Zdjęcie na niedzielę - 29 stycznia 2023

W ostatnią niedzielę stycznia mniej zimowy pejzaż spod latarni Stilo, niż był ten w listopadzie 2022 roku. Wtedy wybrzeże porządnie zasypało na biało. Można się pocieszać ze jeszcze cztery miesiąca i w weekend majowy ruszy znowu regularny ruch turystyczny na latarniach. teraz wydaje się to odlegle, ale sami zobaczycie jak zleci. Byle do wiosny!

Fot. Baza Oznakowania Nawigacyjnego / styczeń 2023


Styczniowa Krynica Morska

Na początku stycznia 2023 roku było trochę chłodniejszych dni i odrobinę sypnęło śniegiem. W jeden taki weekend powstały prezentowane dziś zdjęcia z Krynicy Morskiej. Na początek ujęcia dzienne latarni a na koniec już po zapadnięciu zmroku.

 

Poniżej latarnia po zmroku.

Na sam koniec dwa filmiki z latarnią - za dnia i z włączoną optyką. Doskonale widać charakterystykę światła.

Fot. i filmy - Lidia Czuper i Tomasz Bury / styczeń 2023


Dziś zupełnie nietypowa sytuacja, bo zdjęcia latarni a raczej jej modelu pochodzą z kraju, który nie ma dostępu do morza. A jednak tam je dla mnie wykonane. Chodzi i ekspozycję w jednej z sal Muzeum Techniki (Technisches Muzeum) w Wiedniu. Model pokazuje chorwacką latarnię Porer położoną na maleńkiej wysepce. Poniżej ta ekspozycja:

Fot. Olga Wichowska-Iwanowska / styczeń 2023

Poniżej kilka faktów nt tego obiektu:
– zbudowana w 1833 roku
– obiekt aktywny
– wysokość światła 35 m n.p.m.
– wysokość wieży 31 m, wyrasta centralnie z jednopiętrowego budynku latarników
– zbudowana z kamienia, elewacja bez malowania
– wewnątrz latarni dwa apartamenty do wynajęcia na wakacje
– wyznacza południowy kraniec półwyspu Istria mimo iż sama leży na wysepce
– zamknięta dla turystów, dostępna tylko dla wynajmujących gości

Poniżej zdjęcia lotnicze z marinas.com

Poniżej stara kartka pocztowa z tą latarnią z leuchtturm-welt.net

Zdjęcie na niedzielę - 22 stycznia 2023

W niedzielnych zdjęciach zostajemy w zimowych klimatach. Podobnie jak przed tygodniem - zima z fotografii pochodzi z listopada 2022, bo wtedy było tak biało na naszym wybrzeżu. Dziś ukochana Góra Szwedów w tle, a na pierwszym planie ławeczka dla zmęczonego marszem turysty.

Fot. Katarzyna Stempniak z Helu / listopad 2022


Literatura z latarnią w tle [16]

Bardzo dawno nie publikowałam tutaj książek, na których okładkach pojawiają się realne bądź wyimaginowane latarnie morskie. Zawsze podkreślam, aby nie kupować książek na podstawie okładek, bo miałam już doświadczenia, że latarnia z okładki w ogóle nie pojawia się w jej treści. Jakimi kryteriami kierował się grafik dając latarnię, gdy w książce nie odgrywa ona żadnej roli? Nie wiem, ale można niepotrzebnie się ucieszyć na lekturę z jej udziałem a potem być głęboko rozczarowanym. Tak czy inaczej kryterium wyboru dla mnie do tego cyklu stanowi ilustracja. Jeśli jestem pewna że latarnia w ogóle książce się nie pojawia zaznaczę to w opisie.

Na początek 6 różnych wydań (a we wcześniejszych wpisach prezentowałam już i  inne okładki) jednej z najpopularniejszych lektur szkolnych.

Latarnik - Henryk Sienkiewicz

Stary i zmęczony życiem Polak - Skawiński - obejmuje posadę latarnika w nadmorskim miasteczku Aspinwall. Ma za sobą burzliwe życie: w powstaniu listopadowym walczył o niepodległą Polskę, potem bił się wszędzie tam, gdzie walczono o wolność: w Hiszpanii, we Francji, na Węgrzech, w Stanach Zjednoczonych. Potem już nie potrafił ułożyć sobie życia, wciąż prześladował go pech. Liczy na to, że w zaciszu latarni morskiej już nic mu nie zagrozi. Pensję przesyła na konto Towarzystwa Polskiego. Za ojczyzną właściwie przestał tęsknić, ceni spokój. Dlatego wybiera Aspinwall i pracę latarnika, bo właśnie na latarni udaje mu się rozpocząć ciche, spokojne życie. Wiele rozmyśla i wspomina nie zaniedbując nigdy swoich obowiązków. Podziwia tropikalną przyrodę, zaprzyjaźnia się z odwiedzającymi jego latarnię ptakami.

Bezpieczeństwo i ratownictwo morskie na południowym Bałtyku. Przełom XIX i XX wieku (od Świnoujścia do Piasków) - Antoni F. Komorowski

Autor podzielił pracę na cztery rozdziały. W pierwszym opisał historię Niemieckiego Towarzystwa Ratowania Rozbitków, a w drugim omówił wyposażenie stacji ratownictwa. Trzecia, najobszerniejsza część, to przedstawienie wszystkich stacji ratownictwa brzegowego na terenie dzisiejszego polskiego wybrzeża – od Świnoujścia do Piasków. Czwarty rozdział kontradmirał Marynarki Wojennej poświęcił polskim stacjom ratownictwa morskiego w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Książkę urozmaica 99 rysunków i zdjęć przedstawiających m.in. budynki stacji ratownictwa brzegowego, łodzie i wyposażenie ratowników. Książka w językach polskim i niemieckim.

Komentarz ode mnie: latarnia prezentowana na okładce to przedwojenna kartka pocztowa z latarnią w gdańskim Nowym Porcie

Ta chwila - Guillaume Musso

Drugie zaczyna się, gdy uświadomisz sobie, że żyje się tylko raz.
Lisa marzy, aby zostać aktorką. Ale smutna codzienność zmusza ją do pracy w barze na Manhattanie. Pewnego wieczoru poznaje młodego lekarza, Arthura Costello. Raz po raz los styka ich ze sobą, aż wreszcie zaczyna rodzić się między nimi uczucie. Ale Arthur nie jest taki jak wszyscy.
Za zamkniętymi drzwiami odziedziczonej przez niego latarni morskiej skrywa się straszliwy sekret. Łamiąc złożoną obietnicę, Arthur zdecydował się je otworzyć. To, co za nimi znalazł, nie pozwala mu wieść normalnego życia.
Dla Lisy zrobi jednak wszystko. Aby przechytrzyć swoje przeznaczenie, razem z ukochaną podejmie szaleńczy wyścig z bezlitosnym przeciwnikiem, którym jest... czas.

Komentarz ode mnie: wspaniała  i wciągająca powieść, latarnia morska odgrywa ważną rolę w treści. Bardzo polecam!

Światło, które nigdy nie gaśnie - Magdalena Majcher

Opowieść o tym, jak łatwo pogubić się w pogoni za pieniędzmi i stracić to, co najcenniejsze.
Alicja postanowiła nigdy nie wracać do rodzinnego Kołobrzegu. Złość i duma nie pozwalały jej wysłuchać najbliższych.
Ale los bywa przewrotny i Alicja musi wrócić, bo z dnia na dzień zostaje z niczym. Jej mąż jest oskarżony o przestępstwa skarbowe i tonie w długach. Alicja kolejny raz musi uciekać, tym razem z miejsca, w którym udało jej się zapomnieć o przeszłości. Ale czy na pewno zapomniała? Czy przeszłość można tak po prostu wymazać, udawać, że nigdy się nie wydarzyła?
Alicja będzie musiała stanąć twarzą w twarz z ludźmi, którzy mieli zapewnić jej poczucie bezpieczeństwa i szczęście, a zdradzili ją w najdotkliwszy sposób. Będzie musiała też nauczyć się tego, czego nigdy nie potrafiła – być sama.

Milczenie śniegu - Ragner Jonasson

Ari Thór Arason chciał zostać filozofem, żeby lepiej zrozumieć świat. Potem teologiem, żeby odnaleźć wiarę, którą stracił po śmierci rodziców. Został policjantem, żeby znaleźć sprawiedliwość. Pierwszą pracę dostał w Siglufjörđur, odciętym od świata, pogrążonym w mroku arktycznej nocy miasteczku na północy Islandii.
Teraz, tuż przed Bożym Narodzeniem, ma rozwiązać ponurą zagadkę w miejscu jeszcze bardziej złowieszczym...
Pod urwiskiem w opuszczonej wsi znaleziono ciało młodej kobiety. Ari Thór odkrywa, że dwadzieścia pięć lat wcześniej jej matka i pięcioletnia siostra zginęły pod tym samym klifem...
W wyludnionej wsi wciąż mieszka kilka osób. Wszyscy znali rodzinę ofiary. I wszyscy coś ukrywają. Nawet gdy ginie kolejny człowiek...

Komentarz ode mnie: Ta książka już się tu pojawiała w innym wydaniu okładkowym. Polecam cały cykl - doskonałe skandynawskie kryminały!

Nie ma przypadków - Łucja Szajda

Książka opowiada prawdziwe historie o zmaganiu się z uzależnieniem, współuzależnieniem, przemocą, o wychodzeniu z roli ofiary, radzeniu sobie z traumami i negatywnymi emocjami. Przedstawia fragmenty pracy terapeutycznej, w której Autorka stosuje różne, niekiedy niestandardowe techniki. Opisane historie dają nadzieję osobom znajdującym się w podobnych sytuacjach. Innowacją tej książki jest łączenie pracy terapeutycznej z wykorzystywaniem Mapy Świadomości według Davida R. Hawkinsa.

Dlaczego się udało - Janusz Filipiak

Biznesmenem został po czterdziestce, milionerem po pięćdziesiątce. Przez lata mieszkał z rodziną w kawalerce, a dzisiaj wypłaca sobie wielomilionową pensję. Prowokator i kapitalista, filozof i zagorzały kibic. Jak to się stało, że profesor Akademii Górniczo-Hutniczej razem z grupą studentów stworzył firmę, która od ponad 25 lat podbija światowy rynek?
W swojej bezkompromisowej autobiografii założyciel Comarchu pokazuje wielki biznes od kuchni: opowiada, jak robiło się interesy w latach 90., dlaczego kupił Cracovię oraz jak udało mu się przekształcić naukowy start-up w nowoczesną korporację opartą na wartościach i ludziach. Teraz jego firma zatrudnia ponad 6500 ekspertów, ma oddziały w prawie 70 krajach i tworzy oprogramowanie dla międzynarodowych marek z listy Fortune Global 500 oraz Forbes Global 2000.
Janusz Filipiak dzieli się sprawdzoną wiedzą o tym, jak skutecznie wyznaczać cele strategiczne, rekrutować najzdolniejszych pracowników, tworzyć struktury firmy, kontrolować organizację oraz zarządzać zespołem i czasem.
Lektura obowiązkowa dla wszystkich, którzy chcą świadomie rozwijać swoją karierę, a także zrozumieć otaczającą ich rzeczywistość – nie tylko biznesową.

Lampka - Annet Schaap

Poruszająca powieść dla młodzieży o samotności, trudnej przyjaźni i odwadze. Dla tych, którzy kochają baśń o małej syrence – i nie tylko.
To jest opowieść o morzu. O tajemniczych wodnych stworzeniach i o groźnych piratach. O admirale i jego Czarnym Domu, gdzie, jak mówią, mieszka potwór. O szarej latarni morskiej na małym półwyspie. O Lampce, córce latarnika, która co dzień wspina się po sześćdziesięciu jeden stopniach, żeby zapalić światło. I o pewnym sztormowym wieczorze, gdy zabrakło zapałek i wszystko poszło nie tak.
Debiutancka powieść młodzieżowa holenderskiej pisarki i ilustratorki Annet Schaap, nagrodzona między innymi prestiżowym Złotym Rysikiem i przełożona na szesnaście języków.

Komentarz ode mnie: zapraszam do mojej recenzji w cyklu Latarnica poleca! : https://latarnica.pl/2022/08/12/latarnica-poleca-vol-40/

Seth odkrył zdumiewający świat magii, gdy rozwiązywał tajemnicę Hotelu Ostatniej Szansy.
Setha pochłonęła nowa sprawa MagiPolu, związana z duchami w Latarni Snakesmouth. Kiedy zostaje zamordowana ekscentryczna właścicielka latarni Mina Mintencress, chłopak zdaje sobie sprawę, że niebezpieczeństwo czai się za każdym rogiem. Razem ze swoją kotką Czarnocką Seth musi przetestować nowo odkrytą magię. Czy zdołają zdemaskować złowrogiego czarnoksiężnika, zanim będzie za późno?
W książce tej znajdziecie połączenie kryminałów Agathy Christie z magią Harry’ego Pottera.

Komentarz ode mnie: książka czeka w kolejce do czytania.

Gwiazda Północy - Adam Michejda

Redaktor Pilny na tropie napoleońskiego okrętu.
Niewinny zakład o najdalej wysunięty na północ punkt Polski i włamanie do domu latarnika z Rozewia rozpoczynają kolejna niezwykła przygodę Rafała Pilnego i jego ekipy. Pościgi, tym razem po pięknych bałtyckich klifach, podwodne bitwy i nagłe zwroty akcji, w tym te dosłowne - na jachcie. A w tle walka o napoleoński skarb z zatopionego francuskiego okrętu z bandą Hien pod wodzą... tajemniczego Ptaszyska. Dokąd zaprowadzi naszych bohaterów dwustuletni dziennik pokładowy? Jaka tajemnice kryje Diabelska Skała? I co z tym wszystkim wspólnego ma najbardziej wpływowa Polka początku XIX wieku Maria Walewska? Dołączcie do ekipy Pilnego i przekonajcie się sami!

Komentarz ode mnie: książka czeka w kolejce do czytania, ale istotna wiadomość jest taka, że latarnia z powieści to Rozewie.

Tradycyjnie noty o książkach są notami wydawcy lub pochodzą z serwisów książkowych. Jeśli jakąś książkę znam dodaję na końcu kilka słów od siebie.


Latarnia stycznia 2023

Nowy rok kalendarzowy - nowy latarniany kalendarz. Mam! I tradycyjnie raz w miesiącu pojawi się wpis dotyczący latarni, której wizerunek akurat dany miesiąc zdobi. Ale póki przejdziemy do latarni stycznia pokażę wam jak wygląda tegoroczny podarunek od niezastąpionej Agnieszki - to dzięki niej co roku na święta przybywa do mnie przesyłka z kalendarzem ściennym.

Poniżej okładka oraz karta niezależna od miesiąca - przepiękny widok na latarnię Pigeon Point i rozgwieżdżone niebo.

Latarnia stycznia to obiekt, który rownież otwierał rok kalendarzowy rok 2022 - niestety producent kalendarzy dał nawet to samo zdjęcie. Poniżej aktualna karta (jakże zimowa i mroźna) kalendarza z latarnią Saint Joseph Pier  - ze stanu Michigan:

Ponieważ informacje o tej latarni już tutaj publikowałam odsyłam do wpisu sprzed roku, sami się przekonacie, że zdjęcie to samo:

https://latarnica.pl/2022/01/05/latarnia-stycznia-2022/

Aby nie powielać treści dodam dziś dwa ujęcia zimowe z Wikipedia.org:

Latarnia St. Joseph ma tym samym falochronie obok siebie drugą latarnię. Obie jako całość mają swoją stronę na Facebooku pod adresem:

https://www.facebook.com/StJosephLighthouse/photos

Poniżej cztery -  już nie zimowe - fotografie z facebookowe strony:

Fot. Jason McIver Photography (fot: 1, 3 i 4) i Karma Chende Photography (fot. 2)


Zdjęcie na niedzielę - 15 stycznia 2023

Jaka była zima na wybrzeżu w listopadzie 2022 roku? O właśnie taka jak na zdjęciu poniżej. Szybko nadciągnęły w końcówce roku śniegi ale potem szybko odpuściły i nadeszło spore ocieplenie, które trzyma do teraz.

Poniżej skwerek przy ulicy Leona Wzorka prowadzącej do latarni Rozewie I  od Autostrady Słońca z Władysławowa do Karwii. Rzeźba została wykonana w drewnie, a potem pomalowana.

 

Fot. Kasia Foigt - Fotografia Nadmorska / listopad 2022


Ze starej prasy [92]

Dziś w cyklu prasowym sięgamy do "Jantarowych szlaków" - pisma oddziału PTTK na Trójmiasto - a konkretnie numer z lutego 1959 roku.

Na okładce pisma znalazł się znany turystom pomnik z Rozewia, który w ostatnich latach został przeniesiony na skwer przy parkingu między dwoma rozewskimi blizami. Kiedyś stał za latarnią Rozewie I na szczycie klifu w otoczeniu krzewów.  Pamięta czasy legendarnego latarnika Leona Wzorka i powstał aby upamiętnić ujęcie Pomorza przez wojska polskie w roku 1920.

Poniżej okładka pisma - fot. pomnika Czesław Skonka oraz archiwalne zdjęcie Alfreda Świerkosza z 1934 roku na potrzeby Ilustrowanego Kuriera Codziennego (NAC). Niżej dwie strony (10-11) gdzie w opisie wycieczki pomorskiej mamy wspomniana latarnie Stilo i Rozewie.

 

Dla uzupełnienia tematu, który nasunęła okładka "Jantarowych Szlaków" poniżej archiwalne karki i zdjęcia z pomnikiem - fot. aukcyjne, kartka z latarnikiem Leonem Wzorkiem i marynarzami ze zbiorów Latarnicy, fotografia pomnika z oddali ze zbiorów NAC.

 

Poniżej widok na pomnik z lata 2011 roku - jeszcze w starej lokalizacji na krawędzi klifu, fot. Latarnica

Poniżej aktualny widok pomnika (w tle laterna Rozewia II) - fotografia letnia Latarnica, fotografia ze stycznia br Lidia Czuper i Tomasz Bury


W pierwszym noworocznym odcinku tego cyklu przeniesiemy się zimową porą na Maderę - portugalską wyspę na wodach Oceanu Atlantyckiego. Tam znajduje się między innymi latarnia Ponta do Pargo - zarządzana przez Narodowy Urząd Morski Portugalii.

Poniżej kilka fotografii, które z pobytu na Maderze podesłał mój kolega Szymon.

Fot. Szymon Kościelniak / grudzień 2022

Poniżej kilka faktów nt tego obiektu:
– zbudowana w 1922 roku
– obiekt aktywny
– wysokość światła 312 m n.p.m.
– zasięg światła 26 Mm
– wysokość wieży 14 m
– murowana kwadratowa wieża
– w latarnie soczewka Fresnela
– budynek jednokondygnacyjny, wieża pomalowane na biało, laterna czerwona
– najbardziej znana latarnia na Maderze
– jedna z najwyżej położonych latarń na świecie
– spod latarni przepiękne widoki na zachód słońca nad Atlantykiem
– latarnia morska czynna i otwarta w środy
– od 1989 roku zautomatyzowana
– w 1999 r. Uchwałą Prezydium rządu regionalnego uznano latarnię  za wartość kulturową regionu, klasyfikując ją jako wartość lokalną
– w 2001 roku w oficynie latarni morskiej utworzono małe centrum muzealne

Poniżej widok satelitarny i Street View z Google Maps

Poniżej laterna z soczewką Fresnela, fot. wikipedia.org

Poniżej kilka ujść latarni z wikipedia.org

Zdjęcie na niedzielę - 8 stycznia 2023

Na pierwszą niedzielę Nowego Roku nie może być innej blizy - tylko ONA i to jeszcze przykryta śnieżną pierzynką. Ten zimowy pejzaż z przylądka działa na mnie uspokajająco. Piękna jest rozświetlona laterna i śnieg na alejkach. Rozewie zimą - niewiele osób je wtedy odwiedza, zwłaszcza po zapadnięciu zmroku. Dzięki fotografii Marcina możemy przez chwilę poczuć jak tam wtedy jest.

 

Fot. Marcin Pałaszyński / listopad 2022


Powitanie nowego roku na Rozewiu

Niewiele osób ma okazję być na Rozewiu nocą. nawet latem. Jeszcze mniej będzie w tej okolicy zimą. A mało kto ma okazję przywitać nowy rok na Rozewiu w Sylwestra.

Nie każdy wie, że właśnie w tym miejscu jest taki zwyczaj iż nadejście północy ogłaszają rownież uruchomione na tą okazję buczki z przylądka rozewskiego. Cała maszyneria jest tuż obok latarni i opiekują się nią latarnicy. jak to wygląda? Jeszcze 31 grudnia starego roku wszystko jest szykowane by o północy rozległ się charakterystyczny dźwięk. dzięki uprzejmości latarnika z Rozewia możemy zobaczyć te kilka zdjęć opisanych na Facebooku:

Zbiornik napełniony, powietrze nabite, maszyneria naoliwiona i o godzinie 24 nasze wspaniałe buczki oznajmią nadejście Nowego 2023 roku. Załoga na posterunku!

Fot. Andrzej Sikorra - latarnik z Rozewia - 31 grudnia 2022

A sam już Sylwester to czas, gdy mimo wszystko niewiele osób dociera pod latarnię. Wolą tradycyjnie świętować w domach i ośrodkach Karwii, Jastrzębiej Góry i Władysławowa. Ale prawdziwi miłośnicy latarń dotrą na sam placyk u stóp blizy nawet o północy ostatniego dnia roku. Poniżej kilkanaście migawek z tej chwili. Jak widać mamy nie tylko czynne i pracujące po zmierzchu Rozewie I, ale i latarnię Rozewie II gdzie laterna jest świątecznie ustrojona.

Fot. Lidia Czuper i Tomasz Bury - 31 grudnia 2022/1 stycznia 2023

A na koniec najważniejsze - bo mało kto w ogóle miał okazję ja miałam za dnia) usłyszeć włączone buczki rozewskie. Oto dwa filmiki prezentujące jak wybrzmiewa północ pod latarniami.

2023-01-01 09.51.36

2023-01-01 10.08.08

Filmy - Lidia Czuper i Tomasz Bury - 31 grudnia 2022/1 stycznia 2023


Ze starej prasy [91]

Nowy rok zaczynam bardzo ciekawym artykułem ze starej prasy. Dotyczy on tak rzadko opisywanej i fotografowanej latarni Stilo. Tekst ukazał się w języku niemieckim  "Lauenburger Illustrierter Kreiskalender für das Jahr 1907". Pubikacja jest zdigitalizowana w Bałtyckiej Bibliotece Cyfrowej. Całość ukazała się na Facebooku na grupie Miłośnicy historii Choczewa i opracował ją na język polski użytkownik działający pod stroną o nazwie Kolej Wejherowo-Garczegorze.

Poniżej okładka oraz strony z artykulem ilustrowanym jedną fotografia latarni - stan na 1907 rok.

Autorem tekstu jest C. Neumann

A tak opracowano treść tego artykułu:

"Latarnia morska Stilo"
Każdy, kto wraca do domu z Lęborka ciemnym wieczorem i dociera do jednego z wielu wzgórz, które tworzy tu pasmo Pomorza, patrząc na północ, nagle zauważy jasną smugę światła, najpierw na wschodzie, a potem na zachodzie. Oto mocne światło elektryczne nowej latarni morskiej Stilo nad Bałtykiem. Dużymi kosztami i wielkim wysiłkiem dzieło to, jedyne na niemieckim wybrzeżu morskim, zostało zbudowane w czasach współczesnych. Około 1,5 km od Bałtyku, na wysokiej na 40 metrów i dość szerokiej wydmie, gęsto porośniętej pięknymi, wspaniale rosnącymi pędami młodych drzew, smukła żelazna wieża, jak widać na naszym zdjęciu, wznosi się na wysokość ponad 33 m. Budowa rozpoczęła się jesienią 1904 r. Najpierw położono fundament na wydmie, na której od lat 60-tych poprzedniego stulecia stała drewniana latarnia morska; jest wielki wykonany na cemencie. Potężne bloki granitu, dobrze obrobione, każdy ważący ponad 20 ton, które przybyły statkiem z północy, ułożono na nim i zakotwiczono żelaznymi szynami. Dopiero wtedy pojawiły się żelazne płyty, z których zbudowana jest właściwa wieża.
Wieża jest szesnastoboczna. Każda z najniższych płyt ważyła ponad 20 ton. Wszystkie płyty zostały wyprodukowane i przygotowany przez nordycką spółkę akcyjną w gdańskiej dzielnicy Młyniska. Na wieży znajdują się 32 pierścienie z metalowych płyt. Było to trudne zadanie dla firmy; ponieważ dla każdego pierścienia trzeba było wykonać nowe formy, ponieważ każdy pierścień stawał się coraz bardziej spiczasty. Transport tych materiałów również był trudny. Najpierw trzeba było pokonać wrzosowisko w Sasinie - często przed wozem musiało jechać od 6 do 8 koni - a następnie 40-metrową wydmę; na koniec przyszedł montaż płyt na wieży. Mijał ponad kwadrans, zanim płyta została przyręcona. Przy wznoszeniu wieży przez prawie cały rok pracowało 8 ślusarzy i kilku robotników niewykwalifikowanych, najczęściej w nocy przy lampach benzynowych i nawet przy złej pogodzie. Wszystko poszło dobrze i nikt nie doznał uszczerbku na zdrowiu.
W środku wieży znajduje się kolejna okrągła, pusta w środku kolumna żelazna, która ma u dołu średnicę około 2 m; służy do umieszczenia linii elektrycznej. Cała wieża składa się z 10 pięter, które wieńczy szklana kula. Każde piętro jest zamknięte żelazną podłogą. Na górę prowadzą piękne żelazne schody ze 132 stopniami. Na 10 piętrze znajduje się wartownia, czyli mieszkanie, w którym nocuje jeden ze strażników. Żelazne płyty otaczające ten pokój są od wewnątrz pokryte grubą warstwą korka, a ten ponownie wyłożono struganymi deskami podłogowymi, aby chronić przed zimnem zimą i upałem latem. Dodatkowo w zimie pomieszczenie jest ocieplane przez ogrzewanie wodne. Drzwi prowadzą z pomieszczenia dla wartownika na taras, który na tym piętrze otacza wieżę. Z tego tarasu rozpościera się wspaniały widok. Widać całe Jezioro Łebsko i Gardnę Wielką w pobliżu Smołdzina na zachodzie i latarnię morską w pobliżu Pucka na wschodzie. Na południu można zobaczyć zalesione wzgórza Pomorza, a na północy Morze Bałtyckie, które oferuje wspaniały widok z licznymi parowcami, które w większości płyną z Gdańska i Szczecina. U podnóża wydmy znajduje się sasińskie wrzosowisko z pięknymi łąkami, a nieco dalej na południe, na wzgórzu, Sasino z przybudówkami i wybudowaniami. Cudowny obraz!
Szczyt latarni składa się z dużej szklanej kuli, która jest również otoczona tarasem. Światło elektryczne znajduje się w szklanej kopule. Ma siłę 74 milionów zwykłych świec i świeci około 38 mil morskich na Morzem Bałtyckim i ostrzega żeglarza w ciemnej nocy przed niebezpiecznym wybrzeżem. W kierunku południowym szklana kula jest przyciemniona, więc w Sasinie widać niewiele samego światła. Widać tylko, jak jego promienie rozchodzą się to na wschód, to na zachód, a w naprawdę ciemne wieczory oświetlają odległe regiony. Źródło światła jest zwane laterną, obraca się 3 razy, a następnie robi krótką przerwę. Energia elektryczna jest wytwarzana w maszynowni, która stoi u południowego podnóża wydmy. Budynek wygląda bardzo dostojnie. Podłoga i ściany, prawie połowa tych drugich, pokryte są płaskimi glinianymi płytkami. W maszynowni znajdują się dwie maszyny z dynamem, dwa silniki wolnossące oraz 2 sprężarki powietrza. Z maszynowni twarda, wygodna ścieżka ułożona z gliny i żwiru prowadzi w dół wydmy do latarni morskiej. Pod tą ścieżką leży kabel, który doprowadza prąd do latarni morskiej. Sama latarnia jest pomalowana na czarno, biało i czerwono na zewnątrz, ale wewnątrz na biało. Po zachodniej stronie wieży znajduje się maszt sygnalizacyjny, na którym umieszczane są flagi wskazujące na niebezpieczne wiatry. Na północ od latarni, prawie nad Bałtykiem, znajduje się kolejna mała żelazna wieża o wysokości 20 m; zawiera róg mgłowy, który zawsze emituje 3 tony z krótkimi przerwami, gdy tylko nad Bałtykiem pojawi się mgła. Róg mgłowy jest zasilany sprężonym powietrzem wytwarzanym przez dwie sprężarki powietrza w maszynowni, które gromadzi się w dużym wewnętrznym kotle oraz doprowadzane jest żelaznymi rurami do latarni morskiej i syreny mgłowej. Poprowadzone zostały także przewody telefoniczne z maszynowni do latarni i buczka przeciwmgłowego. Maszynownią, latarnią morską i syreną mgłową zarządza główny dozorca, 2 dozorców i pomocnik dozorcy. Pierwszych 3 mieszka w nowym domu rodzinnym, który stoi już poza obrędem latarni, niedaleko Chełstu. Urzędnicy mają dobre, praktyczne mieszkania i niezbędne pomieszczenia gospodarcze, a także każdy z nich posiada duży ogród warzywny ogrodzony drutem. Krystalicznie czystą wodę, do wiadra wleje pompa, która czerpie ją z krytej studni głębinowej. Warto odwiedzić to nowe dzieło, ponieważ piękne trakt prowadzi teraz z Lęborka do Sasina. Z Sasina władze królewskie przygotowały dobrą, prostą drogę do Stilo. Każdy, kto po zachwyceniu się latarnią morską wraz ze wszystkimi towarzyszącymi jej atrakcjami, chce jeszcze wzmocnić się chłodną kąpielą w morzu, może szybko dostać się nad Bałtyk trudną drogą przez piękny sosnowy las. Ale jeśli po wędrówce przyjdą głód i pragnienie, 2 karczmarzy w pobliskim Sasinie zadba o potrzeby organizmu.
Wykaz nazw własnych:
Bebrow Kanal - Chełst
Leba See - Jezioro Łebsko
Reveko(h)l bei Schmolsin - Gardna Wielka pod Smołdzinem
Sassin - Sasino
Schellmühl bei Danzig - Młyniska pod Gdańskiem (dzielnica Gdańska od 1914 roku)
Dziękuję za pozwolenie na podzielenie się tym tłumaczeniem z czytelnikami Latarnicy!

13-te urodziny bloga

To już wieloletnia tradycja, że pierwszy dzień nowego roku oznacza urodziny Latarnicy. Nie, nie moje prywatne, ale tego bloga, który kiedyś zaczęłam tworzyć w sylwestrową noc a było to już 13 lat temu!

Wielokrotnie w ciągu roku miewam chwile wątpliwości i zwątpienia czy ta moja praca - a raczej hobby bo blog powstaje tylko jako efekt pasji, w czasie prywatnym i zupełnie niekomercyjnie.

Ale bywają potem takie chwile jak np. rozewskie jubileuszowe spotkania z sympatykami i latarń i zewsząd słyszę jak dużo osób odwiedza i czyta regularnie Latarnicę. Wtedy dostaję skrzydeł i wiatru w żagle i wiem, że to moje pisanie i szukanie informacji ma sens. I cieszy rownież kogoś innego niż tylko mnie.

13 lat budowania wpisów za mną. Dużo o latarniach, trochę o książkach i kotach. Wiem, że nie widać wszystkich archiwalnych postów, bo muszę je ręcznie wstawiać na nowo od czasu jak ktoś zaatakował mój poprzedni serwer z wpisami i zwalił cały blog. Ale po prostu brak mi na to czasu teraz a chcę jednak wrzucać nowe posty.

Mam nadzieję, że 2023 rok przyniesie wiele ciekawych latarnianych zdjęć i wiadomości. Na koniec jak zwykle bardzo dziękuję, że jesteście tu ze mną. I to tyle już lat.


Cicha noc, święta noc... - przerwa świąteczna

Kiedy spojrzymy dziś na datę w kalendarzu zobaczymy, że do Bożego Narodzenia zostały dwa dni, a do Wigilii tylko jeden. Nie wiem jak to wyglądało u was w tym roku, ale ja już dawno nie miałam tak intensywnego grudnia. Nawet listopad, który lubi się niemiłosiernie wlec, minął raz dwa. Grudzień zlał mi się w jeden identyczny dzień, bo codziennie było tyle pracy, obowiązków i biegania, że nie było kiedy zatrzymać się na chwilę i przypatrzeć wszystkiemu co dzieje się wokół.

Ale nadszedł TEN piątek, wróciłam z pracy i przede mną świąteczny, ciut przedłużony weekend. To tak inny tryb działania iż trudno to pojąć i dostosować się. Ale nadchodzi taki jeden wieczór, gdy świat zwalnia. Wieczór pachnący choinką, potrawami, z kolędami w tle a jak się uda to i z śniegiem za oknem. Poznań w tym roku wielkie śnieżyce jak dotąd omijały co mnie jako codziennego kierowcę spieszącego na 7 rano do pracy bardzo cieszy. Jedyną ogromną rysą na tegorocznych świętach jest wojna tocząca się na Ukrainie. I często myślę o mieszkańcach Ukrainy, którzy zostali w ojczyźnie jak sobie radzą zimą bo to dodatkowe ogromne utrudnienie.

Lubię ten czas blogowego zatrzymania, to także podarowanie sobie trochę luzu i uwolnienie od rytuału (jakby nie było miłego, ale czasami robionego pod ogromną presją czasu i zmęczenia) przygotowywania postów na kolejne dni. Robię więc i sobie święta. W tym czasie od Wigilii do nowego roku wrzucam tylko to na co mam ochotę i jeśli w ogóle mam ochotę.

Początek roku będzie znowu okresem spojrzenia wstecz na 2022 rok, czasem podsumowań, rozliczeń. No i tradycyjnie dużymi krokami nadciągają kolejne urodziny bloga. Pamiętam jak dziś kiedy robiłam ostatni taki wpis, a już minęło kolejne 365 dni. To coś niebywałego!

Na koniec chcę zostawić was z tym pięknym widokiem Rozewia w śniegu. Był kiedyś dawno temu taki dokument TVP pt. "Wigilia na Rozewiu". W tym czasie zawsze mi się on przypomina. I zapewne do dziś okres świąteczny spędzany w takim miejscu jest jakiś inny i wyjątkowy.

A ponieważ jest kilka wolnych dni przed nami proszę was o to byście zrobili coś w tym czasie także dla siebie, byście poczuli się zrelaksowani, a nie zmuszani czy zabiegani. Spędzajcie ten czas tak jak tego potrzebujecie. Do poczytania w Nowym Roku! A może i szybciej :)

 

Fot. Rozewia ze strony Jastrzębiej Góry na facebooku autorstwa Marii  Kisielewicz - mieszkanki tej miejscowości

Zdjęcie główne wpisu - www.pexels.com


Rozewskie świętowanie - mural

Pomału kończę wpisy blogowe na ten rok, ale byłoby ogromnym niedopatrzeniem nie wrzucić w kończącym się 2022 roku tej informacji. Jak zauważyliście od września  publikowałam tu posty powiązane z odbywającymi się właśnie wtedy na Przylądku Rozewie uroczystościami.

Jak zapewne już pamiętacie nie tylko przypadały urodziny latarni Rozewie I, ale i okrągła rocznica objęcia posady latarnika przez Leona Wzorka.

Zwieńczeniem tych pięknych chwil jest praca, która się tworzy, dzieło wymagająca czasu i działań w trudnych warunkach atmosferycznych. Konrad i Daniel Wzorek (nazwisko oczywiście nieprzypadkowe) chcąc uczcić pamięć o latarniku Leonie postanowili zamalować w stosowny motyw część tzw. opaski betonowej u podnóża Rozewia. Opaska ciągnie się przez spory odcinek wybrzeża i może być idealnym "płótnem" do malarza, który zobaczy ją jako bazę do swoich artystycznych działań.

Poniżej rozewski mural Konrada i Daniela na różnym etapie prac plus projekt w wizji autorów. Dla nich takie malowanie to coś z czym są obyci  i się zajmują z sukcesami - czego dowodzi galeria na stronie www.  Możecie zajrzeć do nich pod adresem: http://zamalujladnie.pl

Zobaczycie co już zrobili i jaką ofertę mają dla chętnych, którzy dysponują kawałkiem ściany/muru do zamalowania.

Poniżej miejsce, które stało się bazą dla obu artystów.

Poniżej filmik z malowania - przy blasku księżyca:

Poniżej rozewski mural na różnym etapie prac:

Poniżej projekt muralu - tak jak opracowali go Konrad i Daniel Wzorek

Fot./ film - Konrad i Daniel Wzorek

Bardzo dziękuję za udostępnienie materiałów i dziękuję Wam, że chcecie w ten sposób upamiętnić postać Leona Wzorka pierwszego polskiego latarnika z Rozewia.


Ostatni dzwonek prezentowy

To już ostatni moment na wybranie jakiegoś sympatycznego prezentu książkowego dla bliskich faromaniaków lub zwierzolubów. Czysto subiektywnie (bierzcie to pod uwagę i w razie czego szukajcie informacji w sieci i czytajcie opinie tych, którzy już je poczytali) podrzucę dziś wam dwie galeriei wydawnictw świeżutkich i ciut starszych, ale wciąż bez problemu dostępnych w internetowych księgarniach, sklepach czy na portalach aukcyjnych.

Patrząc na ważność tematyki tego bloga na początek propozycje latarniane bądź morskie (fakty i literatura obyczajowa z latarniami w tle):

A teraz coś dla zwierzolubów z naciskiem na miłośników kotów:

Mam nadzieję, że w tych zestawach znajdziecie jakąś prezentową inspirację. Korzystajcie z podpowiedzi. To doskonałe publikacje, które dostarczają rozrywkę, rzetelną wiedzą albo opowiadają niezwykłe prawdziwe historie.

Fot. główna wpisu - Markus Spiske/ pexels.com


Zdjęcie na niedzielę - 18 grudnia 2022

W ostatnią niedzielę przed świętami popatrzmy na zimowy i wręcz bajkowy wizerunek latarni morskiej Stilo. Skąpana w śnieżnej pierzynie, z rozświetlonymi okienkami - zachęca by do niej podejść, by schronić się przed zimą w wieży.

Fot. z facebooka Bazy Oznakowania Nawigacyjnego


Widoki z podróży [114]

W 113 odcinku cyklu zaprezentowałam latarnię w Nowym Porcie od zewnątrz - pokazując głównie jej kompletną sylwetkę. Obiecałam wtedy przyjrzenie się również detalom. Bo jak każda latarnia - także i ta ma mnóstwo swoich uroczych i charakterystycznych elementów, po których można ją rozpoznać. Na dokładkę też obowiązkowo widoki z górnego tarasu - dostępnego dla turystów.

Fot. Lidia Czuper i Tomasz Bury / wrzesień 2022


Latarnia grudnia 2022

Miesiąc grudzień kończący ten rok i ostatnia karta z kalendarza przynosi wizerunek latarni Eagle Harbor ze stanu Michigan. Poniżej aktualna kartka z kalendarza:

Ten obiekt nawigacyjny występował już w kalendarzu latarnianym w roku 2017. Dlatego podstawowych informacji o niej nie będę tutaj powielać. Zajrzyjcie do wpisu archiwalnego sprzed 5 lat:

https://latarnica.pl/2017/05/08/latarnia-maja-2017-eagle-harbor-michigan/

Poniżej dwa różne ujęcia latarni ze Street View:

Poniżej cztery zdjęcia lotnicze z marinas.com

Poniżej dwa ujęcia zimowe z lighthousefriends.com

Poniżej trzy ujęcia archiwalne z lighthousefriends.com


Zdjęcie na niedzielę - 11 grudnia 2022

Trzy niedziele wstecz prezentowałam w tym cyklu prawie takie samo ujęcie latarni morskiej Stilo, ale jakże inna wtedy była pogoda i jej najbliższe otoczenie. Listopad w tym roku sypnął śniegiem na wybrzeżu i powstało wiele pięknych zimowych już ujęć mimo, że kalendarzowa zima wciąż przed nami.

Fot. Latarnik ze Stilo / listopad 2022