Zdjęcie na niedzielę - 25 marca 2018

Wiosenne zdjęcie z Helu na pierwszą niedzielę wiosny 2018 roku! Tak pięknie w marcowym słońcu prezentuje się nasza helska bliza.

Fotografia została wykonana 10 marca. Więcej zdjęć Grzegorza z wybrzeża na facebooku: https://www.facebook.com/GrzegorzElmis/

Fot. Grzegorz Elmiś / 2018


Muzeum Helu [1]

W czerwcu 2017 roku podczas letnich wakacji na Półwyspie Helskim miałam po raz pierwszy okazję do zwiedzenia ekspozycji Muzeum Helu, które jest jednym z elementów większego kompleksu Muzeum Obrony Wybrzeża  i znajduje się w stanowisku B1 "Anton".  

Ponieważ historia Helu interesuje mnie od zawsze i przez lata czytałam wszystko co wpadło mi w ręce na ten temat - z wielkimi nadziejami przekraczałam próg tej całkiem nowej jeszcze placówki muzealnej.  

O obiekcie tak możemy przeczytać na stronie MOW: Muzeum Helu  jest oddziałem Helskiego Kompleksu Muzealnego.Ten oddział został wstępnie otwarty dla publiczności 30  maja 2015 roku - jeszcze pod nazwą Muzeum Przyrodniczo Etnograficzne. 

6 maja 2016 roku odbyło się uroczyste otwarcie Muzeum Helu, które na kilkunastu wystawach wewnątrz stanowiska artyleryjskiego B-1 "ANTON" pokazuje przede wszystkim życie Helan - a więc można tu obejrzeć wystawy etnograficzne, prezentujące życie rybaków, kuźnię, stolarnię, kolekcje sprzętów codziennego użytku i.t.p. a także kolekcje muszli z całego świata, kolekcie bursztynów i minerałów. Wewnątrz dawnego kręgu działobitni można zobaczyć odtworzone obejście kaszubskie - chatkę z ogródkiem i kurnikiem.

Nad budynkiem muzeum góruje odtworzona Helska Bliza - pierwsza, drewniana latarnia morska, której potężne ramię podnosiło kosz z palącym się węglem.

Budynek muzeum otacza ogródek przyrodniczy, który z miesiąca na miesiąc powiększa się o nowe okazy drzew, krzewów i roślin (a wśród nich kolekcję rożnych gatunków traw) i zaprasza do odpoczynku wśród przyrody.

Wszystko to o czym piszą widziałam i obfotografowałam. Najbardziej interesowała mnie ekspozycja w jednej sali dotycząca latarnictwa oraz makieta w skali Starego Helu. Bardzo polecam do odwiedzenia, jeśli akurat będziecie w tym regionie.

Fot. Latarnica / czerwiec 2017


Ostatnie podrygi zimy na Przylądku Rozewie?

Czy to były ostatnie bałwanki tej zimy? Czy te opady śniegu na wybrzeżu z 16 marca br. to były ostatnie podrygi zimy? Któż to wie, ale przynajmniej mamy taką nadzieję.

W połowie marca znowu nadciągnęły chłody i ciężkie chmury. Spoglądając w morze z betonowej opaski u podnóża Przylądka Rozewie nie wyglądało to tego dnia bajecznie i optymistycznie. Ale jednak to było Rozewie.

A tam każda pogoda jest dobra, bo w miejscu gdzie dumnie stoją dwie piękne latarnie morskie nie można nie doświadczać tego, że jest się w pejzażu wyjątkowym, pełnym starej i nowszej historii, miejscu gdzie rozewskie buki w sztormowe dni szeptają legendy.

Dziękuję za fotorelację i pozdrawiam!

Fot. Latarnik z Rozewia / 16 marca 2018


Wybrzeże w obiektywie gościa z Białegostoku

Lubię oglądać zdjęcia naszego wybrzeża uchwycone w obiektywie osób przyjezdnych - z różnych części Polski lub świata. Inaczej patrzy na znane sobie kąty mieszkaniec np. Helu, a inaczej przyjezdny tymczasowo do Helu.

Moja przyjaciółka Asia z Białegostoku w lutym br. odwiedziła Trójmiasto i Półwysep Helski. Zdjęcia helskiej blizy w zimowej otoczce osobiście zamawiałam, ale oprócz nich dostałam tak piękne bonusy, że chcę się z Wami tymi wszystkimi fotografiami podzielić.

Więcej różnych tematycznie zdjęć Asi na profilu facebookowym -  https://www.facebook.com/joanna.organek.fotografia/

Fot. Joanna Organek / luty 2018


Zdjęcie na niedzielę - 18 marca 2018

W dzisiejszym Zdjęciu na niedzielę fotografia osoby, który debiutuje u mnie w tym cyklu ale liczę, że w przyszłości pojawi się tutaj jeszcze nie raz. Za to po raz kolejny jako temat wrzucam tutaj Rozewie, od którego nie mogę i nie potrafię się uwolnić.

Poniżej światło latarni Rozewie I  na Przylądku Rozewskim, widziane z plaży, krótko po zachodzie słońca.

Fot. Arek Kubale, więcej zdjęć na facebooku na: https://www.facebook.com/KubaleOutdoorPhoto/


Kalendarz 2018 - latarnia marca

Nie wiem czy zdążyłam się pochwalić tegorocznym kalendarzem z latarniami, który co roku stanowi podstawę do prezentacji latarni świata.

Przybył pocztą trochę później i używam go od lutego br. Ale w tym roku oczy moje cieszą dwa kalendarze, bo dodatkowo używam tego autorskiego z naszymi polskimi latarniami.

Comiesięczne wpisy dotyczyć będą latarni światowych. Miesiąc marzec przynosi Nowy Port z kulą czasu oraz przepiękne zdjęcie kanadyjskiej latarni z Otter Island.

Poniżej dwa latarniane kalendarze, które prowadzą mnie przez ten rok - karty marcowe. Latarnia zagraniczna to kanadyjska Otter Island Lighthouse (Ontario).

Poniżej garść informacji nt tego obiektu:
– budowana w 1903 roku
– obiekt aktywny nawigacyjnie
– wysokość wieży 6,5 m
– wysokość światła 29,5 m n.p.m.
– budulec wieży stanowi beton
– wieża pomalowana na biało, laterna na czerwono
– znajduje się na małej wyspie na jeziorze
– dostęp do latarni tylko łodzią
– wieża zamknięta
– nadzór nad latarnią sprawuje  Canadian Coast Guard

Poniżej widok satelitarny na wyspę Otter, fot. Google Maps oraz zdjęcia lotnicze latarni, fot. marnas.com [2x]


Lodowe rzeźby w porcie we Władysławowie

Luty dał nam w tym roku do wiwatu długim okresem mrozu, który trwał jeszcze na początku marca. Ale gdyby nie taka aura, nie miałyby szansy powstać tak fantastyczne zdjęcia zalodzonego portu we Władysławowie. Więcej zdjęć Kasi na: https://www.facebook.com/Kasia-Foigt-Fotografia-Nadmorska-536794559730583/

Fot. Kasia Foigt - luty 2018 / Władysławowo


Zdjęcie na niedzielę - 11 marca 2018

W drugą niedzielę marca zapraszam do zimowego portu w Łebie. Na zdjęciu główki wejściowe - stawa nawigacyjna wschodnia i zachodnia. Więcej zdjęć Kasi na facebooku: https://www.facebook.com/Kasia-Foigt-Fotografia-Nadmorska-536794559730583/

Fot. Kasia Foigt / luty 2018 Łeba


Ciekawostki aukcyjne [20]

Przedmiotów z latarniami morskimi chyba nigdy nie zabraknie. Ciągle trafiam na takie na portalach aukcyjnych i zadziwia mnie ludzka pomysłowość.

Lubię zachwycić się produktem o wysokich walorach estetycznych i roześmiać przy wyrobach z królestwa kiczu. W tym cyklu chcę Wam pokazywać przedmioty z obu grup, a każdy niech sam osądzi co jest ładne, a co szpetne.

Fot. aukcyjne


Ostatnie słowa zimy?

Chyba nie było jeszcze takiego roku, który by obfitował na Latarnicy w tak unikalne i urokliwe zdjęcia zimowe znad naszego morza.

Ponieważ mamy już marzec, najwyższy czas, aby opublikować fotografie,  na których latarnia, a raczej jej marne ale jakże piękne resztki,  trwają wiernie  zimowej otulinie śniegu i lodu.

Prezentowane dziś zdjęcia zostały zrobione 25 lutego br. Ich autorem jest niezmordowany Biegacz Portowy z Helu - Grzegorz Elmiś. Dla niego nie ma niepogody.

Czy upał czy mróz - krótszy bądź dłuższy dystans musi mieć w nogach. Ale jak się tu dziwić kiedy się ma pod ręką TAKIE tereny. Zatem popatrzmy na Górę Szwedów w takiej urokliwej scenerii. Niewielu z nas ma okazje podziwiać takie widoki.

Fot. Grzegorz Elmiś - Hel - 25 luty br.


Zdjęcie na niedzielę - 4 marca 2018

Już dawno nie prezentowałam tutaj zdjęć Kasi Stempniak, a przecież ma ogromny atut - mieszka w Helu i ma talent fotograficzny.

Prezentowana dziś fotografia została wykonana z Bulwaru Nadmorskiego im. prof. Demela w Helu. Przezroczystość wody zauroczyła mnie. Więcej zdjęć Kasi: https://www.facebook.com/KatarzynaStempniak.Fotografia/

Fot. Kataryna Stempniak / zdjęcie z 23 lutego br.


Helski unikat!

Takie perełki i cacka nie trafiają się często. W zasadzie raz na kilka/kilkaście lat. Dziś prawdziwa bomba dla miłośników latarni i ich historii. I dotyczy przedwojennej latarni w Helu wysadzonej w 1939 roku.

Ponieważ stanowiła ona doskonały obiekt-cel dla dział pancerników Schleswig-Holstein i Schlesien, które wtedy stały w gdańskim Nowym Porcie komandor Włodzimierz Steyer z Rejonu Umocnionego Hel podjął decyzję o jej zniszczeniu.

Rozkaz padł 19 września 1939. I biała wieża, tak charakterystyczna dla Helu, tak lubiana przez letników, tak chętnie odwiedzana runęła i przestała istnieć.

Poniższe zdjęcie ukazuje to co zostało po latarni po jej wysadzeniu. Na pierwszym planie widać charakterystyczne fragmenty murku z płotem oraz kutą balustradę po lewej stronie kadru. Prezentują go trzy zdjęcia z moich zbiorów na końcu tego wpisu.

Na rewersie tej cennej i archiwalnej fotografii jest odręczny dopisek: Hela - der von den Polen zersprengte Leuchtturm (Hel - latarnia wysadzona przez Polaków).

Fot. ze zbiorów Irene Elsner (bardo dziękuję za zgodę na publikację!)

Irene Elsner prowadzi bardzo ciekawy profil na facebooku Miłośnicy historii Choczewa https://www.facebook.com/groups/715492708485579/, który polecam  i jest autorką kilku książek na ten temat, o których już na blogu pisałam ("O przeszłości gminy Choczewo" tom 1 i 2).

Poniżej archiwalne ujęcia przedwojennej latarni morskiej w Helu.

Fotografie ze zbiorów Latarnicy.


Ze starej prasy [50]

Dziś nietypowy wpis o tematyce około latarnianej, bo mamy do czynienia z realnym obiektem, który stał w Poznaniu w latach 20-tych XX wieku w ramach Powszechnej Wystawy Krajowej i miał postać latarni morskiej.

zegóły są opisane w krótkim artykule, który ukazał się w czasopiśmie "Echo Powszechnej Wystawy Krajowej" w nr 13 z lipca 1929 roku.

Pawilon Latarnia powstał dzięki zbiórce finansowej Polaków mieszkających w Ameryce.

Poniżej okładka czasopisma i wykadrowany tekst ze strony 19 o pawilonie "Latarnia"

Dziękuję czujnej Czytelniczce Oldze Tylińskiej za informację o tym obiekcie!


W schroniskowej kociarni [2]

Dziś druga odsłona foto migawek ze schroniskowej kociarni. Takie chwile uwieczniłam odwiedzając zwierzaki w okresie przedświątecznym i tuż przed nowym rokiem.

Bywało słonecznie, bywało ponuro, ale te kochane futra rozświetlą mi każdy dzień. Chciałoby się, aby schroniska nie były potrzebne, aby klatki, boksy, kociarnie opustoszały, ale zwierząt w nich w całej Polsce jest niestety bardzo dużo.

Dlatego jeśli ktoś chce znaleźć w swoim życiu miejsce dla czworonożnego towarzysza na dobre i złe, niechaj uda się do takiej placówki w swojej okolicy, bo tam czekają przyjaciele na całe życie.

Fot. Latarnica/listopad-grudzień 2017

Fot. Latarnica przy figurkach kota i psa oraz głaszcząca kota - Tomasz Lerczak [2x]


Zdjęcie na niedzielę - 25 luty 2018

Skoro końcówka lutego to i zima nad morzem musi być! dziś spojrzymy w kierunku Przylądka Rozewie plaży we Władysławowie.

Więcej zdjęć Kasi na facebooku - https://www.facebook.com/Kasia-Foigt-Fotografia-Nadmorska-536794559730583/

Fot. Kasia Foigt / zdjęcie z 6 lutego br.


Zima na przylądku - latarnia Rozewie II [2]

Dziś kontynuacja wpisu z zimowymi zdjęciami latarni morskich na Rozewiu. Tym razem spojrzymy na drugą latarnię z rozewskiego przylądka otuloną śniegiem i skąpaną w zimowym słońcu.

Takie widoki to nie jest zbyt częsty obrazek, bowiem w miesiące zimowe słońce nas nie rozpieszcza. A nie ma nic piękniejszego nad duet zima-słoneczny dzień. Wtedy wszystko wydaje się lepsze i łatwiejsze do zniesienia. Także mróz.

Poniżej latarnia morska Rozewie II zimą.

Fot. Latarnik / zdjęcia wykonano 8 lutego 2018 (poza ostatnią fotografią która jest z 12 lutego br.)

Na sam koniec zdjęcia wspomnienia. Jako bonus - Latarnica zimą w nowoporckiej wieży, na tle twierdzy Wisłoujście oraz oczywiście na Rozewiu. Zdjęcia z 2006 roku.

Fot. Tomasz Lerczak


Widoki z podróży [9]

Przy okazji fotografowania z promu czerwonej wieży latarni Hoek van Holland  autorka zdjęć Martyna złapała na dwóch fotografiach po lewej stronie wieżę w biało-czerwone pasy.

Po przestudiowaniu w internecie zdjęć tego terenu i opisach okazało się że "pasiak" to czynna latarnia morska funkcjonująca pod nazwą Hoek van Holland Range Rear.

Poniżej kilka faktów nt tego obiektu:
– w 1974 roku, zastąpiła Hoek van Holland Rear Light (pokazana i opisana na Latarnicy w Widoki z podróży odc. 7)
– wysokość światła 44 m n.p.m.
– świeci światlem czerwonym
– wysokość wieży 43 m
– budulec wieży to beton, zbudowana na planie ośmiokąta, laterna na planie kwadratu
– pod latarnię można podjechać samochodem
– wieża zamknięta

Fot. Martyna Twardowska [2x]

Poniżej zdjęcie czynnej latarni (na lewo od niej obiekt wyłączony w 1974 roku), fot. listsoflights.com oraz obie latarnie na Hoek von Holland, fot. Pinterest.com

Poniżej widok satelitarny oraz Street View - Google Maps


Zdjęcie na niedzielę - 18 luty 2018

Tydzień temu w cyklu niedzielnym opanowała na fotografii prawdziwa biała zima, zatem dla równowagi przenieśmy się teraz w środek lata i popatrzmy na wieżę latarni Rozewie I z laterny wyremontowanej latarni Rozewie II.

Fot. Tomasz Lerczak


Widoki z podróży [8]

Dziś kontynuuję zdjęcia latarń z Holandii, które dostałam dzięki podróżującej promem Stena Line Martynie. Podczas rejsu udało się uchwycić kolejną latarnię nazywaną w spisie latarń Maasmond Nord Mole (ma ona swoją odpowiedniczkę w zielone pasy nazywaną Maasmond South Mole).

Poniżej kilka faktów o tym obiekcie:
– zbudowana w latach 70-tych XX wieku
– obiekt aktywny
– wieża o wysokości 31 m
– wysokość światła 25 m n.p.m.
– wieża zwieńczona lądowiskiem dla helikopterów
– wieża pomalowana w czerwone i białe poziome pasy
– popularnie i potocznie bywa nazywana grzybem
– znajduje się na końcu północnego falochronu
– dostęp do wieży tylko wodą lub helikopterem

Poniżej urokliwe holenderskie wybrzeże w okolicy Hoek Van Holland i kolejna latarnia na samym cypelku lądu wcinającym się w morze - Maasmond Nord Mole - z lądowiskiem do helikopterów.

Fot. Martyna Twardowska / luty 2018

Poniżej zdjęcie tej latarni z listsoflights.com


W schroniskowej kociarni [1]

Co roku przez ostatnie kilka lat (niestety nie potrafię sobie przypomnieć kiedy miała miejsce pierwsza taka akcja) w okresie listopad-grudzień organizuję na facebooku zbiórkę rzeczową na potrzeby podopiecznych poznańskiego schroniska dla zwierząt z większym naciskiem na wspomożenie przebywających tam kotów, ponieważ w gronie moich znajomych są przede wszystkim kociarze.

Każdego roku akcja pomocy przechodzi moje najśmielsze oczekiwania i spływają do mnie paki z całej Polski oraz sporadycznie z zagranicy z fantastyczną hojną zawartością. A ja w tym czasie często kursuje na linii dom-schronisko i wszystko wywożę aby koty i psy miały na święta i po nich zimową porą super jedzonko w miskach oraz nowe zabawki i inne akcesoria - w zależności co darczyńca zakupi.

Przy okazji dowozu świątecznych paczek kiedy nadarzy się okazja wpadam do kociarni aby wytulić przebywających tam podopiecznych i sama też skorzystać dobra płynącego z szeroko pojętej felinoterapii.

Poniżej prezentowane zdjęcia uchwyciły takie chwile i przebywające w schronisku koty. One są nieustannie moim motorem do podobnych działań, bo tak naprawdę zbiórka u mnie trwa cały rok i nie ma miesiąca bez dowożenia darów ale w okresie końcówki roku mam po prostu szaleństwo.

Do świąt siadam zmęczona, ale szczęśliwa. I mam nadzieję że zwierzaki w schronisku czują w tym czasie że to taki wyjątkowy czas. Ja dziękuję im za czułość, otwartość i to że kochają bezgranicznie i bezinteresownie.

Fot. Latarnica /listopad-grudzień 2017