Latarniane unikaty [4]

Dziś chciałabym powrócić do rzadko goszczącego cyklu o znalezionych unikalnych zdjęciach/ mapach/rycinach. Już w 1 odcinku prezentowałam starą kartkę związaną z latarnią Kikut w Wisełce, a dziś niejako kontynuacja.

Poniżej dwa wyjątkowe ujęcia tej latarni z okresu, kiedy tak naprawdę latarnią nie była. Bowiem wcześniej służyła jedynie jako wieża widokowa.

Fotografia po lewej - pochodzi z okresu po 1900 roku ( z Digitale Bibliothek Mecklenburg Vorpomern)- kiedy wieża miała zadaszenie i można z niej było obserwować okolicę i piekne plaże oraz okoliczne klify. W tym czasie obiekt był opisywany jako Kiekturm i znajdował się w miejscowości Neuendorf - Insel Wollin.

W nawiązaniu do tej fotografii przypomnę - że istnieje bardzo stara niemiecka karta pocztowa z rysunkiem tej wieży. Możecie ją zobaczyć w archiwalnym wpise:

https://latarnica.pl/2019/12/16/latarniane-unikaty/

Fotografia po prawej - zostala wykonana w 1960 roku - pochodzi z moich zbiorów (zakupiona na aukcji internetowej). Pokazuje obiekt już bez zadaszena, w dość kiepskim stanie - tuż przed adaptacją go na latarnię morską. Latarnię nazwano Kikut, a sama wieża jest w miejscowości Wisełka.

Ponizej mapa ukazująca Wisełkę i lokalizację Kikuta (czerwony owal). Ilustracja fragmentu wybrzeża z mapa-turystyczna.pl

Dziś do latarni prowadzi szlak. Znajduje się ona na terenie Wolińskiego Parku Narodowego. Trzeba jednak mocno wytężać wzrok, by dostzrzec ją pośród gęstego lasu porastającego klify. Z resztą ten teren przez dziesięciolecia ulegał znacznym przemianom. Z resztą wystarczy sięgnąć do archiwalnego numeru "Morza".

Poniżej jako ciekawostka zdjęcie latarni opublikowane w miesięczniku "Morze" w 1970 roku gdzie zaskakuje brak gęstych drzew tuż wokół wieży oraz fotografia w miarę współczesna z 2018 roku. (fot. Tomasz Lerczak)

Poniżej historia obiektu w najważniejszych datach:
– ok 1840 r. na wzgórzu zwanym obecnie Kikut wybudowano wieżę która miała pełnić funcke widokowe
–  w 1961 roku oddano w tym miejscu nową latarnię morską poprzez adaptację ponad stuletniej wieży z kamieni
– aby wieża stała się latarnią dobudowano ponad 3-metrowe ceglane podwyższenie
– oficjalne pierwsze zapalenie światła miało się odbyć 15 stycznia 1962 roku
– realne uruchomienie zostało ciut przesunięte i odbyło się 6 lutego 1962 roku
– w 1998 roku przeniesiono drzwi do latarni na stronę południową ze względu na fakt, że w poprzedniej lokalizacji najsilniejsze opadały atakowały właśnie drzwi i powodowały wilgoć i dostawanie się do środka dezszczu
– kilkukrotnie modernizowano aparat optyczny i moc żarówek
– najwieksza ostatnia zmiana w latarenie miała miejsce w 2015 roku - nowa optyka wysokości 33 cm miesci się na stole o wysokości 110 cm  - źrodłem swiatla są lampy LED
– od samego początku była zaplanowana jako obiekt automatyczny, obecnie Baza Oznakowania Nawigacyjnego w Świnoujsciu monituruje parametry latarni i poprawność jej działania
- nie jest udostępniana do zwiedzania mimo swojej długiej historii bycia wieżą widokową

Historia latarni na podstawie: "Polskie latarnie morskie na pocztówkach" Apooniusza Łysejki

Na konie jeszcze taka ciekawostka:

Mimo że Kilku jest niską wieżą (wieża liczy 18,2 m) to jest latarnią z najwyżej położonym światłem na naszym wybrzeżu (91,5 m n.p.m.)

Idealnie oddaje to wizualnie grafika z książeczki pani Małgorzaty Rajchowiak pt. "Świnoujcie - latarnia morska" z 2001 roku wydana przez Wyd ZET Wrocław.


Zdjęcie na niedzielę - 23 października 2022

W przedostatnią niedzielę października a drugą z rzędu - nocne ujęcie jednej z naszych latarń. Tym razie pracująca optyka rzadko fotografowanej latarni bo podobnie jak Jastarnia i Port Północy - należy do tych, do których nie można oficjalnie wejść.

Fot. Marcin Kosiński


Widoki z podróży [69]

Dziś w Widokach z podróży jedna z najmniej popularnych latarń naszego wybrzeża. Dlaczego? Z dwóch prostych powodów - przeciętny nadmorski turysta preferuje obiekty nawigacyjne, do których może wejść (Kikut jest w pełni zautomatyzowaną latarnią bez możliwości zwiedzania) oraz nie leży w popularnej miejscowości w terenie uczęszczanym przez letników. Do Kikuta trzeba dojść oznakowanym szlakiem i jest daleko od siedzib ludzkich.

Dla bardzo zakochanego w latarniach faromaniaka położenie tej latarni i jej zamknięte drzwi to żaden powód, aby się tam nie znaleźć. Kikut leży niedaleko wsi Wisełka, w terenie lesistym, na wysokiej wydmie. Dojście plażą czy lasem od drogi to wspaniały urokliwy spacer.

Te fotografie powstały na początku marca br. Pogoda sprzyjała zdjęciom obiektu. Wykonała je wielka miłośniczka latarń morskich Ania, która prowadzi aktywny fan page na facebooku o nazwie Anna's Lighthouses. Polecam polubienie i regularne zaglądania tam.

Fot. główna wpisu Tomasz Lerczak

Fot. z podróży Anna z facebookowego profilu dla miłośników latarń - Anna's Lighthouses (fot. z 6 marca br.)


Nowa optyka Kikuta

Latarnia morska Kikut wciąż należy - obok Jastarni - do tych najbardziej tajemniczych - bowiem jest zamknięta na przysłowiowe cztery spusty i niedostępna dla turysty. Obie latarnie są zautomatyzowane. Sam Kikut z dala od siedzib ludzkich (najbliższa miejscowość to Wisełka) jest niedozorowaną latarnią i można jedynie pod nią podejść, o czym informuje na znakowanym szlaku taki kierunkowskaz.

Fot. Borys Kozielski

Do 2016 roku w optyce Kikuta funkcjonował 6-pozycyjny zmieniacz. Jak poinformował mnie Apoloniusz Łysejko (autor wielu książek o polskich latarniach oraz ich monografii) zamontowany on został przez Biuro Hydrograficzne w 1994 roku. Było to niewielkich rozmiarów kółeczko z 6 żarówkami na obwodzie, które stanowiły zapas. Poniżej zdjęcia optyki Kikuta i tego zmieniacza.

Fot. Apoloniusz Łysejko

Zmianę w wyposażeniu oświetlenia dokonano we wrześniu 2016. Nowe urządzenie - jak pisał do mnie p. Apoloniusz -  zostało wyprodukowane w Nowej Zelandii, a starą optykę pozostawiono jako rezerwową.

Zmieniacz wzięto na jakąś pławę, bo takie zmieniacze są używane na bojach i pławach w pływającym oznakowaniu nawigacyjnym.

Poniżej nowe urządzenie świetlne z Kikuta (zdjęcie 19.06.2017) - fot. Apoloniusz Łysejko. Na tym ujęciu można również złapać choć cząstkę tych emocji i zachwytu nad widokiem rozpościerającym się z wieży tej latarni - niedostępnej dla turysty bo w pełni zautomatyzowanej.

Poniżej jako ciekawostka - nowe żarówki w latarni Świnoujście (zdjęcie 2.12.2017)

Fot. Apoloniusz Łysejko