Widoki z podróży [119]
Wiosna dopiero nabiera rozpędu, przyroda po obitych deszczach i przy wyższych temperaturach wreszcie ruszyła i wybucha obfitością barw, form i zapachów. Miło powrócić do pory letniej, a jeszcze milej zajrzeć do upalnego dnia na Rozewiu.
Czytelnik Latarnicy i miłośnik naszych latarni Tomek Smołka odwiedził obie rozewskie blizy w lipcu 2022. Zdjęcia trochę u mnie przeleżały ale najwyższa pora by je pokazać. Dziś na pierwszy ogień - fotorelacja z Rozewia I.
Fot. Tomasz Smołka / lipiec 2022
Zdjęcie na niedzielę - 16 kwietnia 2023
Czy w kwietniu możemy spotkać nad morzem gęste mgły? Oczywiście! Szczególnie piękne i zjawiskowe są nad otwartym morzem i w terenach portowych. Poniżej wieża latarni w gdańskim Nowym Porcie sfotografowana zaledwie wczoraj przez młodszego latarnika.
Fot. Czesiek Pajkert - 15 .04.23 / profil fb: Latarnia Morska Gdańsk Nowy Port
Jako bonus wczorajszy widok zw wieży tej samej latarni na kanał portowy. Bajka!
Kwietniowa Jastarnia
W poświątecznym tygodniu sięgam do podesłanych przed świętami zdjęć z Jastarni. Kwiecień tego roku nie jest zbyt hojny pogodowo. Mimo wielu dni słonecznych noce wciąż z mrozem, lubi posypać śniegiem i nadal nie można zrzucić zimowej odzieży.
W kwietniowym słońcu wykonano zdjęcia latarni z Jastarni. Mimo koloru nieba i aury wydającej się prawdziwie wiosna wiem z pierwszej ręki, że było potwornie zimno i wietrzno. Ale sama "modelka" się broni i pięknie prezentuje swe biało-czerwone pasy.
Fot. Lidia Czuper i Tomasz Bury / kwiecień 2023
Wakacje 2021 [16]
Powracam do foto wspomnień z wakacji na Półwyspie Helskim w roku 2021. W odcinku 14 i 15 pokazywałam z bliska i w detalach konstrukcję nieczynnej latarni na Górze Szwedów. Ale często pomijam jak wygląda najbliższa okolica tego miejsca i urocza plaża u stóp latarni. Dziś takie spojrzenie na tą okolicę najwyższej wydmy.
Fot. Latarnica / czerwiec 2021
Latarnia kwietnia 2023
W kwietniu w kalendarzu po raz kolejny sytuacja, gdy mam wizerunek latarni, którą już w cyklu kalendarzowym prezentowałam. Wprawdzie ta latarnia była w 2019 roku, ale w celach informacyjnych odeślę was do tamtego posta.
Tegoroczna karta kwietniowa wygląda tak:
Latarnia Peggy's Cove z Kanady była również fotografią w kwietniu, wpis archiwalny poniżej:
https://latarnica.pl/2019/04/22/latarnia-z-kalendarza-kwiecien-2019/
Poniżej dwa archiwalne zdjęcia - pierwszego obiektu (fot. Library and Archives Canada) i latarni z 1955 roku (fot. Nova Scotia Archives)
Poniżej współczesne ujęcia latarni i miejscowości rybackiej z Wikipedia.com
Wielkanoc 2023
Halina Poświatowska
Dobrych, zdrowych, rodzinnych, słonecznych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy!

Fotografia główna wpisu: www.pexels.com, zdjęcia jajek z internetu
Powojenna odbudowana w Nowym Porcie
Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić unikalnymi powojennymi fotografiami z gdańskiego Nowego Portu. Zostały wykonane w latach 1945-1950. Fotografie dotyczą szeroko rozumianej odbudowy powojennej Nowego Portu. Ja pokażę te, na których w kadrach załapała się remontowana latarnia Nowy Port. Jak wiadomo sam początek II wojny światowej związany jest z ostrzeliwaniem wieży latarni. Zabytek nie pozostał więc bez poważniejszych uszczerbków w swojej konstrukcji.
Fot. Marian Ryś Dobrzykowski - Archiwum Państwowe Gdańsk
Kilka słów o autorze zdjęć:
Marian Ryś - Dobrzykowski urodził się w dniu 8 sierpnia 1919 r. w Obornikach Wielkopolskich. Ukończył szkołę średnią w Poznaniu. W 1939 r. rozpoczął pracę zawodową w Studium Fotograficznym Mieczysława Rysia w Poznaniu. W czasie okupacji przebywał osiem miesięcy w niemieckim obozie przejściowym. W marcu 1945 r. przyjechał do Gdańska. Na z trudem zdobytych filmach zaczął utrwalać zniszczenia wojenne oraz odradzające się życie na Wybrzeżu. W latach 1945 - 1954 na zlecenie Delegatury Rządu do Spraw Wybrzeża, Biura Odbudowy Portów, Stoczni Gdańskiej i Gdyńskiej, wykonywał dokumentację fotograficzną zniszeń wojennych i odbudowy.
(info ze strony szukajwarchiwach.gov.pl)
Jako bonus trzy ujęcia przedwojenne z Nowego Portu, fot. aukcyjne
Ciekawostki aukcyjne [58]
Dziś zaglądamy na portale aukcyjne w poszukiwaniu przedmiotów z latarniami. W tym odcinku spora kolekcja puzzli, tradycyjnych i 3D.
Fot. aukcyjne
Moje magiczne miejsca - subiektywnie [4]
W 4 odcinku serii o miejscach, które mnie urzekły (to czasami maleńki konkretny punkt w danej miejscowości czy na odcinku plaży) przenosimy się do Niechorza. Niestety ostatni raz byłam tam ponad 10 lat temu stąd jakość zdjęć adekwatna do jakości aparatów i telefonów w tamtym czasie.
Samo Niechorze jako miejscowość (piszę o refleksjach sprzed 10 lat a wiem, że bardzo się zmieniło, głównie otoczenie latarni) bardzo mi się podobało. Atutem dla mnie były piękne pola i łąki wokół latarni ciągnące się grzbietem klifu. Dziś już nie ma po nich śladu. Teren przed latarnią zabudowano apartamentowcami, wyłożono kostką brukową i dodano spory, podświetlany nocą napis Niechorze jako miejsce do pamiątkowych zdjęć.
I choć latarnia jest przepiękną, plaża również -z ciekawymi domami przy samej linii brzegowej - to mnie serce skradła wyjątkowa ścieżka w postaci kamiennych schodów wiodących od betonowej opaski wzmacniającej klif ku latarni.
Do latarni można podejść na kilka sposobów. Od maiiata górą klifu trzymając się linii brzegowej (liczne szerokie schody), od placu z napisem Niechorze i nowej zabudowy z punktami gastronomii, od strony zachodniej plażą lub opaską oraz przez plażę ku tej ścieżce, którą prezentuję na zdjęciach poniżej. Wygląda jak tajemnicze przejście i zupełnie się jej tam nie spodziewałam.
Dlaczego tak mi się spodobała? Przecież jak widać to zwykłe schody, wcale nie estetyczne, mur pomalowany grafitti, wszystko trącone zębem czasu. A jednak serce mi mocniej zabiło. Pewnie dlatego, że domyślałam się, iż na końcu tej wspinaczki stopień po stopniu wyjdę pod latarnię morską - obiektem doskonale zachowanym i pięknie odrestaurowanym.
Tak się złożyło, że byłam w Niechorzu rok po roku w latach 2010-2011. Był to sierpień i wrzesień. Za każdym razem na opasce betonowej było pusto, a na ścieżce ku latarni nie spotkałam nikogo. To pewnie też miało wpływ na mój odbiór tego miejsca. Jakbym była jedynym człowiekiem idącym ku latarni - obiektowi, który kocham i zawsze wzbudza spore emocje.
Nie mam pojęcia jak dziś wygląda to przejście. Czy nadal funkcjonuje? Wręcz wypadałoby się przekonać i odwiedzić je po kilkunastu latach.
Poniżej opaska betonowa - podobna do tej spod latarń w Rozewiu, z niej wiedzie bezpośrednio schodami ścieżka ku latarni morskiej, która góruje nad klifem. Ścieżkę a raczej jej końcówkę widać też z górnego tarasu wieży latarni (fotografia z cieniem latarni).
Fot. Latarnica / Niechorze 2010-2011
Nowsze fotografie tego klimatycznego zejścia ku plaży (noszącego nr 18) znalazłam na stronie kierunkowo.pl, poniżej cztery zdjęcia opublikowane we wpisie z 2022 roku.
Fot. kierunkowo.pl
Zapraszam na stronę blogu z podróżniczymi inspiracjami:
Widoki z podroży [118] - fotouzupełnienie
Dzisiejszym wpisem chciałabym uzupełnić trzy inne z tego cyklu, w którym opisywałam i prezentowałam już te obiekty latarniane. A jako że nowych zdjęć nigdy za mało, to wskoczymy na chwilę do Szwecji oraz na Maderę. Na początek Karlskrona. Tam znajduje się w porcie tzw światło górne i dolne czyli dwie białe latarnie morskie. Zaprezentowałam je w tych wpisach (odcinek 88 i 89) i tam znajdziecie i archiwalne fotografie i informacje.
https://latarnica.pl/2021/11/22/widoki-z-podrozy-88/
https://latarnica.pl/2021/11/26/widoki-z-podrozy-89/
Dziś popatrzmy na więcej zdjęć z tego portu. Autorka ta sama.
Fot. Marzena Jóżefczyk /Pstrykowisko
Drugie uzupełnienie dotyczy uroczej latarenki z Madery. Ją prezentowałam w odcinku 111 i jest to maleńka latarnia Camara de Lobos.
https://latarnica.pl/2022/10/12/widoki-z-podrozy-111/
Nowe zdjęcia dostałam od kolegi, z którym kiedyś pracowałam.
Fot. Szymon Kościelniak / Madera 2022
Inne latarnie z madery sfotografowane przez Szymona znajdziecie w odcinku 115:
https://latarnica.pl/2023/01/11/widoki-z-podrozy-115/
Wakacje 2021 [15]
Dziś powracając do wakacji 2021 w kolejnej odsłonie wpisów w ramach cyklu zostaję jeszcze na Górze Szwedów. Na początek trochę detali i zbliżeń na coraz bardziej ulegającą warunkom atmosferycznym konstrukcję. Części metalowe mocno zaatakowała rdza i w wielu miejscach porobiły się dziury na wylot. Można przez nie sfotografować wnętrze nie pchając się do środka, co zawsze jest niebezpieczne.
Na koniec kilka ujęć okolicy i spojrzenie na latarnię z daleka - akurat z tak popularnego miejsca z bardzo obfotografowywaną w internecie ławeczką.
Fot. Latarnica / czerwiec 2021
Zdjęcie na niedzielę - 26 marca 2023
W ostatnią niedzielę marca sięgam do archiwum wakacyjnego a dokładnie zdjęcia z lata 2021 roku. Wtedy to jak co roku - jeśli jestem akurat na Półwyspie - odwiedzam również Rozewie. O tym pobycie będzie jeszcze niejeden wpis ale to zdjęcie to taka zajawka i mało typowe ujęcie latarni Rozewie I.
Jej odbicie uchwyciłam w szybie tzw. stodoły - sali wystawowej naprzeciwko latarni.
Fot. Latarnica / czerwiec 2021
Latarnia marca 2023
Historia kalendarzy latarnianych zatoczyła kółko, bowiem po raz pierwszy też w marcu 2019 roku pojawiła się karta z latarnią ze stanu Maine - Portland Head Light. Po drodze w roku 2021 były dwie karty z tym obiektem zatem tradycyjnie dziś tylko jej fotografia z aktualnego wydawnictwa:
Więcej faktów na temat tego obiektu znajdziecie w archiwalnym kalendarzowym wpisie:
https://latarnica.pl/2019/03/13/latarnia-z-kalendarza-marzec-2019/
Dodatkowe zdjęcia tej latarni znajdziecie:
https://latarnica.pl/2021/02/10/latarnia-lutego-2021/
oraz tutaj:
https://latarnica.pl/2019/09/30/latarnia-z-kalendarza-wrzesien-2019/
Poeta Henry Wadsworth Longfellow (1807-1882), zwany był „królem poezji amerykańskiej”. Urodził się w Portland (stan Maine). W swoim zbiorze wierszy wydanym w 1849 r pod wspólnym tytułem „By the Seaside” (Nad Morzem), umieścił m in. wiersz pt. „The Lighthouse” (Latarnia Morska). Wiersz ten był właśnie bohaterce tego wpisu. [informacja ze strony latarnie.com.pl z artykułu p. Ziemowita Sokołowskiego]
Literatura z latarnią w tle [17]
Z przyjemnością powracam do wpisu z kategorii Książki, a tym bardziej do prezentacji książek z okładkami, na których pojawia się realna lub wyimaginowana latarnia morska. Dziś 9 kolejnych takich tytułów z różnych gatunków i dla różnych wiekowo odbiorców.
Tradycyjnie opisy pochodzą od wydawców, najczęściej z portalu lubimyczytac.pl
Nie wszystkie prezentowane książki znam. Łączy je motyw okładkowy. Często treść niewiele albo nic nie ma wspólnego z latarniami.
Światło między oceanami - M.L. Stedman
Tą książkę już prezentowałam ale z okładką z pierwszego wydania.
Poruszająca opowieść o niszczycielskiej sile niewłaściwych wyborów. O złych decyzjach dobrych ludzi. O szczęściu, z którego tak trudno zrezygnować…
Rok 1920. Tom Sherbourne, inżynier z Sydney, wciąż nie może się uporać ze wspomnieniami z Wielkiej Wojny. Posada latarnika na oddalonej o 100 mil od wybrzeży Australii niezamieszkanej wysepce Janus Rock i kochająca żona Isabel, która decyduje się dzielić z nim samotność, stopniowo przynoszą mu spokój i pozwalają pokonać upiory przeszłości.
Los wystawia ich jednak na ciężką próbę. Po dwóch poronieniach i wydaniu na świat martwego chłopca, Isabel dowiaduje się, że nie będzie mogła mieć dzieci, i popada w depresję. I wówczas zdarza się cud: do brzegu wyspy przybija łódź ze zwłokami mężczyzny i płaczącym niemowlęciem. Ulegając namowom żony, kierując się głosem serca, a nie zasadami moralnymi, Tom podejmuje decyzję, której konsekwencje położą się cieniem na życiu wielu ludzi...
Latarnia - Łukasz Orzechowski
W małym obskurnym barze, w wiecznie zasnutym mgłą portowym mieście siedzi człowiek. Zwykły, nierzucający się w oczy, powiedziałbyś rybak lub zwykły mieszczuch. Pochyla się nad kieliszkiem, widocznie zmęczony, czy to trudami życia, czy też zbyt dużą ilością alkoholu krążącego w jego krwi. Za oknami zmierzcha, cienie kładą się po okolicznych kamiennych domkach, drzewa, targane sztormową wichurą trzeszczą, niczym stare kości. Człowiek nie wie jeszcze, że ten wieczór zmieni całkowicie jego życie.
Książka wydana wyłącznie jako ebook.
Latarnia - D.J. Szopka
Nastoletnia April po śmierci matki zostaje wyrwana z życia, które zna i kocha. Trafia do domu ojca – małego miasteczka na południu Anglii. Jest samotna, niechciana i nieszczęśliwa, a złośliwa, przyrodnia siostra nastawia rówieśników przeciwko niej. I wtedy pojawia się on – Liam. Owoc zakazany. Nieosiągalny, ale spieszący z pomocą. Przyjaciel, którego April tak potrzebuje. Rodzące się uczucie sprawi, że będzie musiała dokonać trudnego wyboru między miłością a spełnieniem marzeń o ucieczce z angielskiego zaścianka. Nie może zostać, ale nie może też zabrać Liama ze sobą. „Latarnia” to historia dziewczyny, która zrobiła coś, czego nie może sobie wybaczyć, i chłopaka, który stracił niemal wszystko. Jedno z nich jest statkiem na wzburzonym morzu, szukającym drogi do domu, a drugie latarnią, ostoją cierpliwie wskazującą brzeg. Czy odnajdą się na nowo? Miłość to latarnia morska o zmiennym świetle.
Głos morza - Jarosław Klonowski
Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami powieść, nawiązująca do grozy wiktoriańskiej.
Nowa Zelandia, XIX wiek. W niewyjaśnionych okolicznościach ginie Clarissa, młoda arystokratka, a zarazem jedyny mieszkaniec domu na owianym złą sławą Kalmarowym Wzgórzu. Thomas, brat Clarissy, próbuje rozwikłać tajemnicę jej śmierci. Sir Elthorn odkrywa niepokojące powiązania zmarłej z Maorysami, a także osobliwy, pokryty sztuką Polinezji fortepian, który pół wieku wcześniej przyczynił się do tragicznych wypadków na statku „Eleonora” płynącego w kierunku wyspy. Dalsze śledztwo prowadzi go aż na pustynię Karru i do Aleksandrii. W podróży towarzyszy mu młoda muzułmanka francuskiego pochodzenia. Dziewczyna, ukrywa przerażający sekret, a korytarze ekspresu Aleksandria-Kair wkrótce spłyną krwią...
Tajemnica morskiej latarni - Santa Montefiore
Powieść autorki światowych bestsellerów Santy Montefiore. Wciągająca historia poróżnionej rodziny, skrywanej przeszłości i miłości, która nigdy nie umiera.
Ellen Trawton ucieka od swojego płytkiego londyńskiego życia i władczej matki, która rozpaczliwie próbuje ją sobie podporządkować. Czy istnieje lepsza kryjówka niż dom pośród surowej scenerii Connemary, zamieszkany przez skrywaną przed rodziną ciotkę, z którą matka Ellen od lat nie utrzymuje kontaktów? Jednak dzikość i piękno irlandzkiej ziemi skrywają niewyjawione od lat sekrety i zagadkę z przeszłości, której nikt dotąd nie rozwikłał. Conor Macausland to nieodgadniony, samotny mężczyzna. Jego żona Caitlin zmarła młodo w tragicznym wypadku w starej latarni morskiej, a jej śmierć doprowadziła go do rozpaczy. Kiedy ścieżki Conora i Ellen krzyżują się, rodzi się między nimi uczucie, jednak niespokojny duch Caitlin gotów jest zrobić wszystko, by Conor już nigdy nikogo nie pokochał.
O latarniczce, miłości i samotnym humbaku - Arleta Remiszewska
Przypowieść o miłości, która nigdy nie powinna być tą złą, i marzeniach, o które warto zawalczyć.
Na wyspie Fjotle panują odwieczne zasady. To mężczyźni dokonują wielkich czynów, a kobiety zajmują się domem. To chłopcy mogą się wymądrzać, a dziewczynkom pozostaje skromnie słuchać. Aby pasować do tego świata, Bryza nadaje sobie przydomek Grzeczna. Skrycie jednak marzy o zostaniu pierwszą latarniczką w dziejach wyspy. Tylko jak przekonać tradycyjną społeczność, by otwarła się na coś nowego...
Jaka mądrość płynie z historii babci i dziadka? Czy Bryza nauczy się wymądrzać? I czy zawsze warto być grzecznym?
Ode mnie: Mam swój egzemplarz i jestem zachwycona tą opowieścią. Mądra, ciekawa i polecałabym starszym dzieciom bo pokazuje co jest w życiu najważniejsze i je nie koloryzuje.
Latarnicy - Emma Stonex
Podobno nigdy nie odkryjemy, co się z nimi stało. Podobno morze strzeże swych tajemnic…
Kornwalia, rok 1972. Trzech mężczyzn znika z latarni morskiej odległej o mile od brzegu. Drzwi wejściowe są zamknięte od wewnątrz, a zegary zatrzymały się o godzinie 8:45. Dziennik jednego z nich opisuje potężną burzę, ale przez cały tydzień na niebie nie pojawiła się ani jedna chmura.
Co tak naprawdę się tam wydarzyło?
Dwadzieścia lat później wdowy po zaginionych wciąż nie mogą pogodzić się ze stratą. Helen, Jenny i Michelle oddaliły się od siebie. Ale wszystko zmienia się, kiedy kontaktuje się z nimi młody dziennikarzy, który próbuje rozwikłać zagadkę. Prawda może wyjść na jaw dopiero w konfrontacji z najgłębiej skrywanymi lękami…
"Latarnicy" to odurzająca i trzymająca w napięciu historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Nadzwyczajna i literacka opowieść o miłości i żalu oraz próbie zrozumienia, jak strach potrafi zatrzeć granice między rzeczywistością a wyobrażeniem.
Grant - Nora Roberts (tom 4 serii MacGregorowie)
Opowieść o życiu i miłosnych perypetiach członków szkockiego rodu MacGregorów
Grant Campbell zamieszkał w latarni morskiej, z dala od ludzi i świata. Pracował w skupieniu nad kolejnymi odcinkami komiksu i nie życzył sobie, by ktokolwiek zakłócał mu spokój. Był wściekły, kiedy do jego samotni niespodziewanie wtargnęła piękna kobieta. Gdy dowiedział się jeszcze, jak owa kobieta się nazywa, był pewien, że los sprzysiągł się przeciw niemu…
Ciche kroki na schodach - Eva Björg Aegisdottír
Opowieść lodowata i klimatyczna jak islandzka zima. Dla fanów Camilli Läckberg
Elma wraca z Reykjavíku do nadmorskiego Akranes, żeby w małym, spokojnym miasteczku odnaleźć równowagę po zakończonym związku. Ledwo podejmuje pracę jako oficer śledczy, a już musi się zmierzyć z makabryczną sprawą: w okolicy opuszczonej latarni morskiej para nastolatków znajduje zwłoki kobiety. Samobójstwo czy morderstwo? Wkrótce okazuje się, że zmarłą znali wszyscy… ale mało kto chce o niej rozmawiać. W trakcie dochodzenia Elma i inni śledczy odkrywają szokujące sekrety z przeszłości ofiary, których echa, jak się okazuje, rozbrzmiewają do dziś. Dzieciństwo zmarłej było naznaczone rozpaczą i przemocą. Czemu nikt wtedy nie pomógł dziewczynce, skoro wszyscy domyślali się, czego doświadczała? Czy policjantom uda się rozwikłać zagadkę jej śmierci? Jak bardzo wstrząśnie to małą społecznością, w której wszyscy się znają? Debiutująca autorka w niespotykany sposób oddaje niesamowitą, klaustrofobiczną atmosferę odosobnionego islandzkiego miasteczka, a powolne odkrywanie prawdy wywołuje u czytelników skrajne emocje i… łamie im serca.
Ode mnie: Miałam przyjemność czytać w tym roku. WSpaniały kryminał ze klimatem Islandii a przede wszystkim ważną rolą latarni w akcji. A są nawet i dwie latarnie - stara i nowa - i jak sprawdziłam - istnieją naprawdę.
Inspiracją do dzisiejszego wpisu są dwa zdjęcia latarni niemieckiej nazywanej Dornbusch. A konkretnie ujęcie wieczorne i nocne. Podobnie jak nasza rodzima latarnia w Niechorzu ta również jest podświetlana kolorowym światlem. Oto te fotografie:
Fot. Stefan Hemmers [2x]
Poniżej kilka faktów na temat tego obiektu:
– zbudowana w 1888 roku
– latarnia wciąż aktywna
– wysokość światła 95 m n.p.m.
– wysokość wieży 27,5 m
– murowana biała wieża z czerwoną laterną
– lokalizacja latarni jest urokliwa - stoi na wysokiej wydmie zwanej Bakenberg
– kiedyś wieża latarni była okrągła, w 1927 roku wzmocniono mur budując obecny 12-boczny mur zewnętrzny
– od 1994 roku po remoncie latarnia została udostępniona zwiedzającym
– wieża otwarta codziennie od maja do września oraz od wtorku do soboty w kwietniu i październiku, z dodatkowymi otwarciami w okresie świąt Bożego Narodzenia
Poniżej widok tej latarni na starej archiwalnej karcie pocztowej, fot. leuchtturm-welt.net
Poniżej widok Street View i satelitarny z Google Maps
Poniżej latarnia widok współczesny, fotografia wieży z 1920 roku oraz buczek przeciwmgłowy - fotografie z deutsche-leuchtfeuer.de
Poniżej optyka tej latarni, fotografia z lat 70-tych XX wieku - deutsche-leuchtfeuer.de
Ze starej prasy [94]
W cyklu prasowym sięgamy po egzemplarz "Dziennika Bałtyckiego" z 1955 roku. A konkretnie po numer wakacyjny z sierpnia. W nim ukazała się na stronie 3 notka prasowa próbująca wyjaśnić dlaczego dla latarni funkcjonuje nazwa Stilo a nie Osetnik - jak nazwa miejscowości. Pod koniec tekstu przytaczana jest też historia z latarnią Łysica i miejscowością Krynica Morska na Mierzei Wiślanej.
Poniżej okładka, notka ze strony 3 oraz dla uzupełnienia - już ode mnie dwa fragmenty starych kartek pocztowych z latarnią Stilo oraz mapa ukazująca jeszcze stawę nawigacyjną, która stała na wybrzeżu w tym miejscu zanim zbudowano latarnię (Stilobake).
Zdjęcie na niedzielę - 12 marca 2023
Wciąż mamy kalendarzową zimę. I aura zimowa naprawdę nie odpuszcza. Mimo że do połowy marca zaledwie kilka dni. Na dzisiejszą niedzielę mam zimowy obrazek z 2021 roku z Muzeum Helu. Kto był albo kto przechodził ulicą obok ten nie mógł nie zauważyć górującej nad obiektem repliki starej blizy.
Wygląda ciekawie o każdej porze roku. Ja osobiście miałam okazję oglądać ją tylko latem.
Fot. Muzeum Helu /Hel 2021
Remonty na Rozewiu i w Porcie Północnym
Z Bazy Oznakowania Nawigacyjnego doszły do nas kolejne informacje o remontach. Pierwszy dotyczy Rozewia. Jak podaje baza na swoim Facebooku we wpisie z 17 lutego br.:
Rozpoczęły się prace remontowe latarni i budynku „starej maszynowni” w Rozewiu.
Maszynownia od 2006 roku udostępniona jest dla turystów. Budynek ten został wybudowany w 1910 r. Był on małą elektrownią, wytwarzającą prąd stały, zasilającą latarnię i budynki techniczne i mieszkalne.
Wyposażenie budynku z 1910 r. przetrwało do chwili obecnej i składa się na nie:
– dwie lokomobile (obecnie znajduje się tylko jedna, druga, po II wojnie światowej została przekazana do jednego z tworzących się wówczas PGR-ów – Państwowe Gospodarstwo Rolne),
– dwa generatory (prądnice),
– dwa kompresory (sprężarki powietrza),
– rozdzielnica elektryczna.
Ta mała elektrownia na owe czasy była jedną z nielicznych, jeszcze w okresie powojennym stanowiła jedyne źródło energii elektrycznej dla okolicy.
Ze względu na znajdujące się w budynku maszynowni maszyny parowe, obsada placówki składała się z latarnika, który był kierownikiem zmiany, któremu podlegała obsługa maszyny parowej – łącznie 3 osoby.
Maszyna parowa (energia pary wodnej była zamieniana na energię mechaniczną), której koło zamachowe poprzez pasy transmisyjne napędzało:
a) generatory, które, poprzez tory kablowe, w których znajdowały się przewody, ładowały baterię akumulatorów, którą tworzyło około 100 ogniw, połączonych w sekcje. Pojemność baterii akumulatorów to 500 Ah, napięcie 120 V (prąd stały). Głównymi źródłami odbioru zmagazynowanej energii były:
– żarówka latarni (1500/3000 W, 80V) wraz z silnikiem o mocy 1,3 KM napędzającym stół obrotowy latarni,
– pompy wody pitnej (ze względu na posiadanie dwóch ujęć wody były 2 szt. pomp),
– budynki techniczne i mieszkalne.
b) kompresory, które stanowiły źródło sprężonego powietrza dla buczków mgłowych (nautofonów), o charakterystyce „ . – . – – – „, znajdujących się i działających do dnia dzisiejszego w budynku obok – w syrenowni.
By praca latarni morskiej i buczków była niezawodna, w maszynowni były dwie maszyny parowe. Taki układ pozwalał na poprawną ich eksploatację, gdyż każda z nich wymagała okresowych wyłączeń i wówczas dokładnej konserwacji.
Cały układ pracy urządzeń elektrycznych oraz ich kontrola była możliwa dzięki rozdzielnicy elektrycznej znajdującej się również w budynku maszynowni. Punkty pomiarów znajdujące się w prawej części rozdzielnicy kontrolowały prawidłową pracę latarni morskiej poprzez kontrolę napięcia prądu podawanego na żarówkę i stół obrotowy latarni. Druga część (lewa) rozdzielnicy umożliwiała doładowanie poszczególnych sekcji baterii akumulatorów, w przypadku spadku napięcia prądu do wartości 90 V. Taki układ funkcjonował do końca II Wojny Światowej.
Po wojnie w związku z elektryfikacją kraju – doprowadzeniem do Rozewia energii elektrycznej z sieci , nastąpiło wygaszenie maszyn parowych. Ich funkcję przejął zamontowany silnik elektryczny, który do roku 1975 stanowił źródło energii już tylko dla stołu obrotowego latarni, gdyż żarówka poprzez układ transformatorów (zmieniający napięcie prądu z 220V na 110V) była zasilana bezpośrednio z sieci państwowej.
W 1975 r. nastąpiła likwidacja działającej od 1910 r. baterii akumulatorów, która została zastąpiona układem prostownikowym wykonanym przez obsługę latarni. W latach 1975 – 78 żarówka i stół obrotowy latarni były zasilane z sieci państwowej.
Gruntowna modernizacja sprzętu optycznego latarni w Rozewiu nastąpiła w 1978r. , kiedy to Urząd Morski w Gdyni zmuszony był, ze względu na rosnący dookoła latarni las, podwyższyć Rozewską Blizę o 8m. Wówczas wyposażono latarnię w lampę PRB – 21, która wraz ze stołem obrotowym była zasilana energią z sieci. Stara optyka pozostała na swoim miejscu do dnia dzisiejszego.
Można przyjąć, że rok 1978 to koniec maszynowni jako źródła energii elektrycznej. Jednak dzięki staraniom Towarzystwa Przyjaciół Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku i Urzędu Morskiego w Gdyni w 2006r. obiekt ten znalazł inne zastosowanie, a mianowicie jako obiekt muzealny, w którym można naocznie zapoznać się z blisko 100 letnimi urządzeniami wytwarzającymi prąd elektryczny.
Fot. Baza Oznakowania Nawigacyjnego/ 2023
Druga wiadomość dotyczy Portu Północnego. Podobnie jak przy pracach na torze wodnym portu Gdynia tak i w porcie Północnym podjęto prace remontowe. Zielone światło wejściowe do Portu Północnego również poddane jest renowacji.
Fot. Baza Oznakowania Nawigacyjnego/ 2023
Wieści remontowe z Gdyni
Jak Informuje Baza Oznakowania Nawigacyjnego w Gdyni trwa pogłębianie toru portowego. Podczas tych prac w porcie zostaną również wyremontowane laterny główek wejściowych do Portu Gdynia. Już po dokonaniu wszystkich prac tor będzie 130 metrów szerszy i o 3 metry głębszy.
Fot. Baza Oznakowania Nawigacyjnego / Facebook
Fot. z artykułu "Pogłębienie i poszerzenie toru podejściowego do Portu Gdynia" z port.gdynia.pl z lutego 2022
Poniżej główka gdyńska zimą - fot. Gaga oraz jej budowa - fot. NAC