Za rok, w lutym 2026 roku,  miasto Gdynia obchodzić będzie 100-tne Urodziny a dokładnie stulecia nadania jej praw miejskich.  Już trwa konkurs na logo tego wydarzenia, a póki co świętujemy 99 urodziny miasta z morza i marzeń.

Z tej okazji chciałabym podpowiedzieć wszystkim zainteresowanym historią Gdynii o jednej – niemłodej już publikacji – ale wartej poczytania choćby dlatego, że przybliży nam dzieje poszczególnych dzielnic tego miasta.

W 2011 roku Muzeum Miasta Gdyni wydało opracowanie Tomasza Rembalskiego tp. „Gdynia i jej dzielnice przed powstaniem miasta (XIII-XX w.)”

Książka zawiera przy okazji historii Oksywia fotografię latarni morskiej (już nieistniejącej). Poniżej okładka, spis treści , strona oraz fotografia latarni.

Ponadto w ostatnim czasie wszły jeszcze dwie nowości które również mogą zainteresować miłośników tego maista.

Poniżej okładki i krótki opis:

GDYNIA pierwsza w Polsce – Aleksandra Boćkowska

Wyd. CZARNE, 336 stron, twarda oprawa

Gdynia: najbardziej polskie z polskich miast, powstałe w kontrze do niemieckości Gdańska i Sopotu. Do dziś pielęgnuje odrębność. „Gdynianie mają poczucie, że muszą strzec tego skarbu: polskości, własności, kapitalizmu” – tłumaczy jeden z rozmówców Aleksandry Boćkowskiej.Autorka z reporterską wnikliwością prowadzi nas przez powojenne dekady życia miasta, które istnieje od ledwie stu lat. Rozmawia z mieszkańcami, społecznikami i politykami, opowiada losy miejsc niemożliwie pięknych, jak basen na Polance Redłowskiej, i niemożliwie zapomnianych, jak osiedle Pekin. Sprawdza, jak działa pamięć o tragicznym Grudniu 1970. Na wypucowanych fasadach modernistycznych kamienic szuka rys. W latach dziewięćdziesiątych znajduje źródła ważnych dla Gdyni słów: „prestiż”, „przedsiębiorczość”, „nowoczesność”, by się przekonać, że najważniejsze to przecież „miłość”.Reportaż Aleksandry Boćkowskiej to pasjonująca opowieść o złożonej historii Gdyni, miasta, które od dziesięcioleci zajmuje szczególne miejsce na mapie Polski – tej właściwej i wyobrażonej.

Tadeusz Wenda. Budowniczy portu Rzeczpospolitej – Zbigniew Opacki, Dagmara Płaza-Opacka

Wydawca: uzeum Miasta Gdyni, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego,  405 stron, oprawa miękka

W 1920 r. Polska po latach zaborów i braku własnej państwowości wróciła nad Bałtyk. Niewielki skrawek wybrzeża był jednak zupełnie niezagospodarowany. Brakowało na nim choćby jednego większego portu mogącego obsługiwać flotę wojenną i handlową. Mimo to wizjonerstwo grupy ówczesnych polityków oraz ekspertów branży morskiej pozwoliło na zbudowanie własnego portu, otwierającego Polskę na świat. Miejsce jego realizacji wskazał inżynier Tadeusz Wenda, który również zaprojektował i nadzorował budowę. Stworzył dzieło, które pozwoliło na rozwój gospodarczy kraju oraz rozwinięcie żeglugi i handlu zamorskiego. Realizacji tego zadania Wenda poświęcił 17 lat pracy. Zwykł w tym czasie mówić: „Dla Polski ten port buduję”. Gdyński port był i jest dumą nie tylko rządzących, ale całego społeczeństwa. Miasto, które przy nim wyrosło, stało się symbolem nowoczesności.Wciąż jednak niewiele wiadomo o samym Tadeuszu Wendzie. Kim był budowniczy portu Rzeczypospolitej? Książka autorstwa historyków Dagmary Płaza-Opackiej i Zbigniewa Opackiego ukazuje życiową i zawodową drogę inżyniera, wychodząc od korzeni jego rodziny, przybliżając okres nauki, a stosowną uwagę poświęcając służbie Polsce w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Nie unika przy tym wątków prywatnych, odkrywając przed czytelnikiem Tadeusza Wendę jako brata, męża i ojca.

Fot główna wpisu – grafika urodzinowa z profilu facebookowego GDYNIA