Zdaję sobie sprawę, że mogę was zanudzić monotematyką niektórych zdjęć, ale ja NAPRAWDĘ nie potrafię się oprzeć przepięknym zdjęciom Grzegorza z Helu, a jeszcze bardziej tymi z latarniami.

Góra Szwedów obok latarń w Stilo, Czołpinie i Wisełce (Kikut) należy do tych na naszym wybrzeżu, które są położone z dala od cywilizacji i siedzib ludzkich, a takie lubię najbardziej.

Kiedyś praktycznie wszystkie latarnie były na terenach wyludnionych i dzikich, a jakże się to z upływem czasu zmieniło. Choćby takie Niechorze – jeszcze parę lat temu stojące pośród pół. Dziś cały teren wokół zabudowany i już zupełnie cywilizowany i miejski.

Dlatego tak cenię latarnie czynnie i wyłączone na przysłowiowych krańcach świata. Szwedzkiej Górze nie straszna cywilizacja i budownictwo wokół.

Fot. Grzegorz Elmiś