawdę pędzą tą trasą odkąd ją wyremontowano podroż na sam koniec Półwyspu bardzo się skróciła.

Fot. Latarnica / 2016


Kolejowe wakacje [3]

Dziś wracam do kolejowych motywów z Półwyspu Helskiego. Tak się idealnie składa, że z pokoju mojej kwatery widzę przejście przez tory i kiedy tylko miał jechać jakiś pociąg dawało mi o tym znać nie tylko mrugające czerwone światło ale i sygnał dźwiękowy.

Mogłam więc zaraz łapać za aparat i szykować się do wykonania kolejnej fotografii. Dlatego tak dużo ich powstało,  bo wiedziałam kiedy mogę się pociągu w zasięgu wzroku spodziewać.

Fot. Latarnica / czerwiec 2016


Kolejowe wakacje [2]

Ucieszyłam się czytając komentarz do pierwszego wpisu z tym cyklem, że nie tylko ja zachwycam się koleją na Półwyspie Helskim. Że może wzbudzać równie wielkie emocje co latarnie morskie czy pozostałości militarne po II WŚ.

Dziś kolejna partia zdjęć z wakacji w temacie kolejowym i około kolejowym. I zapewniam, że nie ostatnia.

Fot. Latarnica / 2016


Kolejowe wakacje [1]

Jak już sami z pewnością zauważyliście w moich wpisach wakacyjnych pojawiały się oczywiście latarnie morskie i... koty. Ale to nie wszystkie moje bziki.

Ogromnym atutem Półwyspu Helskiego poza bliskością morza, zatoki, latarni morskich w liczbie mnogiej i licznych mniej lub bardziej dziko żyjących kotów jest bliskość torów kolejowych i wszelakiej maści kolei z całej Polski.

Z mojej kwatery widzę najpierw tory, potem zaraz za nimi morze a śpiew pociągów uwielbiam i im częściej by jeździły tym dal mnie lepiej. Z miłości do pociągów i tego sposobu podróżowania powstały tej tzw. "kolejowe" zdjęcia z wakacji czyli łapanie za aparat kiedy tylko na przejściu przez tory zapalało się czerwone światło!

Kto nie lubi pociągów niech tego nie przegląda. Nie będę pisać jakie to były jednostki, skąd, dokąd bo nie wiem. Wiem za to, że budziły mnie i kołysały do snu, cieszyły oczy za dnia w drodze do morza i z powrotem. Tych zdjęć jest całkiem sporo zatem podzielę je na kilka wpisów. Będą w nich pociągi, tory, stacje kolejowe.

Fot. Latarnica / 2016


Zdjęcie na niedzielę - 29 styczeń 2017

Coś się do mnie ta Góra Szwedów przyczepiła i nie chce odejść. Ale gdy się kocha się to ciągle się o wybranku myśli, a tą nieczynną latarnię zdecydowanie kocham.

Ta przepiękna fotografia powstała w styczniu br. po silnym sztormie, który zabrał plaże na półwyspie. W tym czasie (5-6 stycznia) sypnęło nad morzem śniegiem. Jak widać przyprószyło również roślinność na wydmach i za pasem wydm.

Fot. Grzegorz Elmiś


Zdjęcie na niedzielę - 22 styczeń 2017

W zimową niedzielę stycznia skoczę na chwilę do lata. Podczas wakacji, w piękny czerwcowy wieczór powstało to zdjęcie w kuźnicznym porcie. W oddali widać nabieżnik ze światłem.

Od razu się rozmarzam i chętnie bym się tam teraz znalazła, pod warunkiem że byłyby też czerwcowe temperatury.

Fot. Tomasz Lerczak / czerwiec 2016


Zdjęcie na niedzielę - 1 stycznia 2017

Pod koniec roku nad Polską przeszedł orkan "Barbara" - wiało strasznie. Także w centrum kraju. Na Półwyspie Helskim przy kładkach spacerowych na Helu 28 grudnia było tak jak na fotografii.

Fot. Grzegorz Elmiś 


Ze starej prasy [30]

We wrześniu na jednym z portali akcyjnych udało mi się zakupić egzemplarz tygodnika "Iskry" sprzed II WŚ. Numer pisma o tyle dla mnie cenny i wyjątkowy, bowiem na jego okładce znalazła się fotografia latarni morskiej w Helu.

"Iskry" były tygodnikiem ilustrowanym dla młodzieży i ukazywały się od 1922 roku. Redakcja czasopisma miała siedzibę w Warszawie. Wewnątrz numeru nie ma artykułu nt Helu czy latarni morskich za to znalazł się tekst o tytule "Wierzyć się nie chciało" traktujący o narodzinach portu Gdynia.

"Iskry" które dziś Wam prezentuję w cyklu Ze starej prasy to nr 8  z 8 lutego 1930 roku.

Prasa z archiwum Latarnicy.