Latarnica poleca [68]

Zapomnijcie o pluszowych misiach, króliczkach, kotkach, pieskach czy liskach! Teraz królową zabawek i przytulanek jest kapibara! Od kilku lat panuje szał nie tylko na maskotki, ale i książeczki c(także poważne poradnik) czy tekstylia z tym sympatycznym zwierzakiem. Każdy tom serii o Malince Wombat to zabawa i nauka poznawania jakiegoś nowego gatunku zwierząt. Jak młody czytelnik już zna wombaty to chętnie zapozna się z pozostałymi bohaterami występującymi w tych książkach dla najmłodszych.

W drugiej połowie września trafiła do moich rąk australijska opowieść "Malinka Wombat i Kapibara" Marcina Kozła. Zapewnie ktoś od razu skojarzy tą serię, był już przecież  i kangurek i inne zwierzęta w tym piękne egzotyczne papugi. Historia z kapibarą to NOWOŚĆ wydawnicza.

Kapibara to rodzaj ssaków z rodziny kawiowatych. Tak, tak czyli krewniacy naszych popularnych świnek morskich. Ale są one znacznie większe. Długość ciała może przekroczyć metr, a waga nawet osiągnąć około 70 kg. Internet jest każdego dnia zalewany filmikami z tymi słodkimi zwierzakami. W naturze występują w Ameryce Południowej i Środkowej. Poniżej przedstawiciel tego gatunku z ptakiem na grzbiecie.

Fot. Phillip Capper z Nowej Zelandii / wikipedia.org

A skoro kapibary występują w Ameryce, a akcja "Malinki Wombat" rozgrywa się w Australii to wiemy już, że do rodziny wombatów przybędzie gość z daleka. I to całkiem egzotyczny. A skąd taka Kapibara wiedziała o tatusiu i mamie oraz reporterce Malince i jej bracie Klopsiku? Otóż jak zwykle to bywa spotkał ją podczas swoich podróży brat Malinki - znany podróżnik Wombat Maksymilian (podróżniczą serię dla starszych o Maksymilianie również bardzo polecam!).

W trzecim tomie - a każdy można czytać niezależnie - rodzina wombacia szykuje się na przybycie gościa z daleka. Malinka ma jego zdjęcie podesłane przez brata liczy więc, że go rozpozna w porcie, bowiem Kapibara przybywa na wielkim statku oceanicznym. Malinka z Tatą docierają do nabrzeża dopiero co zreperowaną dwukółką i są pełni obaw czy wszystko pójdzie gładko, a przyjęcie gościa będzie należyte.

Kapibara okazuje się sympatycznym osobnikiem z małą wadą wymowy. Nie mówi literki "r" przez co rodzina wombacia jest w konsternacji czy przymykać na to oko czy dostosować się do stylu języka gościa. Brat Klops oczywiście zajął się gotowaniem, tata Wombat dał koncert na tradycyjnym instrumencie  i pobyt egzotycznego gościa upływał w miłej atmosferze do głębokiej nocy.

Ważnym elementem spotkań i biesiadaownaia są zawsze przywiezione prezenty. Kapibara przywiózł dla każdego członka wombaciej rodziny coś dostosowane idealnie pod zainteresowania i hobby jej członków. Radość była ogromna choć czasami chwilowa konsternacja dopadła nawet małą reporterkę, której charakterystycznym znakiem jest różowa kokarda na głowie. Ale co się stało znajdziecie w książeczce.

Każdy tom cyklu o Malince edukuje i śmieszy. Akcja rozgrywająca się w dalekiej Australii staje się dla odbiorcy prawdziwym egzotycznym lądem, który odkrywa dla siebie na nowo. Treści nie jest zbyt wiele, aby nie zmęczyć młodego czytelnika. On czyta tą opowieść głównie wzrokiem i uchem.  A jeśli wzrokiem to ogromne brawa dla wspaniałej ilustratorki Moniki Urbaniak. Ona tworzy prawdziwe obrazkowe cuda na każdy temat i z każdą postacią. Wspaniale się ogląda tą przygodę. A ja nie byłabym sobą gdybym na jednej ilustracji nie wypatrzyła latarni morskiej. Tym większa przyjemność dla mnie.

Książkę jak zwykle kończą najważniejsze informacje na temat gatunku jakim są kapibary. Jak zwykle wybrał je i zebrał brat Malinki podróżnik Maksymilian. To taka fajna wiedza w pigułce opatrzona świetnymi rysunkami z życia kapibar.

Książki wydawnictwa Bumcykcyk są dostępne  także jako audiobooki w Legimi. „Malinkę Wombat i Kapibarę” czyta Dominika Sell-Kukułka. Warto sięgnąć i po taką formę zapoznania się z jej treścią.

Reasumując: Latarnica poleca!

Podstawowe dane książki

Tytuł: „Malinka Wombat i Kapibara

Autor: Marcin Kozioł

Ilustracje: Monika Urbaniak

Wydawca: Bumcykcyk

Objętość: 32 stron

Kategoria wieku: +4

Oprawa: twarda

Format: 220 x 265 mm

Poniżej okładka front i tył

Poniżej wyklejka w australijskim stylu oraz strona tytułowa

Poniżej wybrane rozkładówki książki

Poniżej fotosesja z moją kocią modelką Myszą - nic bez niej w tym domu :)

Fot. Latarnica 

Wpis powstał dzięki współpracy z Wydawnictwem Bumcykcyk. Tą oraz inne książki tego Autora i Wydawcy możecie nabyć (również w opcji z autografem Autora) na stronie wydawnictwa:

https://www.bumcykcyk.com


Privacy Preference Center