Zdjęcie na niedzielę - 26 stycznia 2025

Na ostatnią niedzielę stycznia, w dniu kiedy w całym kraju trwa wielki finał WOŚP 2025 prezentuję latarnię morską w Ustce, która tego roku gra dziś również dla Orkiestry. Zwiedzanie latarni będzie możliwe po wrzuceniu datku na WOŚP.

Fot. BON/ facebook


Najlepsze lektury 2024 roku - ranking osobisty [2]

Dziś przede mną ten trudniejszy wybór - beletrystyka. Jak wybrać najlepsze powieści czytane w 2024 roku? Było ich wiele, a większość zachwycała. Tematyka różnorodna, trudno zestawiać, porównywać. Muszę jakoś wybrnąć i sklasyfikować te książki w kilka kategoriach:. W stosunku do roku 2023 dołożyłam katyegorioę z kocimi bophaterami, bo inaczej ciężko było odrzucić kilka wibytnych tytułów.

PODIUM za powieści za rok 2024: (kolejność przypadkowa)

Grace córka latarnika  - Hazel Gaynor

Oparta na prawdziwych wydarzeniach opowieść o bohaterskiej młodej dziewczynie, odwadze i świetle pewnej latarni.
Rok 1838. Northumberland, Anglia. Latarnia Longstone na wyspach Farne jest dla Grace jedynym znanym domem. Kiedy ona i jej ojciec cudem ratują rozbitków z potwornej burzy, dziewczyna staje się znana w całym kraju. Ale o wiele cenniejsza niż jej przypadkowa sława jest przyjaźń, która rozwija się między Grace a pewnym artystą. A gdy George Emmerson budzi w niej miłość do malarstwa, ona z kolei budzi jego serce…
Rok 1938. Newport, Rhode Island. Dziewiętnastoletnia Matilda Emmerson po zajściu w ciążę została odesłana z Irlandii w atmosferze hańby i skandalu. Póki jej dziecko się nie urodzi, ma zostać z kuzynką Harriet, pomocnicą latarnika. Pewnego dnia Matilda wpada na porzucony, wpół ukończony portret, za którym kryje się jej rodzinna historia. Gdy zbliża się ogromny huragan, dwie kobiety żyjące w odstępie stu lat zostają na zawsze połączone więzią pełną odwagi i miłości.
"Grace córka latarnika" to piękna, wzruszająca historia dla wszystkich poszukujących romantycznych kobiecych opowieści, w których tkwi ziarnko prawdy.

ODE MNIE: Czy to w ogóle zaskakujące, że jedną z książek roku na Latarnicy zostaje powieść o latarniczce oparta na faktach? Pewnie nie :) Ale mimo tematyki od razu dodam, że gdyby autorka nie podołała ze spisaniem i fabularyzowaniem tej historii opowieść o Grace nie znalazła by się na podium. Sama tematyka nie obrobiłaby się. A tu miłe zaskoczenie! Od początku to doskonała, spójna, cudownie napisana książka, którą bardzo ogólnie można by nazwać nawet romansem ale nim zdecydowanie tylko nie jest. Owszem jest znaczący wątek miłosny... ale poza nim mam snucie opwieści o odważnych latarniczkach, podjętych przez nie akcjach ratowniczych na granicy życia i śmierci i strasznie trudnych warunkach do życia. Do tego wszytsko utrzymane w ryzach zasad pracy latarnika więc wg hermonogramu zmian i praca musiała "chodzić  jak w zegarku", bo od zawsze od odpowiedzialności latarnika zależało wiele ludzkich istnień na morzu. Bardzo polecam, bo to się naprawdę czyta z przyjemnością. Dwie płaszczyzny czasowe: XIX i XX wiek - dwie silne kobiety. Drobiazgowo oddane czasy i zasady nimi rządzące. Uczta dla wielbicieli książek.

Żona lekarza (tom 1 cyklu) - Daniel Hurst

Mój mąż jest lekarzem. Mądrym i czarującym, któremu wszyscy ufają. Z wyjątkiem mnie. W oczach innych ludzi mam dosłownie wszystko - idealne małżeństwo, idealnego męża, idealne życie. Ale to takie dalekie od prawdy...
Doktor Drew Devlin nie jest tak szanowaną postacią, za jaką się uważa. Powodem, dla którego przeprowadziliśmy się do tej pięknej, starej posiadłości ze wspaniałym widokiem na morze, była chęć pozostawienia przeszłości za sobą. Z założenia ma to być nowy początek dla nas obojga. Odkryłam jednak, że mój mąż znów mnie okłamuje. Wykorzystuje wpływy, które ma w swojej pracy, aby mieszać ludziom w życiu i uzyskać dokładnie to, czego chce - bez względu na to, kto na tym ucierpi.
Nie docenił mnie jednak. W tym dużym, odległym od wioski domu znalazłam mnóstwo czasu, by przemyśleć wszystkie jego błędy. A mój mąż nie ma pojęcia, co za chwilę się wydarzy... Kontynuacją tej historii jest "Wdowa po lekarzu" i "Kochanka lekarza" (premiera w tym miesiącu).

ODE MNIE: W 2024 roku wiele kryminałów otrzymało ode mnie maksymalną notę. Przyjęłam zasadę, że jeśli przeglądając spis lektur będę doskonale jakąś pamiętała i samo spojrzenie na tytuł wzbudzi emocje i wspomnienia jak się nią ekscytowałam  to będzie znaczyć, że jest tym lepszym kryminałem od innych. "Żona lekarza" jest z pogranicza gatunków kryminału i thrillera. Akcja rozgrywa się w małej nadmorskiej miejscowości, do której przeprowadzają się bohaterowie. Zakupili cudowny dom z widokiem na morze. Można by rzecz sielanka. On uznany lekarz, ona jego żona. Ale życie obojga skrywa mroki i tajemnice. Zmiana miejsca życia nie nie jest rozwiązaniem na życiowe problemy. Ta opowieść Daniela Hursta od początku wciągnęła mnie maksymalnie w wykreowany świat. NIe mogłam się oderwać. Parę konkretnych zaskoczeń i zrotów akcji tylko podbija wartość jej odbioru. A tom drugi potwierdził tylko, że autor idzie w dobrym kierunku i trzyma poziom oraz jest w stanie z tej historii wycisnąć naprawdę wiele. Bardzo polecam! I czekam niecierpliwie na tom 3!

Hildur (tom 1 cyklu) - Satu Ramo

Najprawdziwszy nordic noir, doprawiony szczyptą islandzkiego mistycyzmu.
Nękana wspomnieniami traumy z dzieciństwa oficer śledcza i dowódczyni jednostki do spraw zaginięć dzieci, Hildur Rúnarsdóttir, która walczy ze stanami lękowymi, surfując w zimnych wodach Atlantyku i jej partner - praktykant z Finlandii, Jakob Johanson, który uciekł na Islandię przed skomplikowaną sytuacją życiową.
Tych dwoje policjantów niespodziewanie znajduje się w samym środku osobliwej sieci zbrodni. Mgła okrywająca mroczne sekrety sprzed lat powoli zaczyna się rozwiewać. Gdzieś w odległych zakątkach Islandii toczą się bowiem mroczne sprawy, których bohaterowie zmuszeni są robić co w ich mocy, aby utrzymać się na powierzchni.
Mówią, że zemsta jest słodka, ale czy w rzeczywistości może cokolwiek rozwiązać?

ODE MNIE: W roku 2024 przeczytałam dużo doskonałych kryminałów i thrillerów. Ale "Hildur" wybija się na ich tle czymś wyjątkowym. Może tym że akcja rozgrywa się w mało zaludniownej częśći islandzkich fiordów, może wspaniale nakreślonymi postaciami po życiowych przejściach, pogodą i pejzażami, które są szczegółowo powiązane z akcją i opisywane z drobiazgami. Wszystko świetnie napisane, czytając całkowicie przeniosłam się TAM. Nie mogę się już doczekać na tom 2.

Wyróżnienia za powieści za rok 2024 otrzymują: (kolejność przypadkowa)

Córki latarnika - Jean Pedziwol

Córki latarnika, entuzjastycznie przyjęty przez krytykę „dorosły” debiut Jean. E. Pendziwol, autorki książek dla dzieci, to poruszająca opowieść o rodzinie, tożsamości, sztuce i prastarej tajemnicy, tchnąca niespokojną atmosferą i emocjonalną potęgą Języka kwiatów, Sierocych pociągów i Światła między oceanami.

Choć umysł ma wciąż bystry, Elizabeth straciła wzrok. Mieszka w domu spokojnej starości i nie mogąc już czytać ulubionych książek ani oglądać obrazów, które tak bardzo ją kiedyś poruszały, wypełnia pustkę muzyką i rodzinnymi wspomnieniami, zwłaszcza o ukochanej siostrze bliźniaczce Emily. Kiedy odnajdują się prywatne dzienniki zmarłego ojca Elizabeth, przeszłość staje się nagle teraźniejszością, i to za bardzo.
Przy pomocy Morgan, nastoletniej przestępczyni, która odpracowuje karę w domu spokojnej starości, Elizabeth czyta dzienniki, które zabierają ją na wyprawę przez czas i zbliżają do siebie obie podróżniczki…

ODE MNIE: wciągająca od pierwszej kartki, magiczna, z historią latarnianą i tajemnicą z przeszłości pewnej rodziny... W moich kryteriach tzw. powieść idealna.

Przyjaciel - Sigrid Nunez

Bezimienna główna bohaterka nagle traci przyjaciela, który bardzo wiele dla niej znaczył. Pozostaje po nim pustka … i wielki, przygarnięty przez niego dog arlekin. Kto miałby się nim zająć? Niechętna zwierzętom wdowa w podeszłym wieku? Nieobecna, skłócona ze zmarłym córka, która nawet nie pofatygowała się na pogrzeb?
W nagrodzonej prestiżową National Book Award z 2018 roku powieści Sigrid Nunez w sposób błyskotliwy i przenikliwy opowiada o nowojorskim środowisku literackim, problemach starzejącego się pisarza i codziennej pracy nauczyciela akademickiego. To również historia o przyjaźni, miłości i śmierci, jak też o wartościach, jakie do naszej egzystencji wnoszą zwierzęta. Kto komu bardziej pomaga w trudnych chwilach – one nam czy my im? Wzruszająca, mądra powieść o tym, co w życiu najważniejsze.

ODE MNIE: kolejny typ powieści jaki kocham: inteligentna, błyskotliwa, przepięknie napisana, wzruszająca  i z podkreśleniem niezwyklej roli zwierząt w naszym życiu.

Miasteczko Twin Falls - Loreth Anne White

Bądź czujny. W każdym z nas czai się bestia
W spokojnym i sennym miasteczku brutalnie pobito i utopiono nastolatkę. Potworna zbrodnia zmieniła wszystko.
Od tego dnia minęło ponad dwadzieścia lat. Każdy doskonale pamięta, co wtedy robił. Wszyscy mają alibi dla siebie i bliskich. Nikt nie chce ponownie przechodzić przez piekło tamtej nocy.
Dla Rachel, emerytowanej policjantki, zabójstwo Leeny Rai to zamknięta sprawa. Kiedy młoda, dociekliwa podcasterka kryminalna nachodzi ją na farmie, wracają stare demony. Skazany za morderstwo Clayton Jay Pelley po latach milczenia ujawnia nowe fakty. Mieszkańców miasteczka Twin Falls ponownie ogarnia strach.
Jedno jest pewne, nie tylko Clayton skrywa mroczne tajemnice.
Loreth Anne White powraca w pełnym napięcia thrillerze inspirowanym prawdziwą zbrodnią.

ODE MNE: wspaniały kryminalny thriller z niezwykłymi zwrotami akcji, mroczny, brutalny, naturalistyczny.

Przyjrzyj się - David Ellis

Simon Dobias jest trzydziestosiedmioletnim profesorem prawa w Chicago, a jego żona Vicky pracuje na rzecz ofiar przemocy domowej. Zamożna para wydaje się zwykłym i nudnym małżeństwem z prawie dziesięcioletnim stażem, ale to tylko pozory. Oboje mają silny pociąg do kłamstwa i liczne sekrety. Część z nich zaczyna wychodzić na jaw, gdy w rezydencji na przedmieściach zostaje znalezione ciało pięknej Lauren Betancourt. Kto ją zabił? To tylko jedna z wielu zagadek. Przygotuj się na prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Skup się dobrze, ponieważ czeka cię mnóstwo zwrotów akcji i misternie utkana sieć kłamstw. To ekscytująca powieść o chciwości, zemście, obsesji i... morderstwie doskonałym? Nic nie jest takie, jakie wydaje się na pierwszy rzut oka.

ODE MNIE: kolejny wyrożniony thriller - wlaśnie za to że nie nie ejst oczywiste i ciągle nas zupełnie zaskakuje. Uczta dla czytelnika w ramach gatunku.

Idealny czas na smuteczek - Nanae Aoyama

Historia podzielona na cztery pory roku, która w oryginalny sposób obala stereotypy dotyczące relacji międzypokoleniowych. Z przebłyskami poważnego humoru i wyczuleniem na przejmujące szczegóły Nanae Aoyama opisuje bolesny proces wyrywania się z więzów młodości.
Miała niejasne wrażenie, że jak się człowiek zestarzeje, to pewnie niewiele już czuje.
Dwudziestoletnia Chizu, zmęczona wiecznym pouczaniem przez matkę, przyjeżdża do Tokio. Zamieszkuje u ekscentrycznej pani Ginko, która ma ponad siedemdziesiąt lat, a w jej domu jest więcej kotów niż ludzi.
Chizu nic nie wie o starszych ludziach. Boi się, że pani Ginko może w każdej chwili umrzeć. Wkrótce przekonuje się, że podczas gdy kobieta żyje pełnią życia, jej codzienność składa się z trudnych emocji, z którymi ledwie sobie radzi. Obie zaczynają mocniej się sobie przyglądać w codzienności, zmieniającej się wraz z porami roku.

ODE MNIE: jak teraz myślę o tej książce to mam bardziej wrażenie że oglądałam film a nie czytałam lekturę. WSzytsko jest w niej takie obrazowe, plastyczne, namacvalne. Książka snująca się bardzo powoli, pełna kolorów, zapachow, miejsc. Zachwyca na kazdym kroku. Typowa lektura japońska - albo się ten styl kocha albo odrzuca.

Marzenia z brązu (Faye tom3) - Camilla Lackberg

Choć były mąż Faye nie żyje, jej koszmar trwa dalej. Ojciec, który zbiegł z więzienia i jest na wolności, stanowi dla niej śmiertelne zagrożenie. Mężczyzna budzi w niej przerażenie, a niebezpieczeństwo zagraża nie tylko jej, ale też wszystkim, których kocha. Faye musi ochronić swoich najbliższych oraz swoje życiowe dzieło – firmę Revenge. Planując ostateczną zemstę, zbiera wokół siebie grupę nieustraszonych kobiet i sięga po pomoc jedynego mężczyzny, któremu ufa. Ale czy uda jej się pokonać ojca, który współpracuje z potężną, niebezpieczną organizacją przestępczą i jest groźniejszy niż kiedykolwiek wcześniej?

ODE MNIE: Wydawało mi się że poza cudownym kryminalnym cyklem Lackberg z akcją w letniskowej Fjallbace i postaciami które tam wykreowała nie odnajdę już w jej prozie takich zachwytów. A jednak trylogia o Faye zachwuciła mnie i ukazała zupełnie inne oblicze tej pisarki. To zupełnie inna historia, zupełnie inna bohaterka. Ale totalnie wciąga i tom 3 (mam nadzieję, że nie ostatni) również mnie pochłonął i dałam się uwieść tej historii.

Najlepsze książki dla dzieci i młodzieży roku 2024: (kolejność przypadkowa)

Kocioł - pierwszy astromiauta - Marta Rydz-Domańska

Rzadko się zdarza, żeby ktoś wpadł w tarapaty tylko dlatego, że zasnął. Tak się przynajmniej zdawało Kociołkowi, nieco marudnemu i wiecznie głodnemu kocurowi, który uciął sobie drzemkę w otwartej walizce swojej Pańci i obudził się… na stacji kosmicznej. Łatwo się domyślić, że jego obecność na orbicie jest totalnym zaskoczeniem dla dowódczyni i reszty załogi. Jak kot poradzi sobie w takich warunkach i czy okaże się przydatny podczas misji pozaziemskiej? Przekonajcie się sami. W Kosmosie nigdy nic nie wiadomo…
Miau! Będzie ko(s)micznie!

ODE MNIE: wszytsko co mnie urzekłó znajdziecie w recenzji z cyklu Latarnica poleca!

https://latarnica.pl/2024/03/27/latarnca-poleca-vol-55/

 

Kruche życie pancernika - Arleta Remiszewska

Łajka w Kosmosie, korzyści z RPG, deterministyczny chaos i (nie)pancerny pancernik, czyli jak szukać odpowiedzi na Najważniejsze Pytania i... dogadać się z bratem.
Kacper jest z natury mądralą i lubi filozofować, w końcu zamierza zostać liderem! Antek, jego brat, wierzy w harmonię i chciałby dać drugie życie Łajce. Mama i tata starają się godzić odmienne punkty widzenia, a babcia... Babcia jest po prostu złośliwa, ale chyba rozumie Kacpra lepiej niż Antek. Choć oczywiście dobrze mieć brata, nawet jeśli ten woli psy od kotów, a braterska miłość oznacza wieczne uszczypliwości.
Gdy okazuje się, że Antek musi stawić czoła chorobie, każdy z członków rodziny mierzy się z tym faktem po swojemu. W głowie Kacpra mnoży się jeszcze więcej pytań...
Czy można przygotować się na stratę? Czemu samodzielne myślenie jest trudną sztuką? I co po nas zostaje w Kosmosie?

ODE MNIE: Książka którą natychmiast włączyłabym na listę tzw lektur obowiązkowych. Porusza tak wiele ważnych aspektów że można by godzinami o nich rozmawiać. Przepiękna historii autorki od "O latarniczce, miłości i samotnym humbaku" czy "Kota Erwina".

Cacko - Emilia Kiereś

Srebrna bombka z cienkiego dmuchanego szkła pojawiła się na choince podczas pierwszej Wigilii po przeprowadzce rodziny Jacynów do Poznania w 1911 roku. W niemal magiczny sposób spełniło się wtedy marzenie małego Ambrożego, który kilka godzin wcześniej dostrzegł ją na wystawie sklepowej i nie mógł oderwać od niej wzroku.
Od tej pory srebrne cacko stanie się najważniejszą bożonarodzeniową ozdobą, rodzinnym amuletem przechodzącym z pokolenia na pokolenie i gromadzącym w sobie pamięć o kochającej się rodzinie, jej szczęśliwych i trudnych chwilach, przywiązaniu do polskości i zwykłym byciu dobrym człowiekiem.
Czytelnik uczestniczy w świętach Bożego Narodzenia kolejnych pokoleń tej rodziny w latach ważnych dla historii Polski: 1918, 1944, 1981 i całkiem współcześnie; obserwuje, jak zmienia się świat, a jednocześnie niezmienne pozostaje to wszystko, czym promieniuje cacko.
Piękna i wzruszająca opowieść o poznańskiej rodzinie na przestrzeni stulecia.

ODE MNIE: ta powieść przniosla mi już w listopadzie swiąteczny nastrój i była ogromnym zachwytem. Wszytsko opisalam w grudniowej recenzjki z cyklu Latarnica poleca!

https://latarnica.pl/2024/11/13/latarnica-poleca-59/

Wyróżnienia dla najlepszych książki dla dzieci i młodzieży w roku 2024: (kolejność przypadkowa)

Opowieść o zimowym kotku - Holly Webb

Dla małych wielbicieli serii „Zaopiekuj się mną” specjalnie na święta niespodzianka: wyjątkowo ciepła i urocza opowieść, idealna na długie zimowe wieczory.
Ula spędza przedświąteczny czas u swojej babci. Mieszka ona w bardzo starym, wiktoriańskim domu otoczonym niesamowitym ogrodem – idealnym do zwiedzania i zabaw. Uli bardzo brakuje jednak kogoś, z kim mogłaby się bawić…
Pewnego śnieżnego poranka, gdy wychodzi do ogrodu, pod ogromną, rozłożystą jodłą dostrzega wyjątkowo pięknego białego kota o złotozielonych oczach. Później spotyka Wiktorię, dziewczynkę która dawno temu mieszkała w tym domu. Wiktoria opowiada, że ten piękny kot, Puszek, należy do jej młodszej siostry, która jest bardzo chora.
Puszek nagle znika i dziewczynki nie mają pojęcia, co mogło się z nim stać. Czy Ula zdoła pomóc swojej nowej przyjaciółce z przeszłości odnaleźć kotka?

ODE MNIE: historia idealna na koniec roku, przyprószona śniegiem, w atmosferze świąt, piękny opis relacji kilku pokoleń. Do tego uroczy koci bohater.

Morten, Emilia i zaginione światy - Reeli Reinaus

Po śmierci dziadków Morten zostaje w domu sam z wujem, w chacie na skraju bagien. Jego mama pracuje za granicą, więc widują się sporadycznie. Ojca nie poznał nigdy.
Życie z wujem alkoholikiem jest nie do zniesienia, ale Morten nie dzieli się z nikim swoim cierpieniem. Gdy w domu jest bardzo źle, ucieka na bagna. Tam czuje się wolny i bezpieczny, tam też oddaje się swojej pasji – fotografii. Wszystko się zmienia, gdy podczas jednej z takich wypraw spotyka tajemniczą dziewczynę. Emilia wydaje się nieco dziwna, ale Morten dobrze się czuje w jej towarzystwie. Ma wrażenie, że Emilia rozumie go lepiej niż ktokolwiek inny. Wkrótce jednak się okazuje, że jego nowa znajoma nie może opuścić bagien...
Napisana w tonacji realizmu magicznego historia o Mortenie i Emilie – podobnie opowieść o Mariusie i wilkołaczce Liisi – charakteryzuje się przenikaniem dwóch światów, realnego i magicznego. W nich ludzie współistnieją z bohaterami z baśni i legend, a nawet z duchami, a przyroda jest wspaniała – nieokiełznana i pełna mocy. Za to problemy, z jakimi mierzą się młodzi bohaterowie, są jak najbardziej prawdziwe i uniwersalne.
Biały Kruk 2017
ODE MNIE: bardzo smutna powieść o samotności, odrzuceniu, patologii w rodzinach, przemocy, nałogach. Ale wszytsko przepięknie ubrane w słowa i niezwykłą historię oscylującą na granicy jawy i snu.

Kotka Śmieciarka - Ernest Seton Thompson

Klasyka z 1915 roku. W Polsce wydana w 1931 roku. Opowieść o trudych losach kotki na ulicach wielkiego miasta w Ameryce na początku XX wieku. Smutbne, czasami brutalne i szczere. Bardzo mnie poruszyło. Ciekawe ilustracje. Cała dostępna darmowo na wikipedii.

Najlepsza  książka z kocimi bohaterami (bez granicy wiekowej) 2024 roku: (kolejność przypadkowa)

 

Nero Corleone - kocia historia - Elke Heidenreich

Książka opisuje dzieje kota o imieniu Nero Corleone z perspektywy głównego bohatera, który potrzebuje zaledwie sześciu tygodni, żeby zostać szefem zagrody w pewnej włoskiej wiosce. Przecież Don Corleone nie boi się niczego ani nikogo!!!

ODE MNIE: przepiękna historia o kotach we włoskiej wiosce, klimat upalnego lata, sielskiego życia z dala od dużego miasta a wszhtsko z cudownymi ilustracjami.

Frankie - Jochen Gutsch, Maxim Leo

Richard Gold po stracie żony pogrążył się w rozpaczy. Całymi dniami nosił smutny szlafrok i stary kapelusz i zmagał się z chorobą zwaną „życie bez sensu”.
Frankie to wolna dusza, kot żyjący na ulicy, który zna dziesięć języków (nieznający języków kocur jest skończony, wszystko przez różnorodność gatunkową).
Ich pierwsze spotkanie nie należało do najprzyjemniejszych. W końcu nie co dzień Frankie dostawał w łeb, i to czymś ciężkim. Jednak góra żarcia, największy telewizor na świecie i miękkie łóżko sprawiają, że kocur postanawia zamieszkać z nowo poznanym człowiekiem.
Tak zaczyna się przyjaźń między mężczyzną i kotem. Kotem, który poszukuje domu, i mężczyzną, który czuje, że jego życie nie ma sensu.

ODE MNIE: poruszająca od pierwszycb stron historia pełna smutku, ale i piękna jakie może wnosić w życie zrozpaczonego człowiek relacja z kotem.

Historia o mewie i kocie, który uczył ją latać - Luis Sepulveda

To nowe wydanie pięknej opowieści o kocie imieniem Zorbas, który obiecał umierającej mewie, że zaopiekuje się jej pisklęciem. A ponieważ „słowo honoru dane przez jednego kota portowego jest wiążące dla wszystkich kotów portowych”, Zorbas będzie mógł liczyć na pomoc przyjaciół, może nie najmądrzejszych, lecz pełnych dobrych chęci. Kocia gromadka, chroniąc pisklę przed ludzkim wzrokiem, zdecyduje się nawet na zawarcie paktu z odwiecznymi wrogami – szczurami. Czy jednak równie dobrze sobie poradzi, gdy nadejdzie czas nauki latania?
Dzieci z pewnością zachwyci obfitująca w zabawne przygody fabuła, dorosłych zaś ujmie poetycki klimat książki i jej ekologiczne przesłanie.

ODE MNIE: poetycka opowieść o tytułowych bohaterach - jest to wszytsko co kocham w książkach, nadmorksie miasto portowe, kot, mewa, mądra historia i przepiękny język opowieśći. Od początku czuje się, że mamy do czynienia z książką wyjątkową i inną niż wszytskie.

Najlepszy CYKL książek roku 2024: (kolejność przypadkowa)

Cykl Atykwariat Morisaki - Satoshi Yagisawa

Tom 1 - Moje dni w antykwariacie Morisaki

Czy da się przeżyć życie, nie angażując się w sprawy innych i nie mówiąc o tym, co się naprawdę czuje? I nie czytając książek? Takako prawie by się to udało…
Po zerwaniu z superprzystojnym Hideakim, z którym łączyła nadzieje na przyszłość, rzuciła pracę i zamierzała przespać resztę życia. Nie pozwolił jej na to wujek Satoru – przyjaciel z jej lat dziecięcych, który teraz jawi się jej jako nieudacznik. No bo kim może być porzucony przez żonę właściciel zatęchłego antykwariatu? Okazuje się jednak, że wujek ma wielu przyjaciół (równie wścibskich jak on),a jego sklep jest ceniony przez znawców literatury. Czy dzielnica pełna książek i jego mieszkańcy odmienią życie Takako? I czy Takako znajdzie w sobie siłę, aby pomóc innym?
Powieść Moje dni w antykwariacie Morisaki aż się skrzy od dowcipu, a przy tym dotyka najgłębszych potrzeb człowieka – bycia kochanym i rozumianym.

Tom 2 - Moje miejsce w antykwariacie Morisaki

Moje miejsce w antykwariacie Morisaki to powieść, która przenosi nas do tokijskiej dzielnicy antykwariatów – Jinbocho – gdzie klimat starych ksiąg kontrastuje z nowoczesnością wieżowców w tle. Przez stronice nieśpiesznie prowadzi nas Takako, która w pierwszej części Moje dni w antykwariacie Morisaki, pogrążona była w apatii. Znów spotykamy jej wujka Satoru, ciocię Momoko, Wadę i nieliczne grono znajomych oraz przyglądamy się klientom – plejadzie antykwarycznych ekscentryków. Odkrywamy nie tylko meandry pisarstwa, lecz także międzyludzkich relacji, które rzutują na to, co jest i będzie. Nie jest to proza monumentalna o rzeczach wielkich, ale bez wątpienia skrywa się w niej przytulność i bliskość. Jest tu zwyczajność kupowania woluminów, które mają swoją historię. Są małe opowieści poukładane na regałach, a równocześnie i te z krwi i kości. To powieść dla tych, którzy mogą nie jeść, ale muszą czytać. Choć w rzeczywistości jest dla każdego, bo serwuje prostolinijnie podane prawdy egzystencjalne – o czytaniu, życiu i śmierci – które wspólnie tworzą barwny gobelin naszego bytu.

ODE MNIE: pełna ciepła i życiowej mądrości piękna historia z książkami w tle.

Cykl Ulica Pazurkowa

Wszytsko zaczyna się w historii pt. "Na tropie Ogryzka"

Pierwsza z serii książek o sympatycznych mieszkańcach ulicy Pazurkowej, którzy zaprzyjaźnili się dzięki kotu Ogryzkowi. Ogryzek przyszedł do domu państwa Kociejków przed świętami Bożego Narodzenia, zwabiony zapachem karpia. Natychmiast stał się ulubieńcem całej rodziny, szczególnie trójki dzieci. Wkrótce też polubili go pozostali lokatorzy kamienicy, gdy więc na wiosnę kot niespodziewanie zniknął, wszyscy go poszukiwali. Skutek tych poszukiwań okazał się zaskakujący i sprawił mieszkańcom ulicy Pazurkowej wiele przyjemności.

ODE MNIE: więcej moich refleksji znajdziecie w recenzji z cyklu Latarnica poleca!

https://latarnica.pl/2024/02/26/latarnica-poleca-vol-53/

Cykl Elfomania Marcina Pałasza

Wszystko zaczyna się w "Sposobie na Elfa"

Pewnego dnia ze schroniska do mieszkania pisarza i jego syna trafia Elf – pies o wielkich uszach i równie wielkim sercu. Chociaż przeraża go dywan na trzepaku, papierowe ręczniki i inne Śmiertelnie Groźne Rzeczy, nie jest tchórzem. Stawia czoła dzikiemu zwierzowi i ratuje z opresji Czesława, a gdy na osiedlu pojawia się złodziej, niespodziewanie ujawnia swój instynkt tropicielski. Wciąż jednak tęskni za swoją siostrą Erką, która została w schronisku. Nawet spacery z Młodym i spotkania z piękną Karą i jej pupilką Lindą nie pozwalają mu o tym zapomnieć...
"Sposób na Elfa" to wzruszająca, a zarazem pełna humoru historia miłości psa do człowieka, i człowieka do psa. Po przeczytaniu tej książki już zawsze będziesz inaczej patrzeć na swojego pupila!

ODE MNIE: Kiedy przeczyta się tom 1 od razu pragnie się poznać więcej i sięga się szybko po kolejne tomy. To książka nie tylko o pięknej i mądrej psiej adopcji ale i wspaniale ukazana relacja ojca  z synem nastolatkiem, a wszytsko z wątkiem kryminalnym w każdej z części. Zakochałam się w tych postaciach!

-----------------------

Opisy książek pochodzą z serwisu Lubimyczytac.pl i od wydawców

 


Najmniejsza latarnia

Jest taka latarnia w południowo-wschdniej Szkocji, która uchodzi za najmniejszą na świecie. To obiekt zwany North Queensferry Light.

Ciekawe zdjęcia wnętrza tej mini laternki opublikowano w artykule "Daily Mail" w lutym 2024 roku:

https://www.dailymail.co.uk/news/article-13126367/inside-worlds-smallest-lighthouse-shines-three-miles.html North_Queensferry_Lighthouse

Latarnię można również zobaczyć na krotkim filmiku na Youtube:

https://www.youtube.com/watch?v=VGJOFnYTo68&t=5s

Poniżej zdjęcie z Wikipedia.org oraz stary sztych z tą latarnią

Poniżej kilka najważniejszych faktów:

– zbudowana w 1817 roku
– reaktywowana (nieaktywna w latach 1964-2010)
– wysokość wieży 5 m
– wysokość światła 7 m n.p.m.
– sześciokątna kamienna wieża, niemalowana
– w listopadzie 2006 roku ogłoszono plany renowacji latarni morskiej.
– po kilku opóźnieniach renowację przeprowadzono wiosną 2009-10 roku
– światło ponownie zapalono w laternie
– znajduje się u podnóża Main Street, między mostami Forth Road i Railroad
– wieża otwarta codziennie przez cały rok, jeśli pozwala na to pogoda

Ponizej archiwalne zdjęcie obiektu:

poniżej Street View i widok satelitarny z Gogle Maps:

Latarenka ma swoją stronę na facebooku:

https://www.facebook.com/NorthQueensferryHeritageTrust/photos?locale=en_GB

 

 


Ciekawostki aukcyjne [69]

Wypadałoby, że choć raz w miesiącu pojawił się wpis z przeglądem przedmiotów latarnianych wypatrzonych na aukcjach. Zatem dziś styczniowa dawka.

Na torbach poniżej nasza Krynica Morska i Nowy Port

Fot. aukcyjne


Zdjęcie na niedzielę - 19 stycznia 2025

Dziś wreszcie dotarła do mnie pierwsza fotografia kołobrzeskiej latarni po zakończeniu gruntownego remontu, który czasowo przedłużył się o kilka miesięcy. Zdjęcie aktualne, bo ze stycznia br.

Fot. Małgorzata Ślatała / styczeń 2025


Najlepsze lektury 2024 roku - ranking osobisty [1]

Jak co roku, w pierwszym odcinku z wyborami najlepszych lektur w roku pomijam wszytskie powieści, które najtrudniej mi wybrać (pojawią się w odcinku 2) - zwłaszcza jeśli takich lektur było w ciągu roku sporo. Tradcyjnie na pierwszy ogień idzie kategoria:

Literatura faktu/reportaż

Na początek 3 według mnie najlepsze (podium - kolejność przypadkowo bo tutaj nie jestem w stanie wybrać):

Duchy Bałtyku. Podróże wzdłuż niemieckiego wybrzeża – Paul Scraton

Ta podróż zaczyna się w muzeum, od spojrzenia na "Mnicha nad brzegiem morza" i "Opactwo w dębowym lesie". Mrok obrazów Caspara Davida Friedricha pasuje do Bałtyku –„najbardziej złowieszczej i strasznej z wód Europy”.
Wędrowny esej Scratona przywołuje fragmenty skomplikowanej historii Niemiec. Czy zbrodnia, choćby popełniona przed naszym urodzeniem, ale w kraju, którego paszport nosimy, wciąż nas w jakiś sposób naznacza? Czy nadal ponosimy odpowiedzialność za duchy na wybrzeżu? Te pytania oraz losy zatopionych okrętów i statków, biografie wielkich pisarzy, skrawki życia w NRD i trudnych latach zjednoczenia wyznaczają tor pieszej wyprawy autora. Miejsce znajdą tu też historie wyparte i zapomniane, jak ta z Prory, miejscowości, w której na zlecenie Hitlera zbudowano ośrodek wypoczynkowy, mający zachęcić robotników do wstępowania w szeregi nazistowskiej armii. Dziś, zakłamując historię, reklamuje się ją jako modny kurort pełny nowoczesnych apartamentowców.
"Duchy Bałtyku" to fascynujący dziennik podróży po niemieckim wybrzeżu, pełen literackich odniesień, brutalnej historii i nostalgii. Miasta rozpadają się i giną w morzu. Bałtyk pozostaje.

ODE MNIE: Książka prawdzie zaskoczenie - wciąga od początku i przedstawia te cudowne wybrzeże niemieckie Bałtyku, napisana z pasją, sięgająca do bardzo ciekwaych historii, byłam oczarowana.

Islandia – tam gdzie elfy mówią dobranoc

Islandia. Wyspa ognia i lodu. Królestwo zorzy polarnej i "żywych" wulkanów. Ojczyzna Odyna, Thora i Widara. Przystań wikingów. Kraina elfów, trolli, potworów i... maskonurów. Arkadia samotników i marzycieli. Odległa, zimna, nieznana, piękna, intrygująca... Niewielka, ale mająca wiele do zaoferowania.

Na kartach tej książki autorka snuje wciągającą od pierwszych zdań opowieść o Islandii, o jakiej nie mówi się w przewodnikach. Przybliża dzieje wyspy od czasów pierwszych osadników do dzisiaj. Prowadzi do miejsc, w których kształtowała się islandzka państwowość. Przywołuje dawne wierzenia, konfrontując je z duchowością współczesnych mieszkańców. Przygląda się przyrodzie, obyczajom i przesądom, zagląda do nawiedzonych domostw, rozszyfrowuje imiona i nazwiska, podgląda codzienne życie wyspiarzy i daje się porwać islandzkiej muzyce. Przekonuje, że kraj, w którym zamarzają termometry, potrafi buzować nie tylko od gejzerów i lawy, ale także od gorących serc, i że warto zobaczyć go z bliska.

ODE MNIE: zapraszam do rarchiwalnej ecenzji z cyklu Latarnica poleca!:

https://latarnica.pl/2024/05/31/latarnica-poleca-vol-58/

Osobisty przewodnik po Pradze – Mariusz Szczygieł

Osobisty przewodnik po Pradze to jubileuszowy, 10. tytuł Mariusza Szczygła, który ukazuje się dwadzieścia lat po pierwszym wyjeździe autora do Pragi wiosną 2000 roku, kiedy to uwiodły go miasto i język.
Jak sam mówi, książka ta wzięła się ze zdenerwowania: „Od momentu pierwszych moich publikacji o Pradze nie ma tygodnia, żebym nie dostał pytania o jakieś miejsca magiczne, ważne, osobiste. Ma to być oczywiście Praga bez mostu Karola i bez Hradczan. Nadmiar tych próśb, a zwłaszcza niemożność odpisywania na wszystkie, zaczął mnie irytować, postanowiłem więc zamienić to uczucie w coś pozytywnego. Napisałem przewodnik, do którego wszystkich będę teraz odsyłał”.
Miejsca opisywane w przewodniku możemy zobaczyć dzięki fotografiom Filipa Springera.
Dom jako cios między oczy. Dworzec jako upadła bajka. Most, który ułatwia śmierć. Schron przed beznadzieją. Góra nieobojętności. Pomnik gejów. Kościół zgubiony na podwórku. Grób jako kryształ. Kamienica, która drga. Prysznic jako metafora… Do tego rozmowy z Czeszkami i Czechami. Znanymi i nieznanymi.

ODE MNIE: lektura, którą w pełni mogłam docenić dopiero po osobistym kontakcie z miasatm Praga. Przecudowny subiektywny wybór miejsc, z których większość poznałam. Wspaniale napisane i sfotografowane. Jeśli znacie kogoś kto kocha Pragę to jest to idealna książka na prezent.

Poniżej wyróżnienia w tej kategorii (kolejość przypadkowa)

Zapytaj astronautę – Tim Peake

Czy w kosmosie jest szybki internet? Kiedy człowiek postawi stopę na Marsie? Jak pachnie przestrzeń kosmiczna? Czy w stanie nieważkości da się korzystać z iPada? Czy każdy z nas może zostać astronautą?
Czy zdarzyło ci się patrzeć w nocne niebo i zastanawiać się, jakie tajemnice może skrywać ogrom przestrzeni kosmicznej? Czy wyobrażałeś sobie kiedyś, jak to jest być astronautą i patrzeć na Ziemię z góry?
Wcale nie musisz aplikować o pracę w agencji kosmicznej, aby poznać odpowiedzi na te i setki innych pytań, na które w niniejszej książce odpowiada brytyjski astronauta, Tim Peake.
Dzięki tej wspaniałej książce poczujesz się jak prawdziwy badacz kosmosu: usłyszysz ryk silników startującej w kosmos rakiety, zerkniesz w nocne niebo, by zobaczyć okrążającą Ziemię Międzynarodową Stację Kosmiczną i przekonasz się, jakie to jest podziwiać wschody i zachody słońca… 16 razy na dobę.
Ten pełen pasji do nauki przewodnik po życiu w kosmosie zabierze cię w niezwykłą podróż w kosmos, pokaże tajniki pracy astronauty i odkryje cuda technologii kosmicznej stworzonej przez człowieka.

ODE MNIE: astronautyka fascynowała mnie od dziecka, ale zawsze rodziła w głowie mnóstwo pytań. Ta książka jest odealną odpowiedzią na większość z nich. Informacje od astronauty z pierwszej ręki. Bardzo ciekawe fakty i lekko napisane.

Korespondencja z wybrzeża – Jerzy Bandrowski

W 1920 roku na mocy traktatu wersalskiego II Rzeczypospolita uzyskała dostęp do Bałtyku. Pomorze (...) dla mieszkańców pozostałej części kraju, przez długi czas pozostawało krainą egzotyczną i nieznaną.W drugiej połowie lat dwudziestych, jako jeden z pierwszych, rybacki mikrokosmos postanowił sportretować Jerzy Bandrowski. Chcąc jak najwierniej oddać (...) życie mieszkańców nadmorskich wiosek, zamieszkał wśród nich (...) Reportaże Jerzego Bandrowskiego stanowią w istocie pamiętnik z pobytu autora w Jastarni. Widać w nich fascynację i szacunek dla społeczności lokalnej, ale też dążenie do rzetelnego przedstawienia jej codzienności. Tym samym teksty Bandrowskiego należą do kanonu literatury wspomnieniowej poświęconej minionemu życiu rybaków Półwyspu Helskiego.

ODE MNIE: Kopalnia wiedzy o Jastarni po odzyskamniu przez Polskę dostępu do morza po I WŚ. Uwielbiam takie książki. Zatrzymały na kartach czas który już nigdy nie wróci i zupełnie inne życie na Półwyspie Helskim.

Sekrety Świnoujścia – Roman Czejarek

Na samym krańcu zachodniej Polski, na dwóch wyspach, tuż nad Bałtykiem roztacza swe uroki Świnoujście. Czeka tu na nas piękna nadmorska plaża, w gościnę zapraszają luksusowe hotele, sanatoria obiecują samo zdrowie. Od niedawna nie trzeba nawet czekać na prom, bo na drugą stronę miasta szybko można się dostać tunelem. O tych atrakcjach wiedzą wszyscy. A co skrywa Świnoujście? Jakie ma tajemnice?
Zapraszamy w niezwykłą wyprawę po mieście. Dajmy się porwać opowieściom o dawnym niemieckim Swinemünde i polskim Świnoujściu. To tu powstały najwyższa latarnia morska, najdłuższy falochron i „wiatrak”, który niczego nie mieli. To tu przez kilkadziesiąt lat mieściło się przedsiębiorstwo, które na polskie stoły dostarczało ryby z najróżniejszych stron świata. To tu przy przeprawie promowej został upamiętniony słynny pies Bolek. Świnoujście skrywa też mroczne sekrety. Niewielu wie o nalocie Amerykanów w 1945 roku, „Dzikim Zachodzie” w pierwszych powojennych miesiącach czy zatopionych niemieckich okrętach podwodnych, podobno ze skarbami.
Odkryjmy supertajny podziemny punkt dowodzenia PRL na wypadek wybuchu trzeciej wojny światowej, poznajmy prawdziwą historię braci Zielińskich, pokazaną w filmie 300 mil do nieba, dowiedzmy się, dlaczego właśnie tu ukrył się Lechosław Goździk, legendarny przywódca strajków z 1956 roku.

ODE MNIE: Uwielbiam ten cykl książek "Sekrety..." z łódzkiego wydawnictwa Księży Młyn. Zakupiłam i przeczytałam wszytskie wydana a dotyczące miast z naszego wybrzeża.

Literatura w tematyce muzycznej / biografie / wspomnienia (kolejność przypadkowa)

Przydaj się. Siedem zasad lepszego życia – Arnold Schwarzenegger

Inspirujący przewodnik po drodze do sukcesu od ikony kina akcji i kulturystyki.
Siedem zasad, które pomagają osiągać życiowe cele, opracowanych przez Arnolda Schwarzeneggera.
Najsławniejszy kulturysta na świecie. Najlepiej opłacany aktor w dziejach kina. Polityk i jeden z liderów szóstej największej potęgi gospodarczej naszego globu. Brzmi jak początek żartu? Ale to jedna i ta sama osoba – Arnold Schwarzenegger. Uwierzcie, że nic w jego życiu nie stało się przypadkiem.
Oszałamiający sukces Arnolda to część procesu, na który składają się: wyrazista wizja, myślenie bez ograniczeń, ciężka praca, bezpośrednia komunikacja, szybkie rozwiązywanie problemów, otwartość umysłu, ciekawość i chęć pracy na rzecz społeczeństwa. A wszystko to dzięki jednej lekcji, która wpoił mu ojciec: „Przydaj się, Arnoldzie”. Schwarzenegger pamiętał te słowa każdego dnia.
„Przydaj się” to wyjątkowo szczera książka, która inspirująco prezentuje podstawowe narzędzia pomagające nadać życiu sens. Schwarzenegger opracował je na bazie swoich życiowych doświadczeń i niesamowitych dokonań. W tej książce pokazuje, jak ich używać w służbie przyszłości – tej, którą sobie wyobrażamy i tej, którą dla siebie tworzymy. Spostrzeżenia ożywia fascynującymi osobistymi anegdotami, opowieściami o swoich sukcesach oraz zmieniających życie porażkach – o części z nich przeczytacie tutaj po raz pierwszy!

ODE MNIE: Całkowite zaskoczenie, świetnie napisana książka łącząca elementy autobiografii z poradnikiem coachingowym. A że lubię Arnolda i wiele filmów z nim widziałam to tym chętniej sięgnęłam po to wydawnictwo.

Teoria wielkiego podrywu – kulisy serialu – Jessica Radloff

Teoria wielkiego podrywu oczami twórców, aktorów i ludzi z planu.
Ten serial to zjawisko telewizyjne. Pomimo pomysłu, który wydawał się nie mieć żadnych szans powodzenia, nieudanego pierwszego pilota i strajku scenarzystów tuż po starcie emisji, Teoria wielkiego podrywu stała się prawdziwym fenomenem. Poznaj iście hollywoodzką historię, której nawet najbardziej zagorzali fani nie znają w całości!
Dziennikarka Jessica Radloff, która napisała ponad 150 artykułów na temat serialu (a nawet wystąpiła w jego finale!),daje czytelnikom przepustkę za kulisy. Dlaczego producenci musieli nagrać dwa piloty? Kto miał zagrać Penny i dlaczego miała nazywać się Katie? Dlaczego aktor, dla którego została napisana rola Howarda, ostatecznie został Stewartem? Ta książka to porywające, zabawne i pełne anegdot spojrzenie na serial, który pokochały miliony. Pozycja obowiązkowa dla każdego fana przygód Sheldona, Leonarda, Penny i spółki.
Dwa lata pracy, 120 godzin zupełnie nowych wywiadów, tysiące stron zapisanych rozmów, 114 stron notatek spisanych podczas oglądania 280 odcinków wszystkich 12 sezonów. Radloff wykonała ogromną pracę, docierając do ludzi, którzy z sukcesem tworzyli Teorię wielkiego podrywu, i oddając im głos.
Nikt nie opowiedziałby tej historii lepiej niż oni.

ODE MNIE: jestem ogromną fanką tego serialu. Wielbię i już dwa albo trzy razy oglądałam wszytskie kilkanaśćie sezonów. Kocham bohaterów i to że bohaterami są naukowcy. Casting do głównych ról wykonał tutaj mistrzostwo świata. Encyklopedia wiedzy na maniaka tej telewizyjnej produkcji,

Opowieść o Jastrzębiej Górze i Jasnym Wybrzeżu – Karol Klukowski

Ten unikalny album, niezwykle bogato ilustrowany doskonałymi obrazami 40 wybitnych polskich artystów oraz archiwalnymi dokumentami i zdjęciami, narodził się z miłości do morza i sztuki. Karol Klukowski podjął się dzieła niemal niemożliwego i… stworzył pierwszą monografię poświęconą polskim malarzom, którzy – w rozmaity sposób – związali się z odzyskanym polskim wybrzeżem okresu międzywojennego. Uzupełnił ją o tych pomorskich współczesnych artystów, którzy zapisali wyraźne „morskie ślady” w swojej twórczości. W tym doborowym gronie znaleźli się oczywiście wszyscy, którzy z malarstwem o tematyce marynistycznej kojarzą się nierozerwalnie: z Marianem Mokwą, Eugeniuszem Dzierzenckim czy Henrykiem Baranowskim. Trafili do niego również chętnie sięgający po morskie tematy inni – m.in. Czesław Tumielewicz, Kazimierz Ostrowski, Ignacy Klukowski. Ale są też i tacy, którzy – tylko na pozór – z morską tematyką i Pomorzem raczej się nie kojarzą: Wojciech Kossak, Julian Fałat, Wojciech Weiss czy Jan Cybis. To opowieść nie tylko o polskim Biarritz II Rzeczypospolitej, czyli Jastrzębiej Górze, ale i o całym „jasnym Wybrzeżu” – od Karwii po Hel. Pasjonujące historie miejsc, ludzi i ich pasji. Oraz malarskie arcydzieła – obrazy zatrzymane w czasie i w przestrzeni. Warto tę historię poznać bliżej. Ten przepiękny album powinien znaleźć się na półce nie tylko wielbicieli wielkiej sztuki, ale i wszystkich, którzy kochają polskie morze i polskie wybrzeże.

ODE MNIE: Przepięknie wydana książka z licznymi archiwalnymi fotografiami i ogromny atut w postaci reprodukcji dzieł artystów tworzących na tym odcinku wybrzeża. Jako zakochana w tym rejonie nie mogłam się nie zachwycić. Wiele ciekawych historycznych faktów. Pozycja obejmuje też artystów tworzących na Rozewiu i w okolicy.

---------------------

Opisy książek pochodzą od Wydawców i z portalu lubimyczytac.pl


Widoki z podróży [140] - Turcja 3

W 1 i 2 tureckim odcinku mogliśmy pooglądać samą starą latarnię a dziś nadeszła pora na obiecaną prezentację restauracji w dawnym domu latarników. I to jak przepięknie położoną. Właściciele korzystają z historii tego miejsca i w menu, logo, nazwie i wizytówce jest latarnia morska.

Fot. Lidia i Tomasz Czuper / Turcja 2024


Latarnie morskie w poezji [5]

Dziś w cyklu poetyckim krótki 6-ciowiersz Maryli Wolskiej. Został on opublikowany w "Gryfie" w 1909 roku, a jednocześnie wykorzystał go Franciszek Fenikowski jako motto jednego rozdziału "Zakochanych w Rozewiu".

Znaszli tę ziemię, słowiański synu,

wyhaftowaną złotem bursztynu,

gdzie morska fala przez tysiące lat,

pieści piaskowe ławy drzemiące!

Gdzie nad brzegami zdradliwą nocą

wśród fal latarnie morskie migocą!

Maryla Wolska

Poetka urodziła się we Lwowie w 1873 roku, a zmarła w tym samym mieście w roku 1930.

Na stronie wolnelektury.pl tak w skrócie opisano jej biografie:

Poetka młodopolska; pseud. Zawrat, D-mol, Iwo Płomieńczyk, Tomasz Raróg; pierwotnie nazywała się Maria Młodnicka, znana pod nazwiskiem męża, inżyniera-wynalazcy. Jej matka, Wanda z d. Monné była narzeczoną Artura Grottgera, a po jego śmierci wyszła za mąż za jego przyjaciela, malarza Karola Młodnickiego; w domu Młodnickich panował kult Grottgera, w przypadku Maryli zaowocowało to przygotowaniem bogato ilustrowanego wydania pamiętników i listów matki oraz jej narzeczonego, tworzących ,,dzieje miłości", jak głosi podtytuł Arthura i Wandy (1928).
Lwowski dom Maryli i Wacława Wolskich, zwany Zaświecie, był miejscem spotkań artystów, m.in. literatów z grupy ,,Płanetników", do której należał Oskar Ortwin oraz Leopold Staff, którego debiutowi poetyckiemu patronowała; u Wolskich bywał także Ignacy Paderewski, platoniczna miłość pani domu.
Wolska prowadziła obszerną korespondencję, dotąd w dużej części nieopublikowaną; oprócz wierszy, pisała artykuły publicystyczne, biografie, prowadziła pamiętnik, zatytułowany Quodlibet (wyd. 1974). Styl jej poezji ewoluował od pozytywistycznego, spod znaku Konopnickiej, przez młodopolski pesymizm, po bliską duchowi dwudziestolecia prostotę, które doszła do głosu w ostatnim tomie, zatytułowanym Dzbanek malin (Medyka 1929). W zbiorze tym krytyka doceniła szczególnie krótkie, aforystyczne utwory oraz cykl wspomnieniowych wierszy O dawnym Lwowie.

Poniżej zdjęcie poetki z wikipedia.org


Zdjęcie na niedzielę - 12 stycznia 2025

Skoro mamy zimę i sypnęło w kraju na biało to dziś aktualny widok z Ustki.

Fot. ze strony facebookowej latarni morskiej Ustka/ Piotr Michała


Ze starej prasy [102]

432 numer "Robotnika" będącego organem PPS-u w listopadzie 1934 roku donosił na stronie 4 o nowej radiolatarni na naszym wybrzeżu.

Poniżej latarnie morskie, o których wspomina notka prasowa - kartki pocztowe z lat 30-tych XX wieku


Latarnia z kalendarza - styczeń 2025

Dzięki prezentowi w postaci kalendarza planszowego z latarniami mogę przez kolejny rok ciągnąć cykl prezentacji latarń z kart kalendarza. Rok 2025 otwiera Cape Disappointment Light, Ilwaco (stan Waszyngton).

Poniżej karta z kalendarza:

Poniżej kilka najważniejszych faktów o tym obiekcie:

– zbudowana w 1856 roku
– obiekt aktywny
– wysokość światła 67 m n.p.m. (ach to położenie!)
– wysokość wieży 16 m
– budulec wieży - kamień
– do latarni przylega olejarnia
– oryginalny dom latarnia i budynek z buczkami zburzone
– najstarsza latarnia morska w stanie Waszyngton
– znajduje się na wysokim klifie z widokiem na ujście rzeki Kolumbia, w sąsiedztwie Cape Disappointment State Park
– obiekt w złym stanie
– są plany remontu i udostępnienia do zwiedzania
– obiet podlega Straży Przybrzeżnej
– do latarni można dojść szlakiem turystycznym

Poniżej zdjęcia latarni z Wikipedia.org - w tym archiwalne a rchiwum państwowego

Poniżej ujęcia lotnicze z marinas.com

Poniżej Street view i widok satelitarny z Google Maps


Lektury 2025

I już wszystko wiadomo! Po dwóch nieudanych latach (rok 2022 i 2023) osięgnięcia założonego celu czytelniczego JEST!!! Udało się! Ale się cieszę! Czytelnicze wyzwanie AD 2024, aby przeczytać 104 książki w ciągu roku (czyli 2 tygodniowo) zakończyłam około północy w Sylwestra na pułapie 125 tytułów. Naprawdę mam z tego satysfakcję. I jaki to był rok pod względem lektur! Prawie same maksymalne noty i cudooowne historie. Wiele, wiele zachwytów i nowych Autorów, na których kolejne powieści czekam.

Teraz w styczniu przede mną jedno z tych trudniejszych zadań. Wybrać ranking najlepszych przeczytanych książek w kilku kategoriach. To trudność, ale i ogromna przyjemność. Piszę ten tekst w poranek 1 stycznia. Na liczniku czytelniczym jeszcze 0. Nawet nie wiem jaka lektura zawoła jako pierwsza ale wsłucham się w te tysiące nieprzeczytanych tytułów i coś z tego wyłapię.

Pozostaje już tylko usiąść w fotelu, otworzyć czytnik Kindle lub jakieś wydanie papierowe i pogrążyć się w nieznanej jeszcze historii. Czas start!

Lektury 2025:

  1. Gustloff - Krzysztof Piersa - styczeń - nota 5
  2. Dwadzieścia jeden - Krzysztof Maciejewski - styczeń - nota 4
  3. Polski SOR - Jan Świtała - styczeń - nota 5
  4. Mój kochany mąż - Kimberly Belle - Styczen - nota 5
  5. Opowieścui kota ze starej wierzby - Marcel Ayme - styczen - nota 5
  6. Historia kotów - Madeline Swan - styczeń - nota 5
  7. Sekrety Kołobrzegu - Paweł Górski - styczeń - nota 4+
  8. Kot, który zgubił dom - Ewa Nowak - styczeń - nota 5
  9. Wszytsko oprócz prawdy - Gillian McAllister - styczeń - nota 5
  10. Europa - prawdziwa historia o kotce - Jan Grabowski - styczeń - nota 5
  11. Tylko szeptem - Lidia Liszewska (tom 1 trulogii) - styczeń - nota...
  12. Zemsta rodziców - Daniel Hurst - styczeń - nota...

Fot. Mysticartdesign/pixabay.com

Fot. główna wpisu StockSnap/pixabay.com


Zdjęcie na niedzielę - 5 stycznia 2025

Nowy rok zaczynam zdjęciem latarni, którza rzadko się w ogóle na Latarnicy pojawia, bowiem nie jest popularnym ibiektem zdjęć i dojśćie do niej jest utrudnione. Więc albo bardzo dobry obiektyw, albo znajomości. Kiedyś można było pod samą latarnię dojechać autobusem z Gdańska centrum, a dziś stoi na terenie portowym za zamkniętym szlabanem.

Niechaj rok 2025 otwiera najsza najmłodsza i najbardziej nowoczesna latarnia w Porcie Północnym.

Fot. Baza Oznakowania Nawigacyjnego / grudzień 2024


Podsumowanie świątecznej zbiórki dla schroniska

31 grudnia o północy zakończyłam tegoroczną zbiórkę dla Schroniska dla zwierząt w Poznaniu. W tym roku wyjątkowo zaczęła się ona wcześniej - jesienią, bowiem w 2024 roku przebiegała w 3 etapach.

ETAP 1

MYSZOWATY BAZAREK

Jesienią na stronie facebookowej Myszy ruszył bazarek- czyli wyprzedaż przeróżnych przemiotów na zasadzie licytacji. Osoby oferujące najwyższą kwotę otrzymywały paczkę z zakupionymi fantami a cała kwota została wydana na podarunki dla schroniska. Udało mi się sprzedać ponad 90% wystawionych przedmiotów. Licytowaliście hojnie! To był piękny czas wsparcia.

ETAP 2

LICYTACJA KSIĄŻEK OD SPONSORÓW

Dzięki Wydawnictwu Bumcykcyk oraz Wydawnictwu BIS mogłam wystawić na świąteczne licytacje te trzy wspaniałe nowości książkowe, które idealnie nadawały się na prezenty pod choinkę. Książki osiągnęły naprawdę fajne sumy i za nie zakupiłam podarunki dla podopiecznych schroniska. Jeszcze raz dziękuję Sponsorom! Na Latarnicy w dziale "latarnica poleca" znajdziecie z nich w grudniu również świeże recenzje.

ETAP 3

FACEBOOKOWA MYSZOWTA ZBIÓRKA ŚWIĄTECZNA 

Jak co roku zasady były te same i miło było powitać nowych oraz zobaczyć starych wiernych darczyńców, którzy są z nami jeszcze od czasu zbiorek z kotem Errorem. Bardzo dziękuję wszystkim za to że dołączyli się aby wspomagać braci mniejszych. Dziś jak co roku pamiątkowa galeria Darczynców. Jesteście wspaniali! A zwierzaki miały smaczne i rozrywkowe święta.

Fot. główna wpisu Jenna Hamra/pexels.com


15-te urodziny bloga

1 stycznia rokrocznie to dla mnie szczególna data w kalendarzu. 15 lat temu (za 3 lata blog osiągnie pełnoletność!) ośmieliłam się podzielić ze światem moją pasją latarnianą. Otworzyłam moje szuflady, pełne zbiorów przedmiotów latarnianych i zdjęć i chciałam je wypuścić dalej w świat, aby docierały do osób takich samych jak ja - czyli totalnie zakręconych w temacie naszych latarni morskich, a przy okazji i tych światowych.

Internet, forma blogu były mi znacznie mniej znane, ale zaryzykowałam. POczułam, że to może być coś dla mnie. Nie wiedzialam na ile lat będzie to przygoda. Czy starczy sił, cierpliwości, tematów, serca do tematu. Czy będą zainteresowani, czy kogoś nadal będzie obchodzić co słychać w naszych latarniach i jak się mają.

Póki co jak mrugnięcie oka minęło 15 lat (tak, wiem wciąż nie dałam rady przenieść wszystkich archiwalnych wpisów - to żmudna praca, a wolę dopisywać aktualne posty na bieżąco niż je zaniedbać). Za trzy lata Latarnica.pl będzie pełonetnim blogiem (jeśli przetrwa) i może jako dorosły osobnik pójdzie w świat i zacznie nowe życie? Nie wiem co będzie. Nie wiem co kolejny miesiąc przyniesie, a co dopiero 3 lata. Ale wiem, że zlecą raz dwa.

Rok 2024 był dla mnie wyjątkowo niełaskawy. Od wiosny pojawiły się różne kłody na życiowej drodze, nagłe sytuacje, które okupowalam mnóstwem stresu i problemami zdrowotnymi. To wszystko powodowało, że czasami w kolejny weekend chciało mi się uciec od wszytskiego i zapomnieć o blogu, ale zawsze odnalazłam w sobie na tyle - nie wiem nawet jak to nazwać - ale i energii, i pasji, i poczucia obowiązku, że te nowe wpisy ostatecznie się składały i jednak powstawały. Także dzięki materiałom podsyłanym przez Was.

Niestety tempo życia, ilość prac, stan zdrowotny własny oraz nieustanne problemy z kocim zdrowiem zakończyły się dla mnie pod koniec roku depresją, chorowaniem ciała i ducha na różnych polach. Święta wydawały się Everestem nie do przejścia. Cudem tuż przed Bożym Narodzeniem za pomocą róźnych technik wsparcia i farmakologii zaczęłam czuć, że chyba te dni przeżyję i dam radę.

I tak jestem TU i TERAZ - 1 stycznia 2025 roku. Nie wiem co będzie, gdy wpadnę w wir codzienności, jak każdy z nas nie wiem co przyniesie kolejna godzina... Mam dużo starchu, obaw i nie chciałabym już nigdy czuć się tak jak na przełomie listopada i grudnia...

Wiem, sporo tu prywaty, ale od tego jest taka okazja jak urodziny bloga. W takich okolicznościach chciałabym jeszcze raz podziękować wszystkim, którzy tu zaglądają, bo to Wasza obeność daje mi kopa i każe się zebrać w sobie. Reasumując stary rok, a wchodząc w nowy MUSZĘ podziękować wszytskim ludziom których mam wokół siebie - w życiu prywatnym, zawodowym, blogowym, znajomych z mediów społecznościowych, znajomych, których odnalazłam w różnych miejscach dzięki pasji latarnianej, kociej i książkowej. Jesteście tak pozytywną i inspirującą bombą dobrej energii, że bez was mnie by nie było. DZIĘKUJĘ!!!

Fot. pixabay.com

Fot. główna wpisu pexels.com