Dwie nowe blizy!

Dziś mam dla was całkiem bombowe dwie nowości latarnicze z naszego "ogródka". Każdy kto zaplanował sobie tego lata pobyt w okolicy Półwyspu Helskiego lub w samym Helu doceni ten fakt podwójnie, bowiem będzie mógł zobaczyć dwie nowe blizy.

Mam na myśli blizy w sensie historycznym - repliki/modele dawnych latarni tzw. garnków wulkana.

1/ Pierwszą można zobaczyć dojeżdżając do Helu czyli na sam koniec cypla helskiego. O niej wiedziałam już pod koniec marca kiedy to dostałam jej świeżutkie zdjęcie tuż po postawieniu w Muzeum Helu w obiekcie B1 Muzeum Obrony Wybrzeża. Obecnie jest już gotowa na nowy sezon turystyczny. O obiekcie możemy przeczytać na stronie internetowej Muzeum:

6 maja 2016 roku odbyło się uroczyste otwarcie Muzeum Helu, które na kilkunastu wystawach wewnątrz stanowiska artyleryjskiego B-1 \"ANTON\" pokazuje przede wszystkim życie Helan - a więc można tu obejrzeć wystawy etnograficzne, prezentujące życie rybaków, kuźnię, stolarnię, kolekcje sprzętów codziennego użytku i.t.p. a także kolekcje muszli z całego świata, kolekcie bursztynów i minerałów. Wewnątrz dawnego kręgu działobitni można zobaczyć odtworzone obejście kaszubskie - chatkę z ogródkiem i kurnikiem. Nad budynkiem muzeum góruje odtworzona Helska Bliza - pierwsza, drewniana latarnia morska, której potężne ramię podnosiło kosz z palącym się węglem.

Poniżej zdjęcie z marca br. Jeszcze niekompletna bliza, ale już postawiona w miejscu docelowym. Fot. Władysław Szarski 

2/ Druga bliza pojawiła się w tym samym czasie. Była ona dotychczas eksponatem prezentowanym na popularnej i obowiązkowej dla faromaniaków wystawie w NMM w Gdańsku Lux in Tenebris. Wystawę zwiedzałam i swego czasu tutaj o niej pisałam. Teraz jej sylwetka stanowić będzie jeszcze jedną atrakcję w Blizarium Rozewskim.

Poniżej fotografia blizy na Rozewiu, fot. Apoloniusz Łysejko

3/ Trzecią nowością około latarnianą bo dotyczy jednego z obiektów na terenie Rozewskiego Blizarium jest zmiana położenia pomnika, zbudowanego przez latarnika Leona Wzorka przed II WŚ. Pomnik udało się przenieść zachowując jego wygląd. W styczniu rozebrano obelisk i  postawiono na nowo.

Na pierwszych dwóch zdjęciach jeszcze stare położenie pomnika - z czerwca 2016 roku, fot. Latarnica

Poniżej zdjęcia już w nowej lokalizacji na Rozewiu. Fot. Apoloniusz Łysejko. Na obu fotografiach w tle widać wieżę latarni morskiej Rozewie II.

Na koniec latarnianych nowości ważny komunikat. 17 czerwca 2017 roku odbędzie się na Rozewiu uroczystość nadania Latarni Morskiej Rozewie II imienia Jana Kasprowicza i odsłonięcie pamiątkowej tablicy.

Poniżej zaproszenie na tą piękną i ważną uroczystość. Fot. Katarzyna Foigt.

Fot. główna wpisu Latarnica


Error testuje koci domek, a ty możesz TAKI wygrać!

Ostatnio kot Error został testerem nowego kartonowego domku dla kotów, ale nie byle jakiego, bo spersonalizowanego - z jego imieniem na dachu! Jak wiadomo karton + kot = wielka miłość!

Ten również okazał się dla niego atrakcyjny podobnie jak kartonowe drapaki czy legowiska. Ale nie tylko Error może się z takiego domku cieszyć. Rownież Ty , posiadaczu kota a mój czytelniku możesz wygrać domek z imieniem swojego kota czy kotów. Konkurs  i jego zasady znajdziesz na facebooku http://www.facebook.com/materialy.pos/photos/a.721646874634345.1073741828.711504245648608/1068939689905060

Konkurs trwa do połowy czerwca. Powodzenia! Warto o domek zawalczyć, bo radość zwierzaka będzie ogromna.

Fot. Latarnica.


Zdjęcie na niedzielę - 4 czerwca 2017

W letnią niedzielę czerwca proponuję słoneczne ujęcie zachodniej główki wejściowej w niemieckim kurorcie Warnemünde.

Fotografia wprawdzie w promieniach słońca, ale powstała w zimny i wietrzny październikowy dzień 2011 roku. Tego samego dnia miałam okazję rownież zwiedzać zabytkową latarnię morską w  Warnenünde.

Fot. Tomasz Lerczak / X 2011


Portowe klimaty z Półwyspu

Bo w portach fajnie jest... - i tym stwierdzeniem mogłabym zakończyć ten wpis. Nic więcej nie trzeba dodać. Kto kocha morze i choć raz zakosztował tzw. portowych klimatów to będzie do nich wracać.

Ja od dziecka, jak tylko pamiętam jeździłam z rodzicami nad morze. Zawsze były to miasta portowe. Pokochałam to co w nich jest - w tym porty z krzykiem mew, zapachem smarów okrętowych, paliwa, hałasem przemysłu portowego, dla mnie cudownym zapachem samej wody w porcie, która innych może odrzucać. Ale to są moje wspomnienia, to są moje wakacje, to są skojarzenia z najpiękniejszymi chwilami.

Na Półwyspie portów do odwiedzania nie brakuje. Począwszy od Władysławowa, poprzez porcik jachtowy w Chałupach, port po przebudowie unijnej w Kuźnicy, port w Jastarni i w Helu.

Zawsze je odwiedzam, zawsze cieszą oczy. Do kolejnych wakacji nad Bałtykiem coraz bliżej. Zatem przeglądając dziś zdjęcia i dokonując wyborów już się tam niemal przeniosłam i cieszy mnie fakt, że nie muszę już pisać iż długo mi przyjdzie poczekać, aby znowu to wszystko na własne oczy zobaczyć i aby znowu... to najważniejsze... poczuć w nozdrzach ich zapach. Portów właśnie. Bo one są niepowtarzalne.

Poniżej migawki z portu w Kuźnicy i w Jastarni z czerwca 2016 roku.

Fot. Latarnica / 2016


Zdjęcie na niedzielę - 28 maja 2017

Dziś w cyklu zdjęć wyjątkowych ciekawa fotografia od stałego Czytelnika Latarnicy.

W sumie zaczęłam się zastanawiać, ilu Was tutaj jest tzn. tych stałych, wiernych czytelników czy też podglądaczy blogu, co to nigdy nie zostawili po sobie śladu w postaci komentarza czy maila do mnie. Cieszę się, że czasami decydujecie się odezwać i coś podesłać. Tak było z tym zdjęciem.

Zostało zrobione w Gdyni, w jej przemysłowej dzielnicy. Dziękuję za nadesłanie! Nigdy w Gdyni nie trafiłam na ten motyw.

Fot. Grzegorz Adamski


Zdjęcie na niedzielę - 21 maja 2017

Dzisiejsza fotografia nie jest przypadkowa. Nawiązuje do prezentowanego od kilku tygodni cyklu zdjęć z wizyty u jastarnickiego latarnia w jego miejscu pracy.

Tutaj wyjątkowe ujęcie, bo pracująca optyka z Jastarni widziana z bliska. Zdjęcie robione było ze środka wieży.

Fot. Tomasz Lerczak / czerwiec 2016


W odwiedzinach u latarnika [3]

Już coraz bliżej do ruszenia sezonu turystycznego nad morzem, a ja jeszcze do końca nie podzieliłam się z Wami moją fotorelację z odwiedzin u latarnika w Jastarni z czerwca ubiegłego roku.

Poniżej kolejne ujęcia jastarnickiej blizy w świetle kończącego się dnia. Z każdym kolejnym zdjęciem widać zapadający zmierzch, a światło optyki coraz bardziej odcina się od nieba i najbliższego otoczenia latarni.

Fot. Latarnica / czerwiec 2016


Zdjęcie na niedzielę - 14 maja 2017

Dziś przenieśmy się do wiosny 2012 roku. Wtedy to po raz kolejny pokonałam pieszo ulubioną ścieżkę w Trójmieście z Gdyni do Orłowa.

Na fotografii widać zabudowania gdyńskie w okolicy Skweru Kościuszki widziane przez budzącą się do życia roślinność z trasy wzdłuż wybrzeża w kierunku Orłowa.

Fot. Tomasz Lerczak / 2012


Niesamowite zdjęcie pierwszej kołobrzeskiej latarni

Na facebookowej stronie "Miejsca i wydarzenia w Kołobrzegu i okolicach o których nie miałeś pojęcia" ukazującej dawne i współczesne oblicze tego miasta pojawił się przepiękny fotograficzny unikat.

Ta czarno-biała fotografia pokazuje wyraźnie pierwszą kołobrzeską latarnię morską i jej najbliższe otoczenie oraz położenie w stosunku do zabytkowego fortu, na którym w centrum stoi współczesna latarnia morska, pierwsza zbudowana nie przed fortem, ale na nim. Zdjęcie trafiło na stronę nadeslane przez p. Darka Jakubowskiego.

Więcej fantastycznych zdjęć z Kołobrzegu i jego historii możecie obejrzeć https://www.facebook.com/miejscawkolobrzegu/

Na deser dokładam stary sztych ukazujący fort Münde z okresu gdy nie było przed nim jeszcze żadnej latarni morskiej. A z własnej kolekcji sztychów mam jeszcze taki widoczek na Fort Münde (fot. 2) . Ze zbiorów Latarnicy.


Nie ma to jak wypad do latarni

Fajny Wujek to skarb. Jeszcze fajniejszy na pewno jest taki, który mieszka nad morzem np. w Helu. I spontanicznie może zorganizować wypad do latarni morskiej.

Przekonała się o tym Lenka, która z autorem poniższych zdjęć ot tak na początku maja wybrała się do helskiej blizy. Przy okazji tej eskapady powstały te fantastyczne zdjęcia z wnętrza wieży latarni.

Więcej pięknych ujęć znad polskiego morza i z Helu znajdziecie na facebooku na https://www.facebook.com/GrzegorzElmis/

Fot. Grzegorz Elmiś / maj 2017


Zdjęcie na niedzielę - 7 maja 2017

Dziś z radością wspominam jesienny rejs z Gdyni do Rostocku z 2011 roku. Jednym z punktów podroży było zwiedzanie urokliwego małego kurortu Warnemünde.

A w nim przy promenadzie i nad samym morzem stoi ta piękna zabytkowa latarnia morska z 1898 roku. Wieża latarni liczy 34 m wysokości i wieża jest obiektem udostępnionym turystom do zwiedzania.

Fot. Tomasz Lerczak / 2011


W odwiedzinach u latarnika [2]

Powróćmy dziś do czerwcowej wieczorno-nocnej wizycie u latarnika w Jastarni. W marcu opublikowałam pierwsze zdjęcia, a dziś kolejne.

Zarówno z wnętrza wieży jak i poza nią, u podnóża latarni. Zmrok zapadał pomału. W czerwcu jak wiadomo dni są bardzo długie więc trochę przyszło nam poczekać na zapalenie się latarni.

Ale zanim ruszyła jej optyka mogłam porobić zdjęcia wchodząc do wieży i  przebywając bezpośrednio pod nią. Poniżej dalszy ciąg przemiłych wakacyjnych wspomnień.

Fot. Latarnica


Ze starej prasy [45]

Dziś w cyklu Ze starej prasy prawdziwa gratka. Każdy miłośnik polskich latarni zna legendę o Żeromskim i latarni morskiej Rozewie. Legenda narodziła się w latach 30-tych XX wieku stworzona przez popularnego wtedy dziennikarza i pisarza Alfreda Świerkosza, a powtarzana i podtrzymywana z najlepszym skutkiem marketingowym przez rozewskiego latarnika Leona Wzorka.

Otóż buszując po aukcjach internetowych natrafiłam na to wydanie gazety "ŚWIATOWID". Nie spodziewałam się iż będzie zawierać taką perełkę. Otóż jak widzimy mamy tam czarno na białym notkę o otwarciu w latarni Rozewie pokoju Żeromskiego (na potwierdzenie oczywiście jest też zdjęcie), gdzie turyści i goście latarni znajdą m.in. manuskrypty znanego pisarza.

Poniżej okładka nr 28 z 1938 roku

Poniżej kadr szerszy na stronę 2 wydania nr 28

Poniżej zbliżenie na notkę Alfreda Świerkosza o pokoju Żeromskiego - jeden z przyczynków do tworzenia legendy o pobycie pisarza w wieży latarni i pisania w niej Wiatru od morza

Fot. z internetu


Kolejowe wakacje [8]

Dziś powracam do cyklu kolejowych wakacji, ale jest to już ostatni wpis w ramach tej fotoserii. Z sentymentem żegnam się z prezentowanymi tutaj motywami, ale w perspektywie mam, że minął prawie kolejny rok i coraz mi bliżej znowu do tego, aby oglądać TE pociągi, w TAKIM otoczeniu w realu. Tęsknię do Półwyspu Helskiego i z ogromną radością znów znajdę się na tym wąskim paśmie lądu między wodami Małego i Dużego Morza.

Poniżej fotografia na wielki finał tego cyklu. Już bez pociągu, ale pokazująca jaką trasą przez Półwysep Helski mkną wszystkie jednostki szynowe. Zdjęcie wykonane zostało w tym miesiącu, a dokładnie 19 kwietnia na trasie Chałupy- Kuźnica.

Fot. Latarnica / ostatnia fotografia - Kasia Foigt


Nabieżnik zachodni w Nowym Porcie [2]

W połowie kwietnia zaprezentowałam cel mojego spaceru w zimową styczniową niedzielę w Gdańsku. Dziś ten sam obiekt, ale już sfotografowany całkiem z bliska. Tego dnia na  plaży spacerowało sporo osób ale już w drodze ku zachodniej latarence było ich znacznie mniej. Po części z powodu mroźnej aury, po drugie, że ścieżka biegnąca górą plaży była wystawiona na działania bardzo zimnego wiatru, który im bliżej falochronu tym tylko się wzmagał. Ciężko było robić zdjęcia gdy palce kostniały i sprzęt odmawiał posłuszeństwa, ale się udało.

Tak czy inaczej bardzo polecam ten spacer z Brzeźna do samej główki wejściowej ale lepiej go odbyć o lepszej porze roku. Jeszcze tego samego dnia miałam pociąg powrotny do Poznania więc byłam zdeterminowana i zmotywowana, aby nie odpuścić. W drodze powrotnej zahaczyłam o przesympatyczną małą kawiarenkę przy pętli tramwajowej (czynna cały rok! to wielki atut) gdzie podają pyszną gorącą kawę i równie smaczne domowe ciasta. Latem kawiarnia ma sympatyczny ogródek na zewnątrz.

Fot. Latarnica


Zdjęcie na niedzielę - 23 kwietnia 2017

Dziś cofniemy się w czasie do lata roku 2010. Wtedy odwiedziliśmy z jednodniową wycieczką Ustkę i zwiedzaliśmy po raz kolejny latarnię.

Fot. Tomasz Lerczak / 2010


Wielkanocne fotomigawki

I tak ze środowych obrazów wiosny i okresu przygotowującego do świąt wkraczam dziś foto migawkami w czas wielkanocny. U mnie niemal każdej chwili ozdobionej wielkanocnymi motywami towarzyszy kocur. Jako zwierzę bardzo ciekawskie przetestować czyli dotknąć/powąchać/nadgryźć musi wszystko.

Fot. Latarnica/2017


Wiosenne i przedświąteczne fotomigawki

W poświątecznym tygodniu podzielę się z Wami klimatami wiosenno-świątecznymi. Niestety pogoda w święta nie była wiosenna. Mimo chwil ze słońcem, niskie temperatury nie dały się cieszyć  w pełni tą porą roku, choć roślinność już zielenią i kwiatami wybuchła.

Fot. Latarnica


Kolejowe wakacje [7]

Dziś powracam do cyklu kolejowych wakacji (dla tych, którzy nie lubią pociągów dodam, że już dobijam pomału do końca). Kiedy obrabiałam te zdjęcia do wpisu budziły we mnie równe silne emocje jak te, które mną targały podczas robienia tych zdjęć. Z przyjemnością powróciłam do obrazów tak różnorodnych jednostek jadących przez Półwysep Helski.

Wszystkie wstawione dziś fotografie powstały na przestrzeni kilku godzin jednego dnia - od pory światła dziennego, poprzez zapadający zmierzch, aż do ciemności. To pokazuje, że ruch tuż przed sezonem i na jego początku jest już intensywny i naprawdę ie trzeba jakoś czekać kiedy chce się zrobić zdjęcia pociągom, bo prędzej czy później przejadą koło nas.

Nie wiem czy jest w Polsce bardziej widowiskowa trasa pociągowa nadmorska nad tą z Półwyspu. Pamiętam z dzieciństwa wypatrywanie morza w kilkusekundowej chwili na odcinku Międzyzdroje - Świnoujście. Pamiętam z pociągu morze na króciutkim odcinku w okolicy Gdyni Orłowo. Na odcinku Władysławowo-Hel nie ma za wiele otwartego morza - już rok temu kiedyś tak doskonale widoczne tuż za Kuźnicą jest już ledwie wspomnieniem, bowiem linia brzegowa coraz bardziej zarasta, ale już cieszeniu oczu wodami zatoki Puckiej stało się realne na całkiem długich odcinkach od Pucka w stronę Helu.

Każdemu polecam i zachęcam, aby choć raz przejechać się tą trasą. Widokowo robi wielkie wrażenie. A już pod Helem nie da się nie zachwycić cudownymi lasami i licznymi fortyfikacjami z okresu II WŚ.

Fot. Latarnica


Marcowe wybrzeże - od Jastrzębiej Góry po Hel

Ten tydzień pracy zaczęłam z fotografiami Kasi Foigt i go zakończę. Prezentowane dziś zdjęcia powstawały w marcu tego roku i ukazują piękno naszego wybrzeża wczesnowiosenną porą. Zobaczymy Jastrzębią Górę, zahaczymy o przylądek Rozewie i udamy się przez bunkry jastarnickie prosto do Helu pod latarnię morską. Na ostatnim zdjęciu autorka fotografii.

Fot. Kasia Foigt / marzec 2017