Latarnica poleca - vol. 29 - zeszyt helski nr 25

W zasadzie o książce Marcina Wawrzynkowskiego wydanej w serii helskich zeszytów mogłabym napisać jedno zdanie i brzmiałoby ono: "Brać w ciemno!"

Ale to czasami zbyt mało, nawet żeby przekonać miłośnika latarni morskich. Odbiorcą tej książki powinien być ktoś, kto sercem jest przy naszych rodzimych blizach, a na dodatek serce skradł mu rejon Półwyspu Helskiego. To tyle jeśli chodzi o Czytelnika idealnego. Ale na pewno "Latarnie morskie Półwyspu Helskiego" zadowolą kogoś i z mniejszą, i większą wiedzą tematu.

Autor pokusił się wziąć na warsztat tylko część naszego latarnianego wybrzeża. Dla mnie osobiście tego najlepszego. W publikacji poza początkowym ogólnym wprowadzeniem na temat historii latarń morskich i oznakowania nawigacyjnego przechodzimy do kolejnych rozdziałów, które są już omówieniem poszczególnych latarni.

25 zeszyt helski omawia latarnie: Rozewie I i II, Jastarnia, Jastarnia Bór (nieistniejąca), Góra Szwedów (wyłączona) i Hel. Na sam koniec jest słów kilka o tym czym zajmie się Autor - o modelarstwie czyli latarniach morskich w miniaturze.

Nie będę ukrywać, że trochę pomagałam przy narodzinach tej książki. Kiedy napisał do mnie Marcin - pomysł bardzo mi się spodobał bo jeszcze nikt nie potraktował wybiórczo tego odcinka wybrzeża pod kotem latarni w jednej publikacji drukowanej. udostępniłam część zdjęć i podsunęłam źrodła do pozyskania innych oraz doradziłam w kwestii materiałów, które warto przejrzeć, poczytać, czy uwzględnić. Ogrom pracy wykonał sam Autor, a efekt jest idealny.

Atutem tego wydawnictwa są świetne załączona ilustracje - i te historyczne i te współczesne. Mamy też ciekawe cytaty z literatury tematu. Omawiane historie poszczególnych latarń są ujęte rzeczowo i z pasją. Dłuższe wprowadzenie ogólnohistoryczne (do strony 48) fajnie nakreśla rolę i dzieje tych obiektów nawigacyjnych na świecie i w Polsce.

Jak na tak niewielką książkę ilość podanych informacji jest konkretna i nie traktuje tylko tematu po łepkach - jak czasami bywa w oprazownaich typu "polskie latarnie morskie" gdzie mamy kilka suchych faktów, parametry i stale powtarzane te same suche fakty. Przy lekturze czuje się, że to coś więcej, że Autorowi bardzo zależy na Czytelniku i tym co chce mu opowiedzieć. W moim prywatnym rankingu jedna z lepszych pozycji w tym temacie na polskim rynku wydawniczym.

Reasumując - Latarnica poleca! Dla początkujących miłośników tematu jak i tych szukających poszerzonych treści. Dla zakochanych w Półwyspie Helskim obowiązkowo!

Dane książki: 
Tytuł:  Latarnie morskie Półwyspu Helskiego
Autor:  Marcin Wawrzynkowski
Seria: zeszyt helski nr 25
Wyd. Muzeum Helu Stowarzyszenia "Przyjaciele Helu"
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 110
Oprawa: miękka, klejona

Poniżej okładka i wybrane rozkładówki.

Autor tej książki jest wielokrotnie nagradzanym modelarzem i dzięki niemu placówka Muzeum Helu wzbogaciła się latem 2019 roku o przepiękny model do latarnianej sali. Jest to w skali latarnia na Górze Szwedów pod Helem. Poniżej tuż przed instalacją w sali muzealnej, jeszcze na terenie MOW w Helu i sam Autor ze swoją pracą. Wykonanie i detale na najwyższym poziomie. Polecam obejrzeć tą ekspozycję jak i całe Muzeum Helu. Więcej o tej chwili przekazania modelu w archiwalnym wpisu blogowym:

https://latarnica.pl/2019/08/23/latarnia-morska-na-gorze-szwedow-modele-muzealne/

Te trudne powroty...

12 miesięcy oczekiwania, robienia planów, marzenia... I nadchodzi ten moment wyjazdu. Wielkie nadzieje i wielkie emocje.

A potem po 15 dniach chwila powrotu. Jakże trudna, jak bolesna. Ale jestem. Wakacje letnie AD 2019 za mną. To już historia. Wszystko co ważne zostało na zdjęciach. Licznych jak zwykle zdjęciach.

Plany zrealizowane w 100%. W tym jeden bezsprzeczny sukces. Wreszcie dotarłam do ruin przedwojennej latarni Jastarnia Bór. Na sam koniec wakacji. Ale się udało, mimo trudności i błędnych danych powielanych w internecie. Ale o tym będzie szczegółowo w osobnym wpisie.

Póki co, jak zawsze coś nowego przywiozłam do domowej biblioteczki. I muszę się teraz ogarnąć, posegregować zdjęcia zebrać myśli. Nie jest łatwo. Ponownie muszę bazować przez 11,5 miesięcy na marzeniach i wspomnieniach.

Poniżej nowe nabytki z urlopu na Półwyspie Helskim: 3 książki i prasa: czerwcowe Wysokie Obcasy z artykułem "Latarniczki".


Widoki z podróży [24]

Czytelnicy Latarnicy i mojego profilu latarnianego na Facebooku podróżują, a za tym idzie przyjemność publikowania tutaj Waszych zdjęć.

Dziś chciałabym się z Wami podzielić przepięknymi fotografiami autorstwa Michała Poniatowskiego. Jego fotografie możecie podziwiać na facebookowym profilu oraz cieszyć oczy pięknem całego naszego wybrzeża na grupie fotograficznej "Bałtyk w obiektywie" czy "Hel w obiektywie", w których jest jednym z administratorów. Strony znajdziecie tutaj: https://www.facebook.com/groups/817602101727643/

oraz tutaj: https://www.facebook.com/groups/helwobiektywie/

Poniżej tylko niewielki ułamek zdjęć Michała - z naciskiem jednak na klimaty i zdjęcia latarniane. Moim faworytem jest zdecydowanie ujęcie latarni Stilo przez wydmy i mało typowe pokazanie helskiej blizy od strony lasu.

Stilo przez wydmy
plaża pod Stilo

Fot. Michał Poniatowski


Ciekawostki aukcyjne [28]

W ostatni poniedziałek stycznia zapraszam do pooglądania wyszukanych przeze mnie przedmiotów na tzw. aukcjach latarnianych.

Podobnie jak w wielu innych dziedzinach kolekcjonerstwa, kiedy się szuka, okazuje się, że jest tego wszystkiego bardzo dużo. Oczywiście są przedmioty i ładne i wartościowe, i bardzo kiczowate oraz nieudolne wykonane. Wstawiam tutaj zarówno jedne jak i drugie, choć staram się kłaść nacisk na te ładne.

W dzisiejszym zestawieniu mamy i archiwalne kartki pocztowe i zdjęcia, ale również tekstylia (poduszki, koszulki) czy rękodzieło. Niektóre zdjęcia posiadają znak wodny osób sprzedających dane przedmioty.

Fot. aukcyjne.


Ze starej prasy [61]

Dziś w cyklu "Ze starej prasy" zaglądam do czasopisma "CZAS", a konkretnie do numeru 227 z 18 sierpnia 1939 roku. Do wybuch II wojny światowej zostało kilkanaście dni. Ten artykuł to jeden z ostatnich na temat legendy i powiązaniach Stefana Żeromskiego z latarnią morską Rozewie.

Na stronie 6 znalazł się artykuł Zbigniewa Konarzewskiego pt. "W nadmorskich pracowniach pierwszych polskich marynistów", w których autor wspomina o otwarciu dla odwiedzających latarnię Rozewie I pokoju Żeromskiego, w którym według przedwojennej legendy pisarz mieszkał i tworzył "Wiatr od morza". Jak wiadomo literat nie spał w latarni i wspomniany utwór tam nie powstawał, ale latarnię kilkakrotnie odwiedził. Grunt to tzw. dobry marketing, a co za tym idzie goście sami licznie napływali do latarni, aby to wszystko na własne oczy zobaczyć.

Możemy tam przeczytać m.in:
W Rozewiu w latarni morskiej budowanej przed przeszło 300 laty, w roku 1921 i 1923 zamieszkał Stefan Żeromski. [...] O szczegółach z życia pisarza w Rozewiu chętnie opowiada ówczesny latarnik p. Wzorek. W jego słowach tkwi ciepło miłości do wielkiego człowieka, zrozumienie jego indywidulaności, podziw dla usposobienia, dobroci i trafnej zdolności cenienia ludzi. Staraniom p. Wzorka, pomocy władz i społeczeństwa zawdzięczać można, że w pokojach Żeromskiego zachowano wszystkie sprzęty służące do pracy i odpoczynku.

Poniżej winieta pisma "Czas"

Poniżej strona z artykułem "W nadmorskich pracowniach..."

Poniżej dwa zachowane zdjęcia z wnętrza latarni z pokojem Żeromskiego, fot. archiwum NAC


Latarnie Jamajki [1]

Tak się czasami składa, że życie samo podsuwa mi tworzenie nowych cykli latarnianych. Nigdy nie zrobiłabym serii wpisów o latarniach Jamajki, bo niewiele o nich wiem. Nie mam też wielu źródeł, z których mogłabym czerpać wiedzę.

A jednak w nowym 2019 roku taki cykl powstał - dzisiaj jego inauguracja - bo moja dobra znajoma wyjechała tam na kilka miesięcy i w planach ma m.in. odwiedzanie latarni morskich.

Pierwszym obiektem latarnianym podczas jej zwiedzania Jamajki okazała się latarnia nazywana Negril Point.

Poniżej kilka faktów nt tej latarni:
– obiekt zbudowany w 1894 roku
– latarnia aktywna
– wysokość wieży 27 m
– wysokość światła 31 m n.p.m.
– wieża okrągła żelbetonowa zasilana na baterie słoneczne
– przy latarni kilka jednopiętrowych domków latarników
– jest jedną z atrakcji Negril 
– znajduje się na najbardziej wysuniętym na zachód punkcie wyspy
– pod samą latarnię można bez problemu podejść, ale otwarcie wieży do zwiedzania
– trzeba wcześniej uzgodnić

Fot. Agnieszka Bańkowska / styczeń 2019

Powyżej widok lotniczy z marinas.com
Powyżej widok satelitarny z Google Maps

Ciekawostki aukcyjne [27]

Stary 2018 rok pragnę zakończyć prezentacją kilkunastu latarnianych przedmiotów wypatrzonych na aukcjach internetowych. Bo przecież cały rok jestem czujna w tym temacie i monitoruję sprzedawane przedmioty licząc na trafienie na jakieś prawdziwe perełki.

Czy trafiły mi się takie w ostatnich 365 dniach? Jeśli dobrze pamiętam to w 2018 roku zakupiłam 2-3 naprawdę rzadkie przedwojenne kartki pocztowe z naszymi latarniami, a poza tym nie było nic wartego włączenia się do licytacji.

Poniżej kilkanaście pocztówek (głównie z niemieckimi latarniami) i ciekawa pościel w latarnie morskie.

Fot. aukcyjne.


Latarnie morskie USA – dawniej i dziś – Anacapa Light [5]

W 5 odcinku cyklu przyjrzymy się latarni Anacapa (dokładnie Anacapa Island Light) z południowej Kaliforni.

Oto kilka faktów na jej temat:
– latarnia  zbudowana w 1932 roku
– obiekt aktywny
– wysokość światła 84,5 m n.p.m.
– wieża z żelbetonu o wysokości 17 m
– przy latarni kompleks  zabytkowych budynków
– znajduje się na wschodnim krańcu wyspy Anacapa  około 25  km   od Ventura. Do samej latarni  można dotrzeć promem pasażerskim z Ventury;
– wieża  zamknięta dla ruchu turystycznego.

Archiwalne czarno-białe zdjęcie – ze źródeł: HAER (Historic American Engineering Record):

Poniżej widok z Google Street View:

Poniżej widok  z Google Maps na wyspę i lokalizację latarni:


KALENDARZ 2019 – Latarnie Morskie Polskiego Wybrzeża

Podobnie jak w ubiegłym roku przygotowaliśmy do sprzedaży dla wszystkich miłośników naszych latarni KALENDARZ – Latarnie Morskie Polskiego Wybrzeża na rok 2019. Przygotowując kalendarz na kolejny rok skupiliśmy się przede wszystkim na latarniach, które nie pojawiły się w tegorocznym kalendarzu. Na poszczególnych kartach zobaczycie latarnie Świnoujście, Czołpino, Hel, Ustkę, Kikut, Górę Szwedów, Krynicę Morską, Darłowo, Rozewie II, Jarosławiec, Stilo, Gąski.

W tej chwili kalendarz  jest już w sprzedaży. Poniżej podstawowe informacje o produkcie i jak można go zamówić.

Kalendarz posiada 7 dwustronnych kart formatu A4; papier kreda matowa, biała spirala z zawieszką.

Wszystkie zainteresowane osoby proszę o kontakt w wiadomości prywatnej na facebooku przez messengera do strony latarniami [TUTAJ] z informacją jaką ilość Państwo zamawiacie. W odpowiedzi otrzymacie Państwo numer konta na jaki należy dokonać wpłaty oraz wszelkie informacje dotyczące wysyłki. Można też pisać do mnie bezpośrednio maila na adres:  monika.sniedziewska@latarnica.pl
– – – – – –
Poniżej koszty zakupu i wysyłki jednego kalendarza:
1. 29,00 – kalendarz (w tym pakowanie i wysyłka listem poleconym Pocztą Polską)
2. 33,50 – kalendarz (w tym pakowanie i wysyłka kurierem DPD)
Wszystkie osoby, które będą chciały kupić więcej niż jedną sztukę kalendarza, wycenę wysyłki otrzymają w wiadomości prywatnej.
– – – – – –
Tak jak w zeszłym roku kalendarz jest pakowany w koperty wzmocnione tekturą.


Zdjęcie na niedzielę – 11 listopada 2018

Dziś ciekawe ujęcie Góry Szwedów, a raczej dwóch śmiałków, którzy zdobyli nieczynną latarnię morską. Wiadomo nie od dziś, że mimo tablic informacyjnych, bardzo wiele osób wchodzi na tą ażurową konstrukcję. Choćby dla widoku – na pewno warto. Oby kiedyś mogła służyć wszystkim chętnym pragnącym tego doświadczyć i to w bardziej kontrolowanych, bezpiecznych warunkach.
Fot. Stanisław J. Szewczak


Kalendarz 2018 – latarnia listopada

Kalendarz latarniany przenosi nas w miesiącu listopadzie do stanu Michigan. Na karcie ścianę zdobi  ciepłe ujęcie latarni Isle Royale. Niestety fotografia ta ujawnia również fakt, że obiekt nie jest w dobrej kondycji.

Poniżej karta listopadowa:

Oto kilka faktów na jej temat:
– zbudowana w roku 1875
– obiekt czynny
– wysokość światła 22 m n.p.m.
– wysokość wieży 18, 5 m
– budulec wieży i zabudowań (dwupiętrowy przylegający dom) stanowi piaskowiec
– laterna w kolorze czarnym, wieża pomalowana na biało
– oryginalne soczewki Fresnela przeniesiona do  Isle Royale National Park
– latarnia stoi na małej skalistej wyspie u południowego wybrzeża Isle Royale
– dostęp do obiektu tylko łodzią
– właścicielem obiektu jest Straż Przybrzeżna USA

Poniżej zdjęcia lotnicze z  marnas.com

Poniżej widok satelitarny z  Bing.com

Poniżej trzy bardzo ciekawe archiwalne ujęcie, fot. ze strony  lighthousefriends.com:


Widoki z podróży [23]

W 23 odcinku cyklu zostajemy w Szwecji. Nadal jesteśmy w porcie Trelleborg a w nim przyjrzymy się latarni na głowicy pirsu – nazywana jest ona Trelleborg Ostmole.

Oto kilka faktów na jej temat:
– zbudowana w 1897 roku
– obiekt nieaktywny od 1958 roku
– wysokość wieży 15,5 m
– konstrukcja na planie ośmiokąta
– malowanie na biało jednym czarnym poziomym pasem
– w 2007 roku latarnia została usunięta z portu (była obiektem przestarzałym i zbędnym) ale w 2010 przywrócono ją na nabrzeże na końcówkę molo wschodniego pod latarnię można podejść, sama wieża zamknięta

Fot. Martyna Twardowska / październik 2018

Historyczny wizerunek tej latarni znajdujemy na starej kartce pocztowej prezentowanej na leuchttrum-welt.net


Widoki z podróży [6]

Prezentowane dziś zdjęcia pochodzą od wielkiego miłośnika latarni i fana mojego profilu na facebooku.

Systematycznie odwiedza kolejne latarnie i te chwile uwiecznia na zdjęciach. Są jeszcze takie do których nie dotarł, ale te które już odwiedził podesłał i mogę się nimi teraz z Wami podzielić.

Fot. Michał Olszak

Fot. główna wpisu -  Mihis Alex from Pexels