Uroczystości rozewskie [vol. 3]

Dziś będzie najbardziej osobisty wpis związany z uroczystością 200 lat latarni Rozewie I. Wybaczcie mi tą prywatę i mnogość zdjęć z moją osobą, ale chciałabym wyjaśnić dlaczego i w jakim charakterze się znalazłam 10 września br. na rozewskim przylądku.

W najbardziej śmiałych snach nie przewidziałabym, że będę mogła brać czynny udział w tak ważnej i doniosłej uroczystości związanej z miejscem, które ma w moim sercu szczególną miejscówkę.

Stali czytelnicy bloga wiedzą, że Rozewie jest moim ukochanym latarnianym miejscem na całym naszym wybrzeżu. Znają już też historię, że nigdzie nie doświadczyłam tego uczucia zakochania od pierwszego spojrzenia, gdy odwiedzałam jakąś latarnię pierwszy raz. A tak stało się na Rozewiu. Zadziałała jakaś magia i wpadłam w sidła miłości do tego miejsca na klifie gdzie hula wiatr, szumią buki, a sztorm zagłusza wszelkie inne odgłosy z okolicy. Stało się tak jak w tytule kultowej książki Franciszka Fenikowskiego "Zakochani w Rozewiu". Oddałam dużą część serca temu miejscu. I czułam cały czas obecność osoby tak bardzo związanej z tą latarnią - Leona Wzorka. Jakby czuwał nad tym by nie pozostawić mnie obojętną wobec rozewskiej historii.

Tak, osoba latarnika Leona Wzorka, to drugi element rozewskiego zauroczenia i przyczynek do zgłębiania historii tego miejsca i propagowania go wśród rodziny i znajomych oraz czytelników moich wpisów i postów w internecie.

Całkowicie rozumiem (choć mogę się tylko domyślać tego) co czuł Leon Wzorek pełniąc służbę w tym miejscu. Liczne archiwalne fotografie pokazują, że nie tylko z pełną odpowiedzialnością pełnił funkcję latarnika i kierownika latarni, ale i poza pracą żył tym miejscem starając się wszystkim odwiedzającym Rozewie zaszczepić miłość do tego miejsca. Urlopowicze i wycieczkowicze uwielbiali tam przebywać i słuchać opowieści Leona. Dbał by wiadomości o latarni docierały w najdalsze zakątki kraju, by rozewskie światło sięgało dalej niż faktycznie świeciło - dbając na co dzień o bezpieczeństwo na naszym odcinku wybrzeża Bałtyku.

Poniżej osoba Leona Wzorka - zapalnik do mojej miłości rozewskiej i drugi z powodów poza urodzinami latarni, (a dla mnie pierwszy) do zjawienia się w tym pięknym miejscu przy okazji tak ważnych rocznic. Bo poza 200 urodzinami latarni Rozewie I rok 2022 to również 100 rocznica objęcia przez Leona Wzorka posady rozewskiego latarnika. A przy tak pięknej okazji wydana została szczególna publikacja napisana przez prawnuczkę Leona - Joannę Głowacką Wzorek "Leon Wzorek - strażnik światła z Rozewia".

Fot. ze zbiorów i archiwum rodziny Wzorek

Z Asią Wzorek moja znajomość zaczęła się od wymienianych maili na temat Rozewia i rozewskich latarników w roku 2016. Od 6 lat regularnie rozmawiałyśmy mailowo lub przez dostępne komunikatory internetowe, ale dopiero tak ważna uroczystość sprawiła, że spotkałyśmy się twarzą w twarz. Po drodze poznałam też mailowo dalszą i bliższą rodzinę Wzorków w tym pana Grzegorza Wzorka - syna latarnika Zbigniewa Wzorka - który mieszka we Władysławowie i dzięki któremu też miałam okazję otrzymać interesujące materiały dotyczące historii latarni.

Uroczystość rozewska dała mi szansę na spotkanie tych osób, które znałam jedynie ze słowa pisanego. Za co jestem dodatkowo wdzięczna wszystkim, którzy przyczynili się do tego. A zaczęło się od tego, że Asia napisała wspaniałą książkę o swoim pradziadku (do czego systematycznie ją zachęcałam, motywowałam i wspomagałam w szukaniu archiwaliów), Towarzystwo Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego wydało ją z okazji rocznic rozewskich, a ja zostałam poproszona o pełnienie zaszczytnej funkcji bycia matką chrzestną tej publikacji i dokonania ceremonii wodowania książki podczas obchodów wrześniowych.

Myślę, że nic nie dzieje się przypadkowo i to, że byłam w tym miejscu z okazji urodzin latarni i rocznicy objęcia stanowiska latarnika przez Leona Wzorka to w moim przypadku idealnie zazębia się z tym co czuje kiedy słyszę słowo "Rozewie".

Chciałabym w tym miejscu podziękować kilku osobom, dzięki którym wszystko się tak pięknie zadziało.

  • Dziękuję ci Asiu za ten pierwszy mail jaki do mnie napisałaś i za to jak potoczyła się nasza znajomość, że dotarłyśmy do tego miejsca, iż możemy o sobie mówić "rozewskie siostry";
  • dziękuję p. Apoloniuszowi Łysejko - za telefon z propozycją pełnienia funkcji matki chrzestnej książki o latarniku i wszelką pomoc i zaangażowanie oraz jak zawsze serdeczność;
  • dziękuję p. Teresie Boguszewskiej z TPNMM za pomoc, życzliwość i wsparcie, abym wypadła dobrze i właściwie dopełniła powierzonej mi funkcji;
  • dziękuję p. Fryderykowi Tomali - prezesowi TPCMM - za zaufanie i możliwość przyjazdu i uczestnictwa w rozewskich obchodach
  • dziękuję p. Robertowi Witkowskiemu za sprawne poprowadzenie uroczystości i dodawanie otuchy;
  • dziękuję całemu TPNMM za wspaniałe okolicznościowe pamiątki z tej uroczystości oraz rozsławianie i dbanie o rozewskie Blizarium;
  • dziękuję rodzinie Wzorków (nie potrafię wymienić wszystkich imiennie) za to że tam byli, za ciepłe przyjęcie mnie i poczucie przebywania w rodzinie i wśród dobrych przyjaciół;
  • dziękuję Romanowi Kużel - burmistrzowi Władysławowa za dbałość o Rozewie, wiedzę i kolekcjonowanie, a tym samym ratowanie od zapomnienia ważnych rozewskich pamiątek;
  • dziękuję też latarnikom rozewskim (w tym p. Andrzejowi Sikorze i p. Romanowi Adrianowi) za życzliwość i podsyłanie w ciągu roku zdjęć i ciekawostek z Rozewia;
  • dziękuję latarniczce ze Stilo p. Weronice za obecność i ciepłe słowa;
  • dziękuję Andrzejowi Niklasowi - potomkowi latarnika z Boru - za możność poznania się i zamieniania kilku słów - zachęcam do pisania książki o latarniku z Boru;
  • dziękuję Lidii Czuper miłośniczce latarni z Gdyni, która uroczyście otwierała w maju sezon turystyczny na latarni Rozewie II - dzięki Rozewiu również mogłyśmy się spotkać wreszcie twarzą w twarz - czułam się jakbyśmy się znały całe życie!
  • dziękuję wszystkim nie wymienionym, a ważnym dla mnie i rozewskiej historii.

Poniżej fotorelacja z ważnego dla mnie dnia na przylądku.

To dzięki tej książce wszystko się zadziało. Na fot. 2 Robert Witkowski

Poniżej opowieści i przemowy: Apoloniusz Łysejko, Teresa Boguszewska, Joanna Głowacka Wzorek - autorka książki (3x), Latarnica i miłośniczka latarń z Gdyni - Lidia Czuper

Poniżej ceremonia wodowania książki, fotografia nr 1 i 5-9 Cezary Spigarski

Przemiłą pamiątką była możliwość otrzymania wpisu Autorki do książki - na fotografii 1 Apoloniusz Łysejko, Latarnica i Autorka z synem

Przemiłe rozewskie spotkania - latarniczka ze Stilo Weronika Łozicka , latarnicy w wejściu do Rozewia I, bukiet, który przetrwał ponad dwa tygodnie zdobiąc mój salon w Poznaniu

Poniżej ciąg dalszy spotkań: latarnik z Rozewia Andrzej Sikorra, spotkany na uroczystościach turysta z Warszawy, rodzina Wzorków: fot. 3 Konrad Wzorek, fot. 4: Konrad Wzorek, Grzegorz Wzorek, fot. 5 Mariusz i Anna Wzorek, fot. 6 Joanna z rodzicami: Mariuszem i Anną

Fot. Latarnica / 10 wrzesień 2022, zdjęcia na których jestem. fot. Tomasz Lerczak


Piękno naszych latarni morskich

O tym, że nasze latarnie morskie są piękne i każda jest zupełnie inna nie muszę nikogo zapewniać. Skoro odwiedziliście ten blog to znaczy, że jesteście pasjonatami tematu i nasze blizy zachwycają was nieustannie i niezmiennie.

Ale piękno samego obiektu (niezaprzeczalne) to jedno, a talent fotografia to drugie. jeśli połączymy oba walory powstają tak przecudne fotografie jak te dziś prezentowane. Wykonane zostały przez trzy różne osoby i przy użyciu różnego sprzętu. Bo mamy i zdjęcia z drona i wykonane z "ręki".

Pozostaje nam się teraz tylko pozachwycać i nacieszyć oczy tymi widokami nocnymi i dziennymi.

Dziękuję Autorom za pozwolenie podzielenia się z Wami tymi fotografiami naszych rodzimych latarni.

Latarnia Jarosławiec nocą

Fot. Wojtek Dobrogojski / 2022

Poniżej Rozewie w trzech odsłonach oraz latarnie: Stilo i Sopot

Fot. Jakub Groenwald - GROEN Studio

(więcej zdjęć na https://www.facebook.com/profile.php?id=100069841330917)

Poniżej cztery nasze latarnie w jesiennej odsłonie (Rozewie I, Rozewie II, Hel i Jastarnia)

Fot. Przemek Cebulski / 2022


Zdjęcie na niedzielę - 9 października 2022

W drugą niedzielę października wracam do wrześniowych wspomnień uroczystości na Rozewiu. To właśnie stamtąd wróciłam z tą przepiękną książką o latarniku Leonie Wzorku. Gdyby nie ciężka praca prawnuczki nie zostałyby zachowane w takiej formie ważne wspomnienia i fakty. A to jest tak naprawdę bezcenne. Asiu jeszcze raz dziękuję!

Fot. Latarnica / wrzesień 2022


Uroczystości Rozewskie [vol. 2]

Dziś chciałabym powrócić do najważniejszego dla mnie dnia września - soboty, 10 dnia miesiąca, kiedy to mogłam uczestniczyć w uroczystościach urodzinowych latarni. W 1 części wpisu dałam wam link do sprawozdania z uroczystości, gdzie wymieniono poszczególne części obchodów oraz nazwiska mówców.

Ponieważ to mój osobisty blog bardziej chciałabym się skupić na własnych odczuciach i spostrzeżeniach. Każda możliwość odwiedzenia blizarium - czy to latem czy inną porą roku jest dla mnie dużym przeżyciem. Z drugiej strony kiedy wchodzę już na skwer przed latarnią Rozewie I czuję się trochę jak w domu ze względu na ilość odwiedzin w tym miejscu przez ostatnie prawie 30 lat.

Do Rozewia trafiłam późno. Nie dane mi było w dzieciństwie czy z wycieczkami szkolnymi dotrzeć do muzeum latarnictwa. Dopiero już jako osoba dorosła i pasjonatka latarni oraz kolekcjonerka przedmiotów z latarniami świadomie udałam się na zobaczenie tego tak ważnego dla polskiego latarnictwa miejsca.

Dziś patrząc wstecz widzę jak bardzo się to miejsce zmieniło. Kiedy je zwiedzałam pierwszy raz czynna była tylko latarnia i można było zobaczyć jedynie ekspozycje w jej murach. A potem przez lata poszło już lawinowo. Otwierano kolejne obiekty (maszynownia, piekarnia, stodoła, Rozewie II), a Muzeum Latarnictwa wyszło poza mury najstarszej latarni i stało się wieloobiektowe. Wielka zasługa tutaj TPNMM z Gdańska jako pomysłodawcy blizarium. Ukoronowaniem wszystkich prac było zdecydowanie otwarcie dla turystów 1 maja br Rozewia II.

Ale wracając do urodzin latarni i pięknego wieku Jubilatki to cieszę się, że mogłam być naocznym świadkiem tego dnia, bo mając Rozewie na stałe w sercu powinnam pokłonić się tej, która od 200 lat dba o bezpieczeństwo żeglugi na akwenie Morza Bałtyckiego.

Cieszyłam się, gdy widziałam licznie zebraną publiczność wśród których byli i zaproszeni goście i przypadkowi turyści, którzy chętnie zostali na miejscu podczas obchodów.

Co przeżyła latarnia podczas swojej 200-letniej historii wie najlepiej tylko ona sama, czego była świadkiem, jakie sztormy i trudne warunki pogodowe przetrwała, jak wiernie stała podczas działań wojennych II Wojny Światowej, jak czekała na otwarcie w jej salach muzeum latarnictwa.

Przylądek Rozewie widział wiele. Także osuwające się ku wodach Bałtyku drzewa i osunięcia klifu. Ale zawsze na jego szczycie mrugała do żeglarzy strażniczka z charakterystyczną wieżą - jedyną o takim kształcie na naszym wybrzeżu.

Rozewie I i jego historia zawsze budziła zainteresowanie - także u Polaków mieszkających w głębi kraju. Nie da się zliczyć ile stron gazet wypełniła jej historia w przed- i powojennej prasie. Przed wojną o jej sławę dbał legendarny pierwszy polski latarnik Leon Wzorek. Za jego sprawą do prasy przedostawały się ciekawostki, legendy i opowieści, które przyciągały letników do latarni. Był najlepszym rzecznikiem prasowym tego obiektu i gawędziarzem, z którym zapewne najlepiej było przebywać na rozewskiej "głowie".

Nie raz się zastanawiałam idąc ku blizie ulicą Leona Wzorka co powiedziałby o blizarium dziś gdyby mógł się tam pojawić. Myślę, że byłby zachwycony widząc kolejki turystów do kas latarni oraz to co zrobiono, aby uczynić ten kompleks miejscem atrakcyjnym i ciekawym.

Leon wzorek był drugim bohaterem tego dnia, a ja pojawiłam się 10 września u stóp latarni właśnie za sprawą Leona (dla mnie od zawsze człowieka o wielkim sercu, odwadze i pasji) i jego prawnuczki Joanny. Ale o tym będzie już osobny wpis. Dziś mogę jedynie dodać, że o ile latarnia świętowała 200 urodziny to rok 2022 jest rownież 100 rocznicą objęcia przez Leona Wzorka posady latarnika na Rozewiu.

Dziś na zdjęciach poniżej migawki z obchodów, które uwieczniłam będąc tam na miejscu.

Fot. Główna wpisu Tomasz Lerczak / 10 wrzesień 2022

Fot. z obchodów Latarnica / 10 wrzesień 2022


Zdjęcie na niedzielę - 25 września 2022

Tak się składa że ten wrzesień jest na Latarnicy bardzo rozewski, ale trudno by było inaczej, skoro we wrześniu odbyły się tak ważne uroczystości związane z tą latarnią.

W tą niedzielę pozachwycajmy się rozświetloną laterną rozewskiej blizy. Nikt z nas nie zobaczy jej na własne oczy w ten sposób, ale drony dają taką możliwość by spojrzeć na znany nam obiekt całkiem inaczej, by być przez chwilę jak ptaki.

default

Fot. Jakub Groenwald

Więcej zdjęć autora na Groen Studio na Facebooku:

https://www.facebook.com/profile.php?id=100069841330917

lub profil polotykuby na Instagramie


Widoki z podroży [107]

Dziś taki wpis mieszany. Dzięki Lidii i Tomkowi odwiedzimy wieczorny Nowy Port w Gdańsku, na chwilę wpadniemy do latarni Rozewie I, spojrzymy na sylwetkę Stilo i zatrzymamy się na chwilę przy... Politechnice Gdańskiej. Zatem w drogę!

Wieczorny letni spacer po gdańskim Nowym Porcie

Fot. Lidia Czuper i Tomasz Bury / sierpień 2022

Chwila w latarnie Rozewia I

Fot. Piotr Czarnecki / sierpień 2022

Sylwetka latarni Stilo - przełom sierpnia i września i włączona optyka - fot. Latarnik ze Stilo

A na koniec ciekawostka z samego Gdańska a konkretnie spod Politechniki Gdańskiej. Jej mury są przepięknie zdobione w wiele detali rzeźļ o różnorodnej tematyce. Nawet na ten temat ukazała się książka. Jedna z figur od razu nasuwa pewne skojarzenia, bo jest charakterystyczna i dobrze oddaje detale.

Fot. Tomasz Stochmal / wrzesień 2022

Czy przypomina wam to coś? Ta, to oczywiście gdańska latarenka Westerplatte. Mamy tutaj postać męską trzymającą na głowie latarnię morską - jest ona w tym przypadku symbolem sztuki budowlanej i odnosi się do postaci Ludwiga Hagena - specjalisty budownictwa wodnego.

Zobaczcie latarnię na starych kartach pocztowych. Czyż nie idealnie oddano jej sylwetkę?


200-letnia Jubilatka

Oj działo się... W ten weekend Przylądek Rozewie stał się szczególnie ważnym miejscem na latarnianej mapie Polski. W sobotę 10 września br. miały miejsce uroczyste obchody 200. urodzin latarni Rozewie I oraz 100 lat od chwili objęcia przez Leona Wzorka - pierwszego polskiego latarnika - posady strażnika światła na rozewskiej blizie.

Ponieważ czynnie uczestniczyłam w tych obchodach i mam za sobą bardzo intensywny wyjazdowy weekend, wrzucam póki co tylko zajawkę wydarzenia w postaci dziennego zdjęcia oraz tryptyku nocnego szanownej królowej naszego wybrzeża. Obchodom poświęcę osobne wpisy. Ale to już na spokojnie po przejrzeniu wszystkich zdjęć i uporządkowaniu materiałów.

Dziękuję organizatorom - Towarzystwu Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego - za zaproszenie, zaszczyt pełnienia tak ważnej funkcji podczas uroczystości i za wspaniałą atmosferę.

Fot. poniżej Konrad Kędzior / Gmina Władysławowo

Poniżej tryptyk rozewski - fot. latarnik Andrzej Sikorra


Zdjęcie na niedzielę - 11 września 2022

W pierwszą niedzielę po rozewskich uroczystościach nie mogło zabraknąć akcentu rozewskiego. Poniżej wieża Rozewia I widziana z tarasu wyremontowanej latarni Rozewia II - od maja br wreszcie czynnej dla turystów.

Fot. Tomasz Smółka / lipiec 2022


Ze starej prasy [90]

Dziś w archiwalnym cyklu - nie prasa, ale wydawnictwo bardziej albumowe. Nakładem Przedsiębiorstwa żeglugowego Gdynia w 1939 roku ukazało się "Dorobek Polski na morzu w ilustracjach" ukazujący stan na rok 1939.

Ten 58-stronicowy albumik zawiera m.in. fotografie z portu Gdynia, Gdyni Orłowa czy Półwyspu Helskiego. Na stronie 40 znalazły się dwie fotografie latarni morskich - Rozewia I oraz Helu. Przy okazji prezentacji portu w Gdyni pokazano radiostację portową oraz portowe główki w kształcie latarenek.

Poniżej okładka :

Poniżej karta z latarniami oraz gdyńską główką portową


Zdjęcie na niedzielę - 1 maja 2022

Dziś przypada dzień, który datą przejdzie do wszelakich przyszłych opracowań o latarniach. Otóż zapamiętajmy to: 1 maja 2022 roku zostaje otworzone dla turystów po rewitalizacji wieży i montażu repliki optyki - Rozewie II.

Poniżej latarnia Rozewie I widziana z okna Rozewia II - czekającego już by to wnętrze odżyło.

Fot. Andrzej Sikora - latarnik z Rozewia / kwiecień 2022


Wiosna 2022 na Przylądku Rozewie [2]

Dziś pooglądamy wiosenne mgiełki przy latarni morskiej Rozewie I oraz przyjrzymy się kilku jej detalom. Niestety wiosnę sztormowe wiatry zrobiły trochę spustoszenia w drzewostanie na przylądku.

Parę detali latarni:

Latarnia i jej najbliższe otoczenie:

Jako bonus widoki z plaży w Jastrzębiej Górze (fot 1-3, fot 4 - Rozewie)

Fot. Lidia Czuper i Tomasz Bury / 20 marca 2022


Ze starej prasy [86]

Dziś nie tak bardzo dawna publikacja, bo z końcówki lat 70-tych XX wieku. Ukazywała się wtedy Ilustrowany Magazyn Turystyczny ŚWIATOWID. Przedstawiany dziś artykuł pt. "Polski Nordkapp" ukazał się w numerze wrześniowym 1979 roku.

Poniżej okładka, rozkładówka z artykułem i zbliżenie na strony i tekst. Autorstwo tekstu zostało podpisane HAK, a zdjęcia wykonał Wojciech Wróblewski.


Zdjęcie na niedzielę - 6 luty 2022

W pierwszą niedzielę lutego z przyjemnością prezentuję to bardzo klimatyczne zdjęcie z Rozewia. Pojawiło się ono na Facebooku na profilu Sokole oko Drona, na którym prezentowane są właśnie ujęcia z drona. Jak pisze Autor przedstawia zimowy wschód słońca.

Fot. Sokole oko drona (Facebook:https://www.facebook.com/sokoleokodrona


Zdjęcie na niedzielę - 30 stycznia 2022

W ostatnią niedzielę stycznia przepiękne ujęcie latarni Rozewie I z włączoną optyką. Fotografia jest dostępna w płatnym banku zdjęć, lecz jej urok jest niezaprzeczalny. Przypomina trochę dawne ujęcie Rozewia przez te drzewa na stokach klifu na pierwszym planie.

Fot. depositphotos.com/olejx


Sierpniowe Stilo i Rozewie

W samej końcówce wakacji nacieszmy się jeszcze słonecznymi i deszczowymi daniami na naszym wybrzeżu. Dziś foto relacja z dwóch pięknych miejsc nad Bałtykiem. Na początek latarnia morska Stilo. Nikt nie zaprzeczy, że otoczenie w jakim się znajduje jest wyjątkowe, mnóstwo lasów wokół i daleko do cywilizacji. To zdecydowanie jej atuty. No i zapomniałabym. Przepiękne plaże u stóp Stilo.

Fot. Joanna Jaworska / sierpień 2021

Drugim odwiedzanym dziś miejscem jest oczywiście Przylądek Rozewie. Na tych fotkach pogoda prawdziwie letnia. Obie rozewskie blizy (plus plażę u podnóża klifu) pięknie ujęła Renata Ostrowska - sołtys sołectwa Rozewie.

Fot. Renata Ostrowska / sierpień 2021


Wiosenno-letnie latarnie AD 2021

Dziś trochę taka latarniana sałatka. Mieszanka, bo i kilka latarni i dwie pory roku. Zacznijmy od wiosny. Wtedy otrzymałam kilka fotografii z Przylądka Rozewie.

Fot. Latarnik z Rozewia / wiosna 2021

Poniżej już typowo letnie obrazki z sierpnia br. Najpierw wybrała się na Rozewie moja znajoma kociara. Odwiedziła latarnię i piękną trasę wiodącą Łebski Żlebem. Poniżej latarnia oraz morze u stóp rozewskiego klifu.

Fot. Sylwia Lewandowska / sierpień 2021

Na sam koniec gratka bo latarniane widoki z drona czyli takie ujęcia latarni, które ludzkie oko nie może zarejestrować bo nie mamy skrzydeł i nie latamy. Na zdjęciach Rozewie I, Rozewie II, Stilo, Jastarnia i Hel.

Fot. Leszek Jańczak / sierpień 2021.

Fot. Głowna wpisu - Leszek Jańczak / sierpień 2021.


Ze starej prasy [82]

Ilustrowany tygodnik "Latarnia morska" ("Przez morze do mocarstwa") nr 4 z 29 kwietnia 1934 roku zamieścił na okładce uroczą i nastrojową fotografię z latarnią Rozewie I. Jest to nawiązanie do dwustronicowego artykułu ze stron 4-5, który napisał Alfred Świerkosz. Ilustrowany zdjęciem latarnika oraz soczewki tekst - nosi tytuł "Tam gdzie błyska światło latarni im. Stefana Żeromskiego".

Poniżej okładka z zdjęciem latarni Rozewie I oraz powiększenie z tym kadrem.

Poniżej strony 4-5 z artykułem o Rozewiu.


Wiosna na Rozewiu [1]

Nie każdy ma okazję zobaczyć wiosnę nad naszym morzem. I to taki jej etap, gdy drzewa i krzewy kwitną, a przyroda budzi się po zimie do życia w swej najpiękniejszej formie przygotowującej nas na lato.

Nie mogę zacząć tego tryptyku od innego obiektu. Oczywiście na pierwszy ogień idzie latarnia Rozewie I. Na jednym ze zdjęć informacja turystyczna na ten sezon czyli godziny otwarcia Rozewskiego Blizarium.

Fot. Lidia Czuper / maj 2021


Zdjęcie na niedzielę - 6 czerwca 2021

Tak pięknej kwintesencji wiosny na Rozewiu to chyba jeszcze w tym cyklu nie miałam. Popatrzcie na tą fotografię. Zauroczyła mnie od pierwszego wejrzenia. Kwitnące drzewo, maj, wiosna i mój ukochany przylądek. Nic więcej do szczęścia nie potrzeba.

Fot. Lidia Czuper / maj 2021


Wiosenne Rozewie I i II nocą

Dziś wyjątkowe zdjęcia z Rozewia, bo jednak nie każdy dociera do latarni po zmierzchu czy późną nocą. A takie wyprawy/spacery mają sens bo jest to okazja do obserwacji pracy optyki. Ja uwielbiam patrzeć po zmroku jak aparat latarni rozświetla czerń nieba i okolicy. Dotychczas miałam okazję obserwować pracę latarni po zmroku w Helu, na Rozewiu, w Kołobrzegu i Darłówku.

Poniżej późnowieczorne i nocne fotografie Rozewia I i II. Jak wiadomo czynną optykę ma tylko Rozewie I, a na jedną fotografię załapał się też oświetlony nowy maszt na przylądku, o którym pisałam tutaj w specjalnym wpisie.

Poniżej latarnia Rozewie I z pracującą optyką

Poniżej latarnia Rozewie II

Poniżej placyk przed latarnią Rozewie I, drzewiasta aleja/ulica Leona Wzorka wiodąca do rozewskiego blizarium i główna droga z Władysławowa do Karwii

Fot. Lidia Czuper i Tomasz Bury / maj 2021