Poniżej kolejna odsłona fotogalerii zimowej Gdyni. Tym razem spacer ze Skweru Kościuszki – przez port jachtowy – ku plaży i Muzeum Miasta Gdyni.
Mróz był tego dnia delikatny, na plaży sporo spacerowiczów. Choć z pewnością więcej miejscowych niż przyjezdnych.
Na koniec aneks gastronomiczny. Jak wspominałam we wpisie numer 1 nie mogłam się obejść bez wizyty w przyplażowym lokalu o nazwie „F.Minga” położonym przy Bulwarze Nadmorskim.
Genialny widok z sali już jest wart wejścia do środka. Tym razem była to krótka przerwa, jedynie na długość kawy i szklanicy grzanego wina, które w taką aurę jest antidotum na całe zimno.
Za to dłuższym przystankiem była wizyta w kawiarni znanej gdyńskiej cukierni z tradycjami „Delicje”. Mieści się ona przy ulicy 10 Lutego 27 i została uruchomiona w 1979 roku. Cukiernia „Delicje” zasłynęła z tego, że od początku produkowała wyroby tylko z surowców naturalnych, a jej wyroby zyskały miano najlepszych w Trójmieście, a czasem i jednej z najlepszych w Polsce.
Odkąd – ku wielkiej mojej rozpaczy – zlikwidowano Cafe „Monika” przy ulicy Świętojańskiej 32 (obecnie drogeria sieci „Hebe”) chętnie pijam kawę i kosztuję ciasta lub desery właśnie w „Delicjach”. Mam nadzieję, że ten lokal przetrwa jeszcze wiele lat. Swym wystrojem jest troszeczkę reliktem epoki minionej, ale akurat to mi się tutaj podoba. A ciasta i desery mają wybitne.
Poniżej gdyńska kawiarnia „Delicja” czyli specyficzny wystrój, coś miłego i smacznego dla podniebienia oraz widok z okna.
Fot. Latarnica/styczeń 2019.