Kolejne marzenie spełnione...
W weekend 8-9 marca spędziłam na Targach Książki w Poznaniu. Nie chodzę na nie kupować książki, chodzę na spotkania z autorami, na stoiska gdzie pisarze podpisują książki oraz książki oglądam, wącha, zbieram zakladki oraz wyłapuję nowości które planuję kiedyś zakupić.
Na tegoroczną edycję miałam w planie pójść na dwa spotkania oraz spróbować zdobyć podpis w trzech ważnych dla mnie książkach.
Plan zrealizowalam w 100% jednak o mały włos wciąż nie zdobyłabym autografu pisarza, który towarzyszy mi od czasów licealnych i dzięki któremu chyba na nowo pokochałam czytać książki.
Po 36 latach mogę napisać, że mam spełnione kolejne marzenie. W końcu mam wpis Autora w starym zaczytanym do bólu i mocno już pożółkłym egzemplarzu z lat 90-tych.
Mastertona po raz pierwszy czytałam w 1989 roku. To było oczywiście „Manitou” wydane w małej czarnej serii Amber Horror. I tak zostałam wierną czytelniczką do dziś. Właśnie czytam świeżutki 12 tom z kryminalnej serii o komisarz Katie Maguire (bo Masterton to nie tylko horrory). Graham zdradził na spotkaniu wczoraj, że pisze już tom 13.
Kochani profeserowie z mojego liceum, jeśli wiedzieliście to byliście wyrozumiali- jeśli nie to TAK - czytałam na waszych lekcjach pod ławką horrory Mastertona i nie byłam w tym odosobniona.
Poniżej zdjęcia z 2 spotkań Grahama Mastertona z czytelnikami. Pierwsze ( w sobotę) prowadzone przez wydawnuctwo Albatros dotyczyło serii kryminalnej o Katie Maguire, drugie ( w niedzielę) prowadzone przez wydawnictwo Rebis było ogółnie o horrorach. Jak widać udało się mi zdobyć również podpisy pani Katarzyny Ryrych (cudowny, na razie dwutomowy cykl o kocie Philo, choć Autorka zdradziła mi że pisze tom 3) oraz pani Emilli Kiereś której ksoiążka "Cacko" pod koniec 2024 totalnie mnie wzruszyła i zachwyciła.
No i oczywiście wpis Grahama Mastertona - musiałam zabrać taką starą edycję - do tej serii mam ogromny sentyment.
Jak bardzo trzeba być wytrwałym aby zdobyć wpis Mastertona? Cierpliwość i wygodne buty niezbędne. W sobotę stałam 2 godziny i nie dostałam się do pisarza. Czas minął. W niedzielę stałam 1,5 godziny i... udało się.
Fot. Latarnica / 8-9 marca 2025
Fot. moja z pisarzem - pani z Domu Wydawniczego REBIS - dziękuję!
Fot. główna wpisu - strona facebookowa Poznańskich Targów Książek