Dzień przed naszą kolejną rocznicą ślubu, którą zawsze świętujemy w Helu – z racji tego że tam mieliśmy ślubne przyjęcie – zrobiliśmy sobie spokojny, leniwy i stacjonarny dzień w Kuźnicy. Takie również są potrzebne na urlopie.
To dla mnie zawsze okazja, aby na spokojnie pospacerować i porobić zdjęcia. Oczywiście tego dnia powstało tez mnóstwo fotografii moich kochanych kuźnicznych kotów, ale one pojawiają się w całkiem osobnym cyklu.
Fot. Latarnica / czerwiec 2019