Rok temu, kiedy nadeszło pierwsza covidowe Boże Narodzenie, wyobrażałam sobie i miałam nadzieję, że kolejne święta będą już takie normalne, a świat zapomni o epidemii. Ależ byłam naiwna, że to tak szybko minie i przejdzie w niepamięć. Teraz widzę, że nic już nigdy nie będę takie jak dawniej.
Mamy kolejną, najmocniejszą falę pandemii, mutacje wirusa są potężne i silniejsze niż wcześniej, poza tym w kraju tak wiele złego się dzieje, jest tyle problemów i dramatów, wokół zachorowania i powikłania zdrowotne, drożyzna, smutno i szaro… a wszyscy nadal gonimy i pędzimy, tylko za czym i dla kogo.
Nie mam jakoś euforii i nastroju świąt, nie sądziłam że zrobię taki właśnie wpis tuż przez Wigilią, a jednak to wszystko co widzę wokół ma na mnie wpływ. Zbawienny wpływ mają tylko dobre lektury i obecność zwierząt. No i może dobra kawa czy herbata potrafi wywołać uśmiech.
Dlatego chciałabym na tegoroczne Boże Narodzenie życzyć wam by ominęły was dramaty i nagłe niespodzianki, które pokrzyżują plany i zachwieją domowym odpoczynkiem. Byście w komplecie siadali do wigilijnego stołu i szanowali siebie i doceniali każdą wspólną chwilę. Cieszcie się z drobiazgów i elementów świątecznego wystroju, czyni ten okres wyjątkowym w roku. Pozwólcie sobie na zatrzymanie i autentyczny reset, róbcie to czego normalnie nie robicie, realizujcie to co odkładaliście na niewiadomo kiedy.
Spokoju, cierpliwości, odpoczynku, wyciszenia.
Po prostu pięknego czasu. RAZEM.
Czy to z bliskimi czy swoimi zwierzakami.
Niech każdy spędza jak uważa i tak by czuł się dobrze.
Albo aktywnie albo pod kocykiem. Po swojemu i bez presji.
A poniżej laterna w historycznej latarni amerykańskiej z 1833 roku leżącej nad rzeką Buffalo (Buffalo Main Light). Optyka latarni jest w naprawie i konserwacji a ponieważ nadchodzą święta wypełniono serce latarni choinką.
Fot. Derek Gee / Associated Press
Fot. główna wpisu freestocks.org z Pexels.com