Latarniane (i nie tylko) unikaty [3]

Tak się złożyło, że na kontynuację tego cyklu przyszło mi czekać dwa lata, ale nie miałam żadnych unikalnych zdjęć (przynajmniej w moim mniemaniu) a teraz już kilka się zebrało, to się nimi podzielę.

Bocianica - Hel (inaczej Bocianie Gniazdo)

Kto dobrze zna Hel i jego przedwojenne dzieje kojarzy zapewne popularny punkt widokowy zwany Bocianica. Pojawiał się nawet na oficjalnych kartkach pocztowych ale mało jest nieznanych ujęć. Czym było to miejsce? Wysokość tej wydmy to 15 m n.p.m. (4 mniej od Góry Szwedów), przed wojną była bardzo popularną „wydmą widokową”. Na jej szczyt prowadziła uregulowana "ścieżka" co widać na pierwszym zdjęciu poniżej. Na jej szczycie znajdował się punkt triangulacyjny.

Poniżej archiwalne ujęcia z bliska i daleka (zalesianie Helu, wzniesienie w oddali po prawej to Bocianica)

Obecnie to piaszczysta wydma przy wejściu na plażę nr 64 i jeden z dwóch najwyższych naturalnych wzniesień półwyspu w okolicach samego Helu (drugi to oczywiście Góra Szwedów). Poniżej współczesne zdjęcia tego miejsca. Fot. z grupy facebookowe Hel w obiektywie - Piotr Gadomski (fot. 1) i Monika Kaczuga (fot.2).

Helski Dom Zdrojowy / Kurhaus / Hotel "Polonia"

Moim lekkim bzikiem z nieistniejących obiektów Helu jest popularny przed wojną Dom Zdrojowy usytuowany od strony zatoki. Obecnie są to tereny portowe przechodzące w obiekty przed cyplem. Co jakiś czas prezentuje tutaj rzadkie ujęcia oraz stare fotografie a także co jest najtrudniejsze jakiekolwiek zdjęcia z wnętrzem tego obiektu. Poniżej kilka nowych "odkryć".

Zdjęcia archiwalne z grupy facebookowej Hel w obiektywie

Poniżej lokalizacja z lotu ptaka i zdjęcie z ruinami Kurhausu - po lewej górny narożnik zdjęcia

Poniżej lokalizacja - zdjęcie lotnicze z lat 30-tych XX wieku oraz naniesieni lokalizacji na współczesnej mapie Helu

Poniżej archiwalne zdjęcia obiektu:

Z ciekawostek przypomnę że w okolicy Kurhausu odkopano ślady najstarszej helskiej blizy z XVII wieku - zdjęcie ostatnie, za kopcem widać w tle wieżyczkę Kurhausu. W Kurhausie stałym wakacyjnym gościem był m.in. pisarz Stefan Żeromski.

Na stronie facebookowe latarni morskiej w Świnoujściu trafiłam na dwie unikalne fotografie - latarnia jeszcze przed przebudową (wieża jako wielokąt) i remont wieży po którym stała się okrągła - bardziej odporna na trudne warunki atmosferyczne.

Na temat poniżej znalezionego zdjęcia znalazłam tylko taką informację, że to niewykorzystany projekt na banknot dla NBP wykonany przez twórcę/projektanta naszych banknotów Andrzeja Heidricha. Mnie osobiście bardzo się podoba. Nikogo z czytelników chyba nie zdziwi połączenie sylwetki Stefana Żeromskiego z latarnią morską Rozewie.

Źródło - pinterest.com


Ze starej prasy [80]

W 1936 roku w gazecie "Kaszuby" (dodatku regionalnym do "Gazety Kartuskiej") ukazała się notka na temat Stefana Żeromskiego i jego pobytu w latarni Rozewie I pt. "Nowy przyczynek do dziejów latarni morskiej w Rozewiu". Notka pochodzi z nr 10 (17 października 1936 r.)

Na tej samej stronie jest też informacja o ochronie lasów bukowych na Przylądku Rozewie oraz o zabytkowych kotwicach gromadzonych wokół latarni w Helu.

Poniżej winieta tego numeru gazety, cała strona 8 z informacjami z Kaszub oraz powiększenie notki o Rozewiu i Żeromskiem.


Ze starej prasy [70]

Dziś w cyklu szperającym w przeszłości i poszukujących w starej prasie informacji latarnianych natrafiłam na 296 numer "Kuriera Poznańskiego" z 1 lipca 1933 roku, który opisuje wydarzenie z 29 czerwca 1933 roku kiedy to w murach latarni Rozewie wmurowano pamiątkową tablicę i nadano jej imię wielkiego pisarza Stefana Żeromskiego. Notka prasowa znalazła się na stronie 2 wydania.

Poniżej winieta gazety z 1933 roku i powiększona notka prasowa na temat tablicy na latarni Rozewie

Poniżej tablica z Rozewie ufundowana na wniosek Ligi Morskiej i Kolonialnej, fot. zbiory NAC


Wakacje 2019 - aneks do vol. 12 - Kurhaus

Przed wakacjami w czerwcu wrzuciłam wpis pokazujący piękną makietę helskiego Kurhausu, którą można podziwiać w jednej z sal Muzeum Helu.

Wcześniej wielokrotnie spotykałam się w publikacjach elektronicznych i drukowanych w papierze, że historycy i miłośnicy Helu ubolewają, iż nie zachowały się zdjęcia wnętrz tego popularnego obiektu.

Zupełnie się nie spodziewałam, że moje archiwum wkrótce wzbogaci się o dwie fotografie, które pokazują odrobinę czym był ten budynek.

Poniżej na fot. 1 przepiękne ujęcie kurhausu z ciągiem zabudowanych werand z dużymi oknami, które miały chronić letników przed trudnymi warunkami atmosferycznymi. Fot. ze zbiorów Ryszarda Kretkiewicza / Muzeum Helu

Na fot. 2 i 3 zdobyczne unikalne fotografie wnętrz. Wprawdzie dotyczą tylko pomieszczeń gastronomicznych - prawdopodobnie kawiarnia - ale dobre już i to. W tle fotografii 3 reklama o treści Książęce Tyskie Piwa. Jak widać piwa zawsze latem cieszyły się popularnością wczasowiczów. Może objawią się i kolejne zdjęcia wnętrz. Obie fotografie dostałam od p. Władysława Szarskiego z Muzeum Obrony Wybrzeża. Jak sam napisał:

fot. 2 - [...] znalazłem fotkę wnętrza kurhausu! Co prawda, to tylko kawiarnia, ale zawsze coś!

fot. 3 - weranda i Juliusz Żuławski

Jak wiadomo, w słynnym helskim domu zdrojowym z noclegu korzystał też nasz pisarz Stefan Żeromski. Nie mam co prawda - jak dotąd żadnych zdjęć z nim związanych, a pokazujących jednocześnie ten obiekt (może są w archiwum rodzinnym), ale miłośnicy jego twórczości zapewne kojarzą to znane ujęcie pisarza przy helskich sosnach z roku 1922. Jest ono ciekawe i klimatyczne, więc dodaję je na sam koniec.

Na stronie Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Stefana Żeromskiego w Helu możemy przeczytać:

[...] Był pisarzem wyjątkowo bacznie obserwującym rzeczywistość. Swoją bogatą twórczością potwierdził zaangażowanie w sprawy narodowe i społeczne. Jako pierwszy z naszych pisarzy zwrócił uwagę narodu polskiego w stronę morza. Półwysep Helski i jego okolice były inspiracją i tematem wielu dzieł Stefana Żeromskiego. 

Podczas ostatnich, najbardziej dojrzałych i twórczych lat swojego życia spędził pięć letnich sezonów nad polskim morzem. W tym czasie utrwalił na kartach swoich książek dzieje i piękno pomorskiej ziemi. Helski "Kurhaus" z charakterystycznymi wieżyczkami i łazienkami do kąpieli leczniczych położony niegdyś na samym cyplu (późniejsza willa Polonia) był świadkiem wizyt Żeromskiego w Helu. To tu na pięterku miał on swój pokój. 

Ech chciałoby się zobaczyć ten pokoik na pięterku. Albo poznać jego dokładny opis. A w "międzymorzu" możemy przeczytać:

[...] Z potężnego pnia sosny, skoro tylko wydostał się z zaspy piaszczystej na zachodnim przylądku, wyrastają tuż przyziemne konary. Wystrzelają równolegle do ziemi, albo z góry w pałąk wygięte kierują się ku niej. Ścielą się grubymi ramiony o kolorze miodu żółtego po miale zszarzałym i do zimnej powierzchni się tulą.

Poniżej wspaniałe ujęcie budynku od strony zatoki, widać detale, balkony, rolety w oknach, słynną wieżyczkę i na pierwszym planie plażowiczów, fot. aukcyjna

Fot. główna wpisu - Latarnica / czerwiec 2019.


Ze starej prasy [24]

"Ilustrowany Kuryer Codzienny"  - nr 27 z lipca 1938 roku publikował bardzo interesujące zdjęcie z uroczystości na Rozewiu.

Dziś z perspektywy czasu patrząc na ten dokument wiemy, że podniosłe medialnie zdarzenie w latach 30-tych było tylko dobrze skonstruowanym zabiegiem marketingowym. Żeromski w latarni nie spał i nie tworzył choć był tam kilkakrotnie więc zapewne z latarnikiem Wzorkiem rozmawiał.

Tym bardziej cenny i ciekawy jest ten numer "Kuryera" dla miłośników historii związanych z naszymi latarniami. Na ostatniej fotografii widać podpis pod zdjęciem, dlatego dodatkowo go nie wpisuje.

Prasa ze zbiorów Latarnicy.